![Ciężka praca przerywana intensywnymi imprezami niebezpieczne zbliża nas do uzależnienia.](https://m.natemat.pl/d9de8c19834438947fb4944e043bdde8,1680,0,0,0.jpg)
Niestety młodzi nie starają się w porę powstrzymać popadania w nałóg sądząc, że w razie czego pójdą na odwyk, myślą, że to jak pstryknięcie palcami. Tak nie jest, bo po okresie uzależnienia nie da się wrócić do racjonalnego picia.
Są określone orientacyjne limity spożycia ze względu na płeć i wiek. Na przykład młody mężczyzna może wypić około 300 gram alkoholu w tygodniu. Jeśli przekraczamy normy, to spożywamy alkohol w ilościach szkodliwych dla zdrowia, ale jeszcze nie jesteśmy uzależnieni
Obserwujemy większą liczbę osób z problemami wśród ludzi dobrze wykształconych i zamożnych. Jednak trzeba pamiętać, że to nie tylko uzależnieni, których jest około 2 procent, ale też ludzie którzy piją ryzykownie i szkodliwie – ich jest około cztery razy więcej. Warto pamiętać, że ta ostatnia kategoria to też są jednostki chorobowe.
Niestety popkultura, szczególnie kino i telewizja, lansują wzorzec odpoczynku przy alkoholu. Pamiętam, że w "Magdzie M." prawnicy wieczorem relaksowali się przy winie. To tak, jak w czasach PRL-u w serialu "07 zgłoś się" wszyscy chodzili z papierosami. Tak jak to nie był najlepszy przykład, tak i teraz alkohol nie jest. Jeszcze gorsze jest to, że uczymy tym dzieci, że alkohol jest sposobem na relaks, a nie książka, sport czy telewizja