nt_logo

Internet kręci bekę z tego koncertu Norbiego. Zapytaliśmy muzyka, jak było naprawdę

Bartosz Godziński

15 czerwca 2022, 14:01 · 3 minuty czytania
Nowym hitem internetu jest (mini) koncert Norbiego na Święcie Gminy Alwernia. Muzyk zgromadził pod sceną publikę, którą można policzyć na palcach dwóch rąk. Zadzwoniłem do Norbiego, by dowiedzieć się, czy rzeczywiście tak było, czy może to jakiś fejk. Autor przeboju "Kobiety są gorące" opowiedział mi, jak to wyglądało z jego strony.


Internet kręci bekę z tego koncertu Norbiego. Zapytaliśmy muzyka, jak było naprawdę

Bartosz Godziński
15 czerwca 2022, 14:01 • 1 minuta czytania
Nowym hitem internetu jest (mini) koncert Norbiego na Święcie Gminy Alwernia. Muzyk zgromadził pod sceną publikę, którą można policzyć na palcach dwóch rąk. Zadzwoniłem do Norbiego, by dowiedzieć się, czy rzeczywiście tak było, czy może to jakiś fejk. Autor przeboju "Kobiety są gorące" opowiedział mi, jak to wyglądało z jego strony.
Norbi zagrał koncert w Alwerni dla garstki ludzi. Jak było naprawdę? Fot. YouTube

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Norbi to muzyk, którego piosenkę "Kobiety są gorące" zna niemal każdy. W tym roku świętował 25-lecie działalności estradowej
  • W minioną sobotę zagrał na Święcie Gminy Alwernia. Na jego występie było zaledwie 7 osób
  • Norbi powiedział mi, że owszem wystąpił na festynie, ale przy okazji. Był tam bowiem konferansjerem

Filmik z koncertu Norbiego w Alwerni (małopolskie) jednych bawi, drugich smuci. Duża w tym zasługa osoby, która go nakręciła, bo dobrze stopniuje napięcie. Najpierw widzimy scenę, na której muzyk rapuje i nawołuje "Zapraszamy!". Po chwili kamera obraca się na publiczność, a tam całe 7 osób, w tym troje dzieci. Nagranie jest szeroko komentowane w sieci i łatwo się domyślić, że nie są to zbyt pochlebne komentarze. Jak więc to wyglądało z jego perspektywy?

Norbi komentuje koncert w Alwerni dla kilku osób. Filmik z niego podbija internet.

Wiadomo, jak to jest na takich festynach - wiele osób woli sobie w cieniu wcinać kiełbasę i pić piwo pod parasolem, przy muzyczce w tle, niż się pocić pod sceną. Więc taka sytuacja jak na załączonym obrazku mnie zbytnio nie zdziwiła. Filmik z Norbim jednak mógł być manipulacją, bo np. mógł zostać nagrany na początku występu, a później pod barierki przyszło więcej osób. Zadzwoniłem więc do Norbiego, który już na wstępie mi podziękował, że to robię i może przedstawić swoją wersję wydarzeń.

Na tę imprezę nie byłem zaproszony jako wykonawca, ale prowadzący. Jednak zawsze przy takich okazjach wystąpię z kilkoma kawałkami. I tak też było tym razem. Organizator poprosił mnie, czy również bym nie zaśpiewał, więc zagrałem cztery piosenki (nie zabrakło oczywiście "Kobiety są gorące" - red.), zapowiedziałem gwiazdę wieczoru, czyli Mateusza Mijala i pojechałem dalej. A sam filmik nie był zmanipulowany - tak po prostu wyglądało. Nie musiałem występować, ale jako "bezobciachowiec" zrobiłem to, bo to lubię i nie ma w tym większej filozofii.Norbi

Zapytałem też, jak się czuł, grając dla kilku osób. - Jestem profesjonalistą i zawsze wykonuję swoją robotę. Mogę zagrać nawet dla jednego fana czy na evencie firmowym dla ludzi pod krawatem i nie mam z tym żadnego problemu. Do Alwerni przyjechałem o 14:00, połaziłem sobie po straganach, zrobiłem z setkę zdjęć z ludźmi, zapowiedziałem dzieciaki, które tam śpiewały, zagrałem gościnnie kilka piosenek, powitałem gwiazdę i tyle. Standardowy dzień piknikowy - mówi Norbi.

Dodał, że gra około 100 imprez rocznie, z czego tak z 20-30 to wydarzenia, na których jest też prowadzącym. - Robię to od 1997 roku i raz jest kilka osób, a raz 5 tysięcy, proste - podsumowuje.

To nie pierwszy raz, gdy koncert Norbiego został memem. Wiele osób pamięta zdjęcie z imprezy w Szydłowcu.

Norbi zauważa, że gdyby tylko zapowiadał artystów, bez grania koncertu, to nawet byśmy teraz nie rozmawiali. I ma rację. Myślę też, że na popularność filmiku miała też pewna impreza w Szydłowcu sprzed kilku lat. Zdjęcie z niej stało się memem, który do dziś jest wyciągany (powstała o nim nawet pasta na Wykopie). Również i na tej fotce widzimy dosłownie kilka osób, aczkolwiek i tak więcej niż w Alwerni. Jak do tego doszło?

Z perspektywy lat uważam, że to była moja wina. Wiesz dlaczego? Na dworze było z minus dwadzieścia stopni i w ogóle nie powinienem wyjść na scenę. Przyjeżdżasz, nikogo nie ma, trzaska mróz, ale w człowieku jest takie poczucie, że powinien zagrać, skoro organizator chce płacić za coś takiego. Nie wiem, jakby się zachował ktoś inny, ale zawsze staram się być zawodowcem. W tym wypadku jednak popełniłem błąd. Norbi

Co robi Norbi? Autor hitu "Kobiety są gorące" nie tylko koncertuje.

Muzykowi 4 czerwca stuknęło 25 lat działalności estradowej i z tego miejsca zaprasza na swoje kolejne regularne koncerty w wakacje (lista jest na jego stronie), na które ma przychodzić więcej niż parę osób. W czerwcu na trasie odwiedzi jeszcze Chocianów, Zgorzelec i Sieraków. W sierpniu wystąpi m.in. w Chicago, a we wrześniu w Warszawie.

Norbi jest najbardziej znany z hitu "Kobiety są gorące" z płyty "Samertajm" z 1997 roku, ale ma na koncie pięć albumów (ostatni wydał w 2018 roku) i jedną kompilację z największymi przebojami. Jest też gospodarzem "Koła Fortuny" w TVP (wcześniej był w "Jaka to melodia?"), a także współprowadzi poranki w radomskim Radiu Rekord FM.

Czytaj także: https://natemat.pl/226499,jako-janosik-rozdawal-w-zakopanem-maslo-internet-sie-smieje-a-norbi-jeszcze-bardziej-a-w-piatek-gram-dla-biedronki