Grzegorz Schetyna mówi co prawda, że rząd "nie oszczędza" i "dużo jest powszechnego marnotrawstwa". Jednak były szef PO krytycznie wypowiada się także o kondycji opozycji. – Nie mam poczucia, aby dzisiaj PiS czuło oddech na plecach – stwierdził w ostatnim wywiadzie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Grzegorz Schetyna stwierdził, że nie ma poczucia, aby PiS czuło oddech na plecach i by funkcjonowała obecnie "prawdziwa alternatywa wobec ich trzeciej kadencji"
Były przewodniczący PO wskazał też, czym opozycja na pewno nie wygra z partią rządzącą. Odniósł się także do małżeństw osób tej samej płci i aborcji
Grzegorz Schetyna w rozmowie z Interią został zapytany, czy jest w stanie przyrzec, że jego partia wygra kolejne wybory parlamentarne. Poseł odparł, że "wybory wygra koalicja partii opozycyjnych tworzona przez polityków Platformy Obywatelskiej".
Schetyna: Nie ma alternatywy wobec trzeciej kadencji PiS
Były przewodniczący PO przyznał też, że nie ma "najlepszych doświadczeń z wygrywaniem wyborów". – Do tej pory udało się odbić w pewnej mierze samorządy oraz Senat. To nie jest łatwe zadanie. Co prawda za moich czasów Prawo i Sprawiedliwość miało 40 proc., a dzisiaj ma sporo mniej – stwierdził.
Polityk wskazał też, czym opozycja "nie wygra z Kaczyńskim". – Podziałami oraz przelicytowywaniem PiS. Nie jesteśmy w stanie tego zrobić, dlatego musimy zwyciężyć politycznie, budując zaufanie do oferty opozycji. Ludzie muszą uwierzyć, że istnieje realna alternatywa wobec głosowania na PiS – powiedziałGrzegorz Schetyna.
Na sugestię, że istnieje alternatywa i wyborcy wiedzą o tym od dawna, ale władzy nie zmieniają, odparł: – Moim zdaniem ona jeszcze nie istnieje. Jeśli ktoś wygrywał z PiS, byli to samorządowcy albo politycy Platformy, którzy w swoich miastach zbudowali coś sensownego, mieli dobrą kampanię, rozwiązywali realne problemy ludzi. Podobnie było w Senacie.
Przyznał też, że nie ma "poczucia, aby dzisiaj PiS czuło oddech na plecach" i aby "funkcjonowała prawdziwa alternatywa wobec ich trzeciej kadencji".
– Nie ma czegoś takiego. Trzeba między innymi przedstawić minimum programowe dla środowisk, które miałyby się znaleźć na zintegrowanej liście opozycji. Trzeba między innymi przedstawić minimum programowe dla środowisk, które miałyby się znaleźć na zintegrowanej liście opozycji – stwierdził.
Tusk apeluje o zjednoczenie opozycji
Prowadzący wywiad zapytał też Schetynę, czy Platforma jest gotowa na związki partnerskie. – Tak – odpowiedział polityk. – Na małżeństwa osób tej samej płci? – dopytał redaktor. – Uważam, że nie, ale to też musi być ustalone, co wpisujemy do agendy wspólnego startu w wyborach, a co w późniejszym terminie – stwierdził poseł.
Dodał też, że "wkładanie aborcji do programu politycznego ewentualnej koalicji byłoby zabójcze".
Przypomnijmy, że niedawno Donald Tusk zaapelował o zjednoczenie opozycji przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi. Zaproponował wspólną listę, która – jego zdaniem – zagwarantuje odsunięcie PiS od władzy.
Na apel szefa PO zareagowali m.in. liderzy opozycyjnych ugrupowań. Nie wszyscy uważają, że jest to najlepsze rozwiązanie. Politycy PSL i Polski 2050 twierdzą na przykład, że lepszym rozwiązaniem byłoby stworzenie dwóch list.