Nie oszczędza Platformy, PiS, elit i całego polskiego społeczeństwa. Tłumaczy na dzisiejsze realia idee patriotyzmu sprzed stu lat. Mało kto chciałby więc słuchać, co ma do powiedzenia. Tymczasem książką "Myśli nowoczesnego endeka" Rafał Ziemkiewicz podbija listy bestsellerów. - Ta książka obsługuje oba skrzydła polskiego społeczeństwa - tłumaczy naTemat ten fenomen kulturoznawca, dr Jacek Wasilewski.
Książka właśnie wdziera się na listy bestsellerów największych sieci księgarni w Polsce. W metrze, czy autobusie bez trudu wypatrzymy kogoś kto, przemyślenia nowoczesnego endeka właśnie zgłębia.
O czym w ogóle jest ta książka? Już na okładce sam autor tłumaczy, że powstała po to, by wyjaśnić Polakom, co skrót "endecja" oznacza. I przekonać czytelników, że "Polska jest dla Polaków - ale wszystkich". Inaczej mówiąc, popularny RAZ próbuje przetłumaczyć ideę Romana Dmowskiego z dwudziestolecia międzywojennego na dzisiejszy język i realia. Czyli rządy Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska, katastrofę Smoleńską, notoryczne nieudane próby powrotu Prawa i Sprawiedliwości do władzy.
Już od pierwszych stron jest więc naprawdę mocno, a Ziemkiewicz przedstawia wizję Polski jako kraju toczonego przez dziesiątki patologii, w którym życie zwykłego, prawdziwego Polaka to katorga, ponieważ każdy jego życiowy ruch ogranicza państwo i coś, co można nazwać osławionym układem. Rządzący dziś nad Wisłą to dla nowoczesnego endeka „elita przeciw narodowi”.
Tytuł dla każdego Polaka?
Obrywa się od niego także Prawu i Sprawiedliwości. Rafał Ziemkiewicz opisuje między innymi, jak lokalni działacze ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego gasili zapał ludzi, którzy chcieli zapisać się do partii tuż po katastrofie smoleńskiej. Dla PiS była to szansa na stanie się ugrupowaniem bardziej obywatelskim, a tymczasem partyjne doły bały się o swoją pozycję i potencjalnym nowym członkom piętrzyły same problemy. Także dwór posłów otaczający prezesa PiS nie sięga pewnie po "Myśli nowoczesnego endeka" zbyt chętnie. W tej książce RAZ nazywa ich bowiem zwykłymi miernotami.
I chyba w tym szerokim wachlarzu poglądów na Polskę cała siła tego wydawniczego hitu. "Na książkę tę czekało wielu, bo autor jest marką samą w sobie, publicystą szanowanym na prawicy, jak mało kto. Publicystyka Ziemkiewicza interesuje zarówno „pisowców” spod znaku „Gazety Polskiej”, wolnościowców (kolibrów, upeerowców, korwinistów, jak zwał, tak zwał), jak i narodowców (tym razem to szczególnie oni powinni być zainteresowani tą książką ze względu na tytuł i częste ostatnio odwoływania się Ziemkiewicza do tradycji myśli narodowej, a także jego udział w Marszu Niepodległości)" - wyjaśnia jej fenomen Marcin Surowski z portalu Prokapitalizm.pl.
Podobnie do lektury zachęca zresztą wydawca. "Można się zafascynować wizją kreśloną przez Ziemkiewicza. Można z nią polemizować lub zwyczajnie odrzucić. Warto jednak ją poznać, choćby dla punktu odniesienia do własnych poglądów, dla określenia własnego miejsca w kraju. O tym poradniku nowoczesnego Polaka, będzie się w kraju mówiło" - czytamy w opisie książki.
Dlaczego o "Myślach nowoczesnego endeka" rzeczywiście zaczyna być w kraju głośno tłumaczy w rozmowie z naTemat kulturoznawca, dr Jacek Wasilewski z SWPS. - Myślę, że ta książka obsługuje oba skrzydła - ocenia. - To znaczy, jedni czytają ją dlatego, iż zachęca ich hasło "nowoczesny" w tytule. Bo przecież klasyczna endecja dawno się skompromitowała. A "nowoczesny" w tytule oznacza, że nie jest to ktoś identyfikujący się z ONR-owcami, a ktoś modny. W książce Ziemkiewicza tacy ludzie szukają więc dla siebie społecznej identyfikacji - tłumaczy ekspert.
Nowy przewodnik
Dla nich Rafał Aleksander Ziemkiewicz - publicysta, polityk, satyryk i pisarz fantasy staje się właśnie jednym z niewielu godnych zaufania w dzisiejszych czasach przewodników ideowych. "Dobrze byłoby gdyby przeczytało ją jak najwięcej osób mających Ziemkiewicza za 'pisowca', nacjonalistę czy innego faszystę. Pewnie nieco bardziej krytycznie spojrzeliby wtedy na otaczającą nas rzeczywistość, a niejeden taki czytelnik poczułby w trakcie czytania gorzki smak w ustach i zacząłby się zastanawiać, czy aby na pewno jest tak 'fajnie' jak mu się mówi" - komentują na LubimyCzytać.pl.
Na drugim skrzydle są natomiast ci, którzy po publicystykę RAZ-a sięgają, ale tylko dlatego, że... się z jego poglądami zupełnie nie zgadzają. - Inni czytelnicy robią to, by zaspokoić czystą ciekawość. Chcą zrozumieć "jak oni tak mogą". Dlaczego środowisko Rafała Ziemkiewicza operuje tak skrajnymi poglądami i hasłami - wyjaśnia kulturoznawca. "Przerażające, że ta książka, z którą jest mi ideologicznie zupełnie nie po drodze - że ta książka nie jest zła. Jest inteligentna (co ja piszę!) i wyważona (!). Jest mi z tą opinią źle, dziękuję, do widzenia" - recenzuje w sieci Artur.
To nie dziwi dr. Jacka Wasilewskiego. - Bo jest jeszcze trzecia grupa potencjalnych czytelników, którzy sięgną po "Myśli nowoczesnego endeka". To ci, którzy po prostu lubią poczytać i Ziemkiewicza także czytają jako publicystę, który umie dobrze, ostro pisać - podsumowuje kulturoznawca.