Bradley Cooper był gościem podcastu "SmartLess" prowadzonego przez Willa Arnetta. Aktorzy prywatnie kumplują się od dwóch dekad. Podczas rozmowy zeszli na delikatne i osobiste tematy wiążące się z przeszłością amerykańskiego gwiazdora. Cooper opowiedział o kulisach walki z nałogiem. Wyznał, że był uzależniony nie tylko od alkoholu, ale także od kokainy. Jak z tego wyszedł?
W poniedziałek (13 czerwca) Bradley Cooper wystąpił w podcaście "SmartLess". Prowadzi go Will Arnett wraz z Jasonem Batemanem i Seanem Hayesem
Tematem przewodnim pogawędki miała być jego kariera i nadchodząca produkcja "Maestro". Rozmowa zeszła jednak na bardziej poważne tory
Aktor, reżyser i producent filmowy otworzył się i opowiedział o czarnych zakamarkach swojej przeszłości. Był w szponach nałogu. Zdradził, co pomogło mu postawić się do pionu
Bradley Cooper jest jednym z najgorętszych nazwisk Hollywood. Aktor, reżyser i producent filmowy zaskarbił sobie sympatię widzów na całym świecie dzięki filmom takim jak "Snajper", "Poradnik pozytywnego myślenia", "Kac Vegas", "Jestem Bogiem" czy "American Hustle".
Nie jest żadną tajemnicą, że gwiazdor na początku swoich podrygów w branży prowadził mało higienczny tryb życia. Nie stronił od ostrych imprez, gdzie nie brakowało alkoholu i narkotyków. Tak wpadł w sidła nałogu.
W wywiadzie udzielonym w 2012 roku Cooper powiedział, że jako uzależniony "zawsze czuł się jak outsider" i "żył w swojej głowie". Miał obsesję na punkcie tego, co myślą o nim inni ludzie, co doprowadziło go do działań, które sprawiały, że ludzie patrzyli na niego jeszcze bardziej z góry.
Aktor zdradził wtedy, że dopuszczał się takich zachowań jak walenie głową w beton aż do krwi, żeby udowodnić wszystkim na imprezie, że jest twardy. Powiedział też, że często robił z siebie głupka publicznie, żeby zaimponować innym.
Bradley Cooper miał problem z używkami. "Uzależniłem się od kokainy"
Gwiazdor kultowej serii o imprezach kawalerskich "Kac Vegas" i szeroko nagradzanej produkcji z Lady Gagą "Narodziny gwiazdy" był gościem podcastu "SmartLess". Bradley Cooper poczuł się dość swobodnie w rozmowie z Willem Arnettem i nic w tym dziwnego. Aktorzy znają się od lat. Co więcej, swego czasu byli współlokatorami.
W odcinku aktor powiedział, że Will Arnett pomógł mu wytrzeźwieć po uzależnieniu od narkotyków i alkoholu. Jego gorszy okres zaczął się od wyrzucenia go z pracy przy serialu "Agentka o stu twarzach". Cooper podkreślił, że miał wtedy "zerową samoocenę" i dlatego próbował naśladować "wredny humor" popularnych komików, aby wyglądać na pewnego siebie. Tak zaczęło się uciekanie w używki.
Arnett wyciągnał do niego pomocną dłoń po jednej z imprez, kiedy Cooper zachowywał się niedopuszczalnie. Przeprowadził z nim poważną rozmowę. Spuścił na niego kubeł zimnej wody, mówiąc: "Zachowałeś się jak totalny dupek, człowieku".
Wtedy też Arnett uświadomił mu jego fatalny stan, pytając o to, czy wyprowadził swoje psy na spacer, żeby mogły się wysikać. "To był pierwszy raz, kiedy zdałem sobie sprawę, że mam problem z narkotykami i alkoholem. Facet, który moim zdaniem robi wredny humor, mówi mi prawdę i to zmieniło całe moje życie" – powiedział w podcaście.
Aktor oznajmił, że nie był świadomy tego, jak krzywdził innych swoim zachowaniem i wyjaśnił, że czuł się wtedy bezwartościowy. "Byłem tak zagubiony i uzależniony od kokainy" – przyznał się.
Finalnie Cooperowi udało się rzucić procenty i narkotyki i niebawem będzie mógł świętować 20 lat w trzeźwości. Kiedy miał 29 lat, porzucił używki. "Will podjął ryzyko przeprowadzenia tej trudnej rozmowy ze mną w lipcu 2004 roku i to postawiło mnie na ścieżce decyzji o zmianie mojego życia. To naprawdę był Will Arnett. Jemu to zawdzięczam" – skwitował.
Gwiazdor dodał, że w zachowaniu trzeźwości bardzo pomgła mu terapia i to, że został ojcem. Wspomniał o córeczce, która jest owocem jego związku z byłą partnerką, modelką Iriną Shayk.
"Wszystko się zmieniło" – zaznaczył. "Każda rzecz mieni się we wspaniałych kolorach dzięki temu, że mogę być ojcem wspaniałej istoty ludzkiej. To po prostu absolutnie najwspanialsza rzecz" – stwierdził.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.