Jest decyzja archidiecezji ws. księdza, którego parafianie chcieli wywieźć na taczce
Michał Koprowski
07 lipca 2022, 21:03·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 07 lipca 2022, 21:03
Sprawa niezwykle wymagającego i zasadniczego księdza, którego mieszkańcy Jaworzna chcieli wywieźć na taczce, szybko obiegła świat mediów. Po wielu publikacjach, w tym naszym tekście pojawił się komunikat rzecznika prasowego Archidiecezji Częstochowskiej, z którego dowiadujemy się, że jest powód, aby "dotychczasowy proboszcz opuścił parafię".
Mieszkańcy Jaworzna relacjonowali, że ksiądz proboszcz jest bardzo wymagający i zasadniczy
Sytuacja miała wyjść poza granicę przyzwoitości, gdy duchowny krytykował zmarłego podczas pogrzebu
Rzecznik Archidiecezji Częstochowskiej wydał komunikat, z którego dowiadujemy się, że "dla uspokojenia sytuacji" ksiądz opuści parafię
Komunikat rzecznika prasowego Archidiecezji Częstochowskiej
Sprawa księdza z Jaworzna była poruszana w wielu mediach. Duchowny miał skrytykować zmarłego podczas pogrzebu. Wówczas Rozwścieczeni wierni zgromadzili się pod kościołem, domagając się, aby opuścił stanowisko.
Ks.Mariusz Bakalarz, rzecznik prasowy Archidiecezji Częstochowskiej, który wcześniej odniósł się do sytuacji podczas rozmowy z naTemat, wydał w tej sprawie komunikat, z którego wynika, że ksiądz proboszcz zrezygnował z pełnienia urzędu.
"W dniu 7 lipca 2022 r. ks. Tadeusz KRÓL złożył rezygnację z pełnienia urzędu proboszcza Parafii Katolickiej pw. Trójcy Przenajświętszej w Jaworznie. Rezygnacja ta została przyjęta przez Księdza Arcybiskupa Wacława DEPO, Metropolitę Częstochowskiego, a dotychczasowy proboszcz – dla uspokojenia sytuacji – opuści parafię" – czytamy.
Ks. Bakalarz poinformował również, że już w najbliższą niedzielę za odprawienie mszy odpowiedzialny będzie inny kapłan. "Wówczas też podczas Mszy świętych zostaną podane informacje o dalszej posłudze duszpasterskiej w parafii" – podkreślono w komunikacie.
"Jestem osobą wierzącą, ale mam wrażenie, że sporo jest w tym prawdy"
Mieszkańcy Jaworzna relacjonowali, że ksiądz jest bardzo wymagający wobec parafian. Pojawiały się również liczne skargi oraz niepochlebne opinie pod jego adresem w związku z zasadniczym podejściem do praktykowania wiary.
– Pogłoski były różne, nawet takie, że jak ktoś pracuje w niedzielę, to należy zwolnić się z pracy, żeby można było chodzić do kościoła. Jestem osobą wierzącą, ale mam wrażenie, że sporo jest prawdy w tym, co mieszkańcy mu zarzucają – mówił jeden z mieszkańców.
W mieście doszło do ogromnego nieszczęścia jednej z rodzin. W odstępie trzech tygodni zmarło dwóch braci. Sytuacja miała opuścić granicę przyzwoitości, gdy podczas odprawiania pogrzebu duchowny krytykował zmarłego 25-latka.
Nie obyło się bez interwencji policji, ponieważ parafianie chcieli wywieźć księdza na taczce. Rygorystycznym podejściem do praktykowania wiary ksiądz proboszcz z Jaworzna wywołał niemałe poruszenie.
"Kazanie było ogólne, o życiu chrześcijańskim"
Do sytuacji odniósł się podczas rozmowy z naTemat ks. Mariusz Bakalarz, który przyznał, że ksiądz był wymagający, ale wymogi były "w granicach prawa kanonicznego". Podkreślił również, powołując się na relację Rady Parafialnej, że duchowny w żaden sposób nie skrytykował zmarłego podczas pogrzebu.
– Potwierdzili, że podczas pierwszego pogrzebu absolutnie nie było żadnej wypowiedzi księdza proboszcza, które dotyczyłyby zmarłego. Kazanie było ogólne, o życiu chrześcijańskim. Zmarły był osobą niepraktykującą, jednak ksiądz nie odmówił mu pogrzebu katolickiego. Jeśli ktoś odniósł kazanie do zmarłego, że miała to być krytyka, to na pewno nie było to słuszne – powiedział ks. Bakalarz.