
Mistrzostwa Europy w piłce nożnej w 2020 roku zostaną rozegrane w wielu krajach Europy. To już nie spekulacje - to fakt. Decyzję podjęto dziś na kongresie UEFA w Lozannie. Tylko jeden kraj był przeciwny - Turcja, która w 2020 roku chciała zorganizować Euro samodzielnie. Zdaniem Michała Listkiewicza formuła turnieju zmieni się jednorazowo, a nie na stałe.
Ranking wciąż się zmienia. Poza tym nie wiem, który ranking miałby być brany pod uwagę - klubowy czy reprezentacyjny? Moim zdaniem, o tym, które 12 krajów otrzyma szansę organizacji turnieju, zadecydują ich stadiony i infrastruktura.
Podział byłby prosty, wszystkie 24 reprezentacje (od ME w 2016 we Francji właśnie 24 kraje będą uczestniczyć w EURO, zamiast 16 jak do tej pory) zostałyby podzielone na sześć grup. Każda z nich swoje mecze rozgrywałaby w sześciu okręgach obejmujących dwa kraje (np. Polska i Ukraina, Francja i Włochy). Dopiero półfinały i finał rozgrywane byłyby w jednym mieście, które wcześniej nie gościło uczestników EURO.
Platini ma tak mocną pozycję, tak dobrze się sprawdza - intelektualnie i organizacyjnie - że naprawdę wszelkie jego posunięcia są podyktowane wyłącznie dobrem piłki.
