
Na pewno postawa księdza zasługuje na najwyższy szacunek i uznanie. Zrobił to, co uznał za słuszne i pewnie jedyne w tej sytuacji.
Szlachetna postawa, czy obowiązek każdego księdza?
Nie uważasz że taka jest rola kościoła ? Że pomoc to część ich powołania ? Dlatego dajemy na tace, wierzymy że te pieniądze idą na szczytne cele. Chwalenie księży za to że pomogli jest trochę wbrew temu co jest napisane w Piśmie Świętym: "Trzeba tak dawać jałmużnę, by lewa ręka nie wiedziała, co czyni prawa ".
– To nie było moim obowiązkiem. To władze powinny ratować naszą podstawówkę. Natomiast ja podjąłem się tego, bo to szkoła to centrum życia u nas na wsi. Gdyby nie ona, ludzie byliby skazani jedynie na sklep i alkohol – wyznaje proboszcz z Gdeszyna.
Zauważa też, że ludzie bardzo łatwo wyznaczają zadania dla innych, zamiast zacząć od siebie. – Ludzie stawiają wymagania księżom, a nie sobie. To do niczego nie prowadzi – mówi. Zauważa jednocześnie, że on osobiście potrzebuje jedynie 1400 kalorii dziennie, przespać się oraz uprawiać sport. – Muszę mieć też czas, aby się pomodlić i popracować. Tych codziennych potrzeb wcale nie musi być tak dużo. Ksiądz Ryszard Pokazał, że wystarczy nam dużo mniej, niż nam się wydaje – podsumowuje ks. Jacek Stryczek.