Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Ostatnie kilkanaście tygodni było szczególnie udanych dla najlepszej polskiej tenisistki. Iga Świątek wygrywała mecz za meczem, ostatecznie ustanawiając nowy rekord pod względem liczby zwycięstw po 2000 roku. Żadna z zawodniczek nie wygrywała z większą regularnością od 21-letniej Polki. Świątek wymazała z listy rekordzistek jedną z legend, Venus Williams.
Najdłuższe serie zwycięstw po 2000 roku
* miejsce zakończenia serii zwycięstw
Nieprzypadkowo Polka jest porównywana również do innej wielkiej mistrzyni, Martiny Hingis. Szwajcarka również zaliczyła niesamowitą serię zwycięstw, także kwitując na 37 wygranych z rzędu, tyle tylko, że w 1997 roku. Hingis była też liderką rankingu WTA, nie mając sobie równych na kortach całego świata.
Świątek w 2022 roku wygrała w wielkoszlemowym Roland Garros, a także na turniejach w Dausze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie oraz Rzymie. Pokonana została dopiero podczas rywalizacji na kortach Wimbledonu. W III rundzie lepsza okazała się Francuzka Alize Cornet.
Warto przeczytać: Świątek jeszcze w lipcu zagra w dwóch polskich miastach. Świetne wieści dla kibiców
21-latka z Raszyna w dotychczasowej karierze seniorskiej ma problemy z udanymi występami w londyńskim klasyku. Świątek póki co najdalej dotarła w 2021 roku, kiedy Polka osiągnęła IV rundę turnieju. Jak sama jednak wielokrotnie przyznawała, nadal uczy się gry na trawiastych kortach. Co ciekawe, w 2008 roku Polka triumfowała w Londynie w turnieju juniorskim.
Pierwszy wielkoszlemowy turniej tego roku - tj. Australian Open - wygrała tenisistka gospodarzy zmagań w Melbourne. Ashleigh Barty, bo o niej mowa, w piorunujący sposób zdominowała rywalizację pań w światowym tenisie. Australijka w wieku zaledwie 26 lat postanowiła jednak zakończyć karierę. Niedługo później miano nowej liderki przejęła będąca wówczas drugą rakietą świata Świątek.
Barty udzieliła wywiadu "The Guardian". W rozmowie z Seanem Ingle opowiedziała m.in. o talencie swojej polskiej następczyni. Australijka mocno komplementowała koleżankę z kortu.
- Iga to niesamowity talent, wyjątkowy człowiek i po prostu urocza dziewczyna. Kocham ją i jej cały zespół. Nie mogłabym być bardziej dumna z tego, że przejęła pierwsze miejsce, bo uprawia ten sport we właściwy sposób i ma w sobie mnóstwo energii i charyzmy - oceniła Polkę była królowa światowego tenisa.
Australijka odniosła się też do wielokrotnie kwestionowanej siły żeńskiego tenisa, spoglądając na wyniki osiągane przez zawodniczki w minionych miesiącach.
- Obecna głębia w tenisie kobiet jest świetna. Przeszliśmy zmianę od dominacji jednej czy dwóch zawodniczek do większej nieprzewidywalności. I to nie ze względu na to, że tour jest słaby. Rzeczywistość jest taka, że konkurencja jest coraz mocniejsza. Zawodniczki będące w okolicach miejsc do 40-50 są po prostu bardzo solidne. Z tygodnia na tydzień każda z dziewczyn mogłaby wspiąć się po drabince nawet do pierwszej dziesiątki - przyznała Barty.
Warto przypomnieć, że Świątek zagra już 23 lipca podczas specjalnego wydarzenia w krakowskiej Tauron Arenie. Dwa dni później Polka pojawi się za to w Warszawie. Odbędzie się tam BNP Paribas Opland Open, czyli turniej tenisowy rangi WTA 250. Jedyna taka okazja, żeby zobaczyć tenisistki z touru w kraju liderki światowej listy.