Dlaczego zgodziłem się na podpisanie ustawy o 14. emeryturze? Bo jestem normalny, dlatego się na to zgodziłem – powiedział Andrzej Duda na wtorkowym spotkaniu z mieszkańcami powiatu lipskiego. Prezydent RP dał też radę Polakom ws. inflacji.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak obliczył wstępnie GUS, w czerwcu inflacja wyniosła 15,6 proc.
O drożyźnie mówił we wtorek także prezydent Andrzej Duda
– Proszę przede wszystkim o to, żebyście byli spokojni. Działamy na co dzień i czuwamy – stwierdził i zaapelował do Polaków o "zaciśnięcie zębów" i "optymizm"
– Nie wywołaliśmy wojny i pandemii. Ceny rosną i nie mamy na to żadnego wpływu. Musimy to jakoś przetrzymać – oświadczył prezydent podczas swojego wystąpienia.
Jak tłumaczył zebranym, gdy obejmował stanowisko głowy państwa, nie spodziewał się, że tak wiele "trudnych spraw" dotknie Polski. – Proszę przede wszystkim o to, żebyście byli spokojni. Działamy na co dzień i czuwamy. Czynimy teraz także i wszystko, żeby jak najbardziej zminimalizować presję inflacyjną – kontynuował przemówienie Andrzej Duda.
Andrzej Duda do Polaków: Proszę, żebyście trochę zacisnęli zęby
Z mieszkańcami powiatu lipskiego prezydent podzielił się także poniedziałkowym spotkaniem z dziennikarzami, którzy pytali go między innymi o to, dlaczego zgodził się na podpisanie ustawy o 14. emeryturze.
– Bo jestem normalny, dlatego się na to zgodziłem. Bo mam pełną świadomość tego, że właśnie te emerytury między innymi, tak często bardzo biedne, zżera ta inflacja. I że to są ludzie, którym potrzeba wsparcia w pierwszej kolejności. I że właśnie ta 14. emerytura to może będzie naprawdę ratunek w trudnościach – wyznał.
Nie zabrakło też pochwał dla obecnego rządu. – Oczywiście, rząd podejmuje różne działania, chwała mu za to, obniżając podatki, zdejmując je, wprowadzając wakacje kredytowe – mówił Andrzej Duda.
W dalszej części zaapelował do Polaków, aby "byli dobrej myśli". – Proszę, żebyście trochę zacisnęli zęby i byli optymistami. Nikt z nas się nie spodziewał, że to do nas przyjdzie – podsumował.
Duda skarży się na drożyznę w Polsce
Przypomnijmy, że prezydent RP ostatnio również skarżył się na podwyżki. Przypomniał przy tym, że on również ma kredyt. – Na szczęście prognozy ekonomistów są takie, że ta spirala inflacyjna w najbliższym czasie powinna się zatrzymać. Nie ukrywam, że też na to liczę, bo przecież moje wynagrodzenie też spada – stwierdził Duda w Polsat News.
I dodał: – To jest taka sama sytuacja, jak ma każdy z moich rodaków. Też mam kredyt, który dotykają podwyżki stóp procentowych i muszę w związku z tym płacić dużo wyższe raty, niż to miało miejsce jeszcze pół roku temu.
Jak zamożny jest Duda? Prezydent posiada nieruchomości, które są współwłasnością małżeńską. Mieszkanie spółdzielcze 79-metrowe oraz lokal mieszkaniowy o powierzchni 132 mkw., który ma dodatkowo garaż ok. 19 mkw. Do Andrzeja Dudy należy też 325 mkw. niezabudowanej działki.
Jego oszczędności nie są duże: obecnie ma 30 tys. zł i 100 euro. W oświadczeniu znalazł się kredyt hipoteczny na 500 tys. zł oraz karta kredytowa, której kwota zadłużenia wynosi 20 tys. zł.