logo
Fot. AA/ABACA/Abaca/East News
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • W nocy miała miejsce seria wybuchów w Biełgorodzie w Rosji
  • W mieście doszło do licznych zniszczeń, są ofiary śmiertelne i ranni
  • Rosjanie oskarżają Ukrainę o spowodowanie eksplozji
  • Seria wybuchów w Biełgorodzie

    Jako pierwsza o wybuchach w Biełgorodzie poinformowała w niedzielę agencja Reuters. Miasto jest położone około 40 km (25 mil) na północ od granicy z Ukrainą i 695 km na południe od Moskwy.

    Ukraiński korespondent Jason Jay Smart udostępnił w swoich mediach społecznościowych nagrania z kamer, które uchwyciły moment wybuchu.

    Gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow potwierdził, że doszło do eksplozji. Poinformował, że zniszczenia dotyczą 11 bloków mieszkalnych i 39 domów prywatnych, które zostały uszkodzone w wyniku wybuchu. Zniszczonych zostało pięć domów.

    Przekazał także informacje o trzech ofiarach śmiertelnych oraz co najmniej czterech osobach rannych. "Przyczyny incydentu są badane, przypuszczalnie zadziałał system obrony powietrznej" - napisał i dodał, że jedzie na miejsce wybuchów. 

    Rosjanie oskarżają o wybuchy w Biełgorodzie Ukrainę. "Śmierć ludności cywilnej i zniszczenie infrastruktury cywilnej w Biełgorodzie są bezpośrednim aktem agresji ze strony Ukrainy i wymagają najsurowszej, w tym wojskowej, reakcji" - napisał na Telegramie jeden z rosyjskich prawników Andriej Kliszas.

    Kijów nie zdecydował się na skomentowanie tych doniesień. W sobotę wiceszef MSW Ukrainy przekazał również, że Rosjanie szerzą dezinformację ws. ewentualnego ataku sił zbrojnych Białorusi na Ukrainę. Natomiast informacji tych nie potwierdzają ukraińskie i zagraniczne służby wywiadowcze. Jewshen Jenin podkreślił, że w ubiegłym tygodniu, w punktach kontrolnych wykryto niemal 260 osób "podejrzanych" oraz dwie grupy dywersyjne. – Nie ma oznak formowania grupy uderzeniowej przeciwnika na terytorium Białorusi, ale mamy informacje o możliwych prowokacjach w celu ostatecznego wciągnięcia Białorusi w wojnę przeciwko Ukrainie, możliwego przeniknięcia grup dywersyjnych, dlatego organy ścigania wprowadziły wzmocniony tryb działań na punktach kontrolnych – powiedział polityk cytowany przez Radio Swoboda.

    Czytaj także: