Polacy są coraz mniej zainteresowani braniem udziału w wyborach, wynika z najnowszego sondażu CBOS. Co jeszcze bardziej zaskakujące spory odsetek ankietowanych nie wie, na kogo chciałby oddać swój głos.
Rośnie liczba Polaków, którzy nie wiedzą na kogo oddać głos w wyborach parlamentarnych
Gdyby wybory odbyły się teraz, z badań CBOS wynika, że jednoznacznie wygra je Prawo i Sprawiedliwość
Inne sondaże pokazują, że wybór Polaków nie jest tak jednoznaczny, a PiS mógłby nie zdobyć większości parlamentarnej, nawet jeśli wejdzie w koalicję z Konfederacją
Udział w wyborachparlamentarnych zadeklarowało 74 proc. badanych – podaje w najnowszym sondażu rządowy CBOS. To o 2 pkt proc. mniej niż na początku czerwca. Za to aż 15 proc. Polaków w ogóle nie chce brać udziału w głosowaniu, a to w tej grupie wzrost aż o 4 proc. Niezdecydowanych osób, które wahają się, czy wziąć udział w wyborach, jest 11 proc., czyli 2 proc. mniej, niż w poprzednim miesiącu.
Niezdecydowanie Polaków widać również w konkretach. Aż 22 proc. respondentów nie wie na kogo miałoby oddać swój głos. To o 2 proc. więcej, niż w poprzednich badaniach. Swoje preferencje polityczne utajniło zaś 4 proc. respondentów.
PiS wygrywa wybory
Same wyniki dla konkretnych opcji politycznych wskazują, że gdyby wybory odbyły się teraz, wygra je Prawo i Sprawiedliwość, zdobywając sejmową większość.
Przeliczenie poszczególnych punktów procentowych na mandaty daje PiS-owi w sejmie aż 251 posłów, a Koalicji Obywatelskiej zaledwie 119. Oznacza to, że prawicowe ugrupowanie mogłoby rządzić samodzielnie.
Pozostałe partie do sejmu mogłyby wprowadzić 41 posłów, w przypadku ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni, 29 w przypadku Konfederacji i 19 parlamentarzystów Lewicy.
Nic nie zmieniło się kwestii partii, które plasują się poniżej progu wyborczego – PSL-Koalicja Polska z 3-procentowym poparciem i Kukiz’15 (1 proc., spadek o 1 pkt proc.).
Inne sondaże mniej optymistyczne dla PiS-u
W ostatnim tygodniu pojawiło się sporo innych sondaży, które już nie dają tak dużego poparcia aktualnej partii rządzącej. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez IBRiS dla Radia Zet, Prawo i Sprawiedliwość, nawet wsparte przez konfederację, nie miałoby szans na sejmową większość.
Z badań IBRiS wynika, że PiS, zasilany posłami Konfederacji, łącznie uzyskałoby w sejmie 224 posłów, czyli za mało, by uzyskać większość.
Również w tych badaniach spora grupa respondentów prezentowała niezdecydowaną postawę. 11.6 proc. przepytanych osób określiła, że nie wie, na kogo oddałaby w wyborach swój głos.
Wyniki badań IBRiS były także bardziej przychylne dla koalicji ludowców, którzy weszliby do sejmu z poparciem powyżej 5 proc.
Oprócz preferencji politycznych dotyczących konkretnych ugrupowań, Polaków zapytano ostatnio także o to, kogo widzieliby na stanowisku prezydenta RP, za Andrzeja Dudę, któremu kończy się kadencja.
Najlepiej ocenianym kandydatem spośród polityków Prawa i Sprawiedliwości był Mateusz Morawiecki. Gdyby jednak aktualnemu premierowi przyszło się mierzyć z kandydatami innych opcji politycznych - Donaldem Tuskiem i Szymonem Hołownią, poparcie dla Morawieckiego (22 proc.) byłoby nieznacznie, bo jedynie o 2 punkty procentowe wyższe, niż dla Donalda Tuska. Od Szymona Hołowni dzieliłyby go jedynie 3 punkty procentowe.