Kiedy rodzice Liny Mediny zauważyli, że brzuch dziewczynki znacznie się powiększył, podejrzewali poważną chorobę. Diagnoza lekarza była jednak zupełnie inna. Pięciolatka była w ciąży. Trzy miesiące później Lina urodziła syna. Do dziś jest uważana za najmłodszą matkę na świecie.
Lina Medina przeszła do historii medycyny jako najmłodsza matka na świecie
Miała zaledwie 5 lat, 7 miesięcy i 21 dni, gdy na świecie pojawił się jej syn
Ciąża Liny to skutek syndromu przedwczesnego dojrzewania płciowego, dziewczynka regularnie miesiączkowała już od 3. roku życia
Dramat Liny Mediny
Ta historia wydarzyła się latach 30. XX wieku w Peru. Lina Medina urodziła się 23 września 1933 roku, w Ticrapo. Wychowywała się w wielodzietnej rodzinie, miało ośmioro rodzeństwa. Mała Lina od pierwszych lat życia cierpiała na syndrom przedwczesnego dojrzewania, chociaż rodzice prawdopodobnie nie zdawali sobie z tego sprawy. Dziewczynka zaczęła bardzo szybko miesiączkować. Pierwsze krwawienia pojawiły się, gdy miała osiem miesięcy, a regularne miesiączki dostawała od trzeciego roku życia. Lina miała też nienaturalnie duże piersi jak na swój dziecięcy wiek.
Życie dziewczynki zmieniło się na dobre wiosną 1939 roku. Wówczas jej ojciec zauważył, że córka ma nienaturalnie opuchnięty brzuch. Początkowo rodzice bali się, że jest to skutek poważnej choroby. Pierwsze kroki skierowali do lokalnego szamana, który stwierdził, że na pewno nie jest to choroba. Podejrzewał ciążę, jednak nie mógł uwierzyć w to, co widział, dlatego skierował rodziców do najbliższego szpitala, aby lekarz potwierdził jego podejrzenia. Diagnoza szamana została potwierdzona, Lina była w siódmym miesiącu ciąży. To był szok zarówno dla rodziców, jak i lekarzy oraz lokalnej społeczności. Kiedy Lina miała 5 lat, 7 miesięcy i 21 dni urodziła zdrowego chłopca. Lekarze przeprowadzili cesarskie cięcie. Chłopiec warzył 2,7 kg i otrzymał imię Gerardo, na cześć lekarza, który postawił dziewczynce właściwą diagnozę.
Jak to się stało, że 5-latka została matką?
Dramat Liny Mediny był podwójny, bo z jednej strony doświadczała anomalii organizmu, który dojrzał przedwcześnie. Z drugiej strony, dziewczyna była prawdopodobnie ofiarą molestowania i gwałtu, którego owocem była ciąża. Bez odpowiedzi pozostaje pytanie, kto był ojcem dziecka. Spekulowano, że Lina mogła zostać zgwałcona przez własnego ojca. Był on nawet aresztowany przez kilka dni pod zarzutem gwałtu, ale nie udało się udowodnić mu winy. Wśród podejrzanych byli też jej brat i wujek. Jednak ostatecznie nigdy nikomu nic nie udowodniono i prawda nie ujrzała światła dziennego.
Historia Liny szybko obiegła świat. To była niemała sensacja. O najmłodszej matce świata rozpisywały się gazety, powstawały dokumenty. Jednak sama Lina nigdy nie chciała opowiedzieć swojej wersji wydarzeń.
Dziś Lina Medina ma 89 lat i ciągle mieszka w Peru. Poślubiła Raúla Jurado, z którym miała drugiego syna, który przyszedł na świat w 1972 roku, gdy Lina miała już 39 lat. W dorosłym życiu Lina pracowała jako sekretarka w klinice, w której odbierano jej poród. Jej syn Gerardo przeżył tylko 40 lat, zmarł na rzadką chorobę szpiku kostnego.
Syndrom przedwczesnego dojrzewania
Lina Medina cierpiała na syndrom przedwczesnego dojrzewania, który w jej przypadku rozwinął się nadzwyczajnie szybko. Pierwsze objawy dziewczyna miała już w wieku ośmiu miesięcy (krwawienie). W medycynie przyjmuje się, że o przedwczesnym dojrzewaniu płciowym mówimy, gdy jego objawy wystąpią przed 8. rokiem życia u dziewcząt , a u chłopców – przed 9. Jednak problem z przedwczesnym dojrzewaniem najczęściej dotyka dziewczynek.
Odpowiedzialne są za nie hormony, które zbyt wcześnie są wydzielane w gruczołach płciowych. U dziewczyn pierwszym objawem przedwczesnego dojrzewania płciowego jest najczęściej powiększenie gruczołów piersiowych, a drugim pojawienie się owłosienia łonowego. W tym czasie może pojawić się też pierwsza miesiączka. U chłopców przedwczesne dojrzewanie płciowe objawia się powiększeniem jąder. Charakterystyczne dla dzieci z syndromem przedwczesnego dojrzewania jest to, że bardzo szybko rosną.
Młode matki
Lina jest, jak dotąd, najmłodszą matką, ale historia zna też inne przypadki. Większość z nich to efekty gwałtów, często też powodem zajścia w ciążę młodych dziewczyn była tradycja, według której musiały one wychodzić za mąż lub należeć do haremów.
W 1955 roku w prasie ukazał się artykuł, z którego wynikało, że Lina mogła paść ofiarą rytualnego gwałtu, ale nie zostało to nigdy potwierdzone. Jednak faktem jest, że niedługo po porodzie Liny, inna Peruwianka zaszła w ciążę w bardzo młodym wieku. To Hilda Trujillo, która urodziła dziecko w wieku 8 lat. Matka Hildy zauważyła nienaturalnie duży brzuch córki i udała się z nią do lekarza. Diagnoza była taka sama jak w przypadku Liny. Hilda urodziła dziecko własnymi siłami. W przypadku tej Peruwianki udało się aresztować gwałciciela. Był nim 22-letni kuzyn dziewczyny, który mieszkał z nią pod jednym dachem.
Gwałty wśród nieletnich
Problem gwałtów wśród nieletnich dziewczyn w Peru jest bardzo poważny. Według statystyk międzynarodowej organizacji pozarządowej Center for Reproductive Rights w całej Ameryce Łacińskiej 80 proc. naruszeń seksualnych wśród młodych dziewcząt to ofiary w wieku od 10 do 14 lat. Dziewczęta poniżej 15 roku życia czterokrotnie częściej umierają w czasie ciąży lub porodu niż dorosła kobieta. Ma na to wpływ fakt, że w większości krajów tego regionu obowiązuje restrykcyjne prawo aborcyjne.
W tym zestawieniu Peru wypada wyjątkowo źle. Kraj ten ma najwyższy wskaźnik przemocy seksualnej w Ameryce Południowej z 63 545 przypadkami gwałtów w pierwszej dekadzie XXI wieku. Dotyczy to oczywiście zgłoszonych przypadków.
Aborcja w Peru od 1924 roku jest nielegalna, z wyjątkiem sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia kobiety, zatem gwałt nie jest przesłanką do zabiegu. Kobieta, która dokona aborcji, może zostać skazana na karę do dwóch lat więzienia.
W naTemat pracuję od kwietnia 2021 roku jako dziennikarka newsowa i reporterka. W swoich tekstach poruszam tematy społeczne, polityczne, ekonomiczne, ale też związane z ekologią czy podróżami. Zawsze staram się moim rozmówcom dawać poczucie bezpieczeństwa i zaopiekowania się, a czytelnikom treści wysokiej jakości. Pasja do dziennikarstwa narodziła się we mnie z zamiłowania do pisania… i ludzi. Jestem absolwentką dziennikarstwa i medioznawstwa oraz politologii na Uniwersytecie Warszawskim.