Odszedł Jean-Louis Trintignant. Francuski gwiazdor grał u m.in. Kieślowskiego i Hanekego

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

"Legendarny gwiazdor kina francuskiego, którego karierę spowijał smutek po śmierci dwóch córek i który uczynił dyskrecję swoim znakiem rozpoznawczym, zmarł w spokoju, w otoczeniu rodziny" - czytamy na stronie francuskiego dziennika "Le Monde".

Jak przypomina gazeta, Jean-Louis Trintignant stracił córkę Marie, która została pobita na śmierć przez gwiazdę rocka Bertranda Cantata w pokoju hotelowym na Litwie w 2003 roku. To wpłynęło na jego karierę.

Jednak dziewięć lat później aktor powrócił triumfalnie w nagrodzonym Oscarem filmie Michaela Haneke "Amour", grając osiemdziesięcioletniego mężczyznę, który zmaga się z trudnościami w opiece nad żoną po tym, jak ta doznała udaru.

Warto również przypomnieć, że aktor stracił jeszcze jedną córkę - Pauline, gdy ta była niemowlęciem.

"Jednak Trintignant nie poddał się zgorzknieniu. Jeden z najbardziej znanych i płodnych aktorów francuskich, zagrał w około 130 filmach, w tym w takich klasykach jak 'Trzy kolory: Czerwony' Krzysztofa Kieślowskiego, 'Z' Costy-Gavrasa oraz 'Konformiście' Bernardo Bertolucciego" - wylicza "Le Monde".

Czytaj także: Zmarł wybitny aktor William Hurt. Miał 71 lat

Aktor - mimo sukcesów i wszechstronności - był nieśmiałym i powściągliwym perfekcjonistą.

Odszedł w piątek w otoczeniu rodziny. "Aktor zmarł w spokoju, ze starości, dziś rano w domu w Gard, w otoczeniu najbliższych" - poinformowała jego żona Mariane Hoepfner Trintignant w oświadczeniu przesłanym mediom przez agenta.