logo
Metropolita krakowski abp Jędraszewski. Fot. Beata Zawrzel/REPORTER
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • 18 czerwca 1949 roku na świat przyszli Lech i Jarosław Kaczyńscy
  • W 73. rocznicę urodzin braci abp Marek Jędraszewski odprawił uroczystą mszę świętą w intencji solenizanta oraz zmarłego prezydenta RP, jego żony Marii oraz wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej
  • Podczas homilii metropolita krakowski powiedział, że Lech Kaczyński był "najwspanialszym z prezydentów III Rzeczpospolitej" i "był równy królom"
  • Msza za braci Kaczyńskich

    Na uroczystej mszy na Wawelu pojawił się świętujący dziś 73. urodziny Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki oraz córka zmarłego Lecha Kaczyńskiego - Marta. Zgromadzeni wysłuchali homilii abp Marka Jędraszewskiego, który nie szczędził pozytywnych słów o zmarłym w katastrofie smoleńskim Lechu Kaczyńskim.

    – Świętej pamięci pan profesor Lech Kaczyński, prezydent Rzeczpospolitej Polski, od 12 lat spoczywający na Wawelu - coraz bardziej jasno widzimy to wszyscy - w swojej służbie narodowi i państwu, w swym oddaniu prawdzie, w swej trosce o własną wolność i o wolność Polski i Polaków królom był równy - mówił abp Jędraszewski.

    Zdaniem metropolity krakowskiego Lech Kaczyński był "najwspanialszym z prezydentów III Rzeczpospolitej, dlatego, że jawi się jako bojownik o polską prawdę".

    Lech Kaczyński uważał, że trzeba pokazać prawdziwą polską historię i docierając do prawdy trzeba odrzucić wszystko, co było "ideologicznym, najczęściej komunistycznym skrzywieniem". Dążył do prawdy nie tylko historycznej, ale i tej, która oczyścić może całe życie społeczne

    Abp Marek Jędraszewski

    metropolita krakowski

    Kaczyński w oczach Jędraszewskiego

    Abp Jędraszewski wspominał zmarłego prezydenta jako osobą pełną ciepła, dobra, życzliwości dla swoich najbliższych i dla osób, które "dzieliły jego odpowiedzialność za Polskę".

    Duchowny odniósł się także do słynnego już przemówienia Lecha Kaczyńskiego w Tbilisi w 2008 roku, gdy mówił o konieczności zatrzymania Rosji przed dalszą ekspansją. - Miał umiejętność przenikania gry w kategoriach geopolitycznych - ocenił arcybiskup.

    Rozwinął jeszcze wątek agresji Rosji na Ukrainę i przypomniał słowa, które Lech Kaczyński zamierzał wypowiedzieć w Katyniu 10 kwietnia 2010 r. Miał wówczas mówić m.in. o tym, że nie da się budować trwałych relacji na kłamstwie, że prawda - nawet najboleśniejsza - wyzwala, że rację mają ci, którzy walczą o wolność.

    Po mszy odbył się uroczysty koncert, na historycznych instrumentach, a jeszcze przed rozpoczęciem nabożeństwa Jarosław Kaczyński złożył kwiaty na grobie swojego brata i jego żony Marii.

    Czytaj także: