W stolicy Dani doszło do strzelaniny.
W stolicy Dani doszło do strzelaniny. Fot. Ritzau Scanpix Foto/Associated Press/East News

W stolicy Danii – Kopenhadze doszło w niedzielę do strzelaniny. Na pewno są ranni i zabici. Nie jest znana ich dokładna liczba. Na miejscu cały czas działają policja i inne służby.

REKLAMA

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.

  • W stolicy Danii doszło w niedzielę do strzelaniny. Nie jest jasne, ile osób jest rannych i zabitych
  • Nie są znane też przyczyny tego zajścia. Aresztowano już jedną osobę
  • Agencja AP przywołuje relację świadków i pisze o ludziach uciekających z galerii w panice, płaczących lub kryjących się w sklepach 
  • Jak podaje BBC World, kilka osób zostało postrzelonych w centrum handlowym w stolicy Danii – Kopenhadze.

    Kilka osób nie przeżyło ataku

    Miejska policja przekazała na Twitterze, że "padły strzały i kilka osób zostało trafionych" w centrum handlowym Fielda.

    "Wszystkie tamtejsze drogi oraz linia metra łącząca je z centrum miasta zostały zamknięte, a na miejsce przybyły ekipy pogotowia ratunkowego i straży pożarnej" – podaje BBC.

    Aresztowano już jedną osobę

    Według agencji AP kopenhaska policja już przekazała, że jedna osoba została aresztowana w związku ze strzelaniną w centrum handlowym Fielda. To 22-letni obywatel Danii.

    Agencja AP przywołuje relację świadków i pisze o ludziach uciekających z galerii w panice, płaczących lub kryjących się w sklepach. 

    Niestety, policja potwierdziła wieczorem, że kilka osób nie żyje. Na początku informowano tylko o osobach rannych.

    W ostatnim czasie to w USA były duże strzelaniny

    Przypomnijmy, że w ostatnich tygodniach doszło do dwóch wielkich strzelanin, ale w USA. W Buffalo, w stanie Nowy Jork, 18-latek otworzył ogień przed supermarketem, gdzie zabił 10 osób i kilka poważnie ranił, a w Uvaldo, w Teksasie, uzbrojony napastnik zaatakował w szkole. Wskutek oddanych strzałów zginęło 21 osób, w tym 19 dzieci.

    Po tej sytuacji prezydent Joe Biden, w czasie specjalnego wystąpienia, nazwał strzelaninę "kolejną masakrą" i stwierdził, że przyszedł czas, aby działać. - Kiedy, na Boga, postawimy się lobby broni palnej? - pytał prezydent USA.

    Seria zdarzeń, do których doszło ostatnio w USA, sprowokowała Amerykanów do wyjścia na ulice. W Waszyngtonie i innych częściach kraju zorganizowano manifestacje, w tym z udziałem osób, które przeżyły strzelaniny. Swoje zdanie w sprawie powszechnego dostępu do broni, przekazały także w tym miesiącu, w amerykańskim Kapitolu – podawał wówczas portal NPR.

    Jak wynika z szacunków autorów publikacji "Ekonomiczna Analiza Prawa", w USA, osoby prywatne posiadają około 200 milionów sztuk broni. Do szkoły codziennie zabiera ją około 100 tysięcy dzieci.

    Czytaj także: