nt_logo

Lewandowski tylko kibicem. Barcelona zaliczyła początek na szóstkę, debiut marzeń

Krzysztof Gaweł

20 lipca 2022, 07:33 · 2 minuty czytania
FC Barcelona rozegrała pierwszy z czterech sparingów zaplanowanych w USA. Na DRV PNK Stadium w Fort Lauderdale Duma Katalonii pokonała Inter Miami 6:0 (3:0). Robert Lewandowski nie mógł zagrać, bo wciąż nie podpisał umowy z klubem, więc obejrzał mecz w roli kibica. Ale rozgrzewał się i trenował po raz pierwszy z drużyną. Debiut najpewniej zaliczy w sobotę.


Lewandowski tylko kibicem. Barcelona zaliczyła początek na szóstkę, debiut marzeń

Krzysztof Gaweł
20 lipca 2022, 07:33 • 1 minuta czytania
FC Barcelona rozegrała pierwszy z czterech sparingów zaplanowanych w USA. Na DRV PNK Stadium w Fort Lauderdale Duma Katalonii pokonała Inter Miami 6:0 (3:0). Robert Lewandowski nie mógł zagrać, bo wciąż nie podpisał umowy z klubem, więc obejrzał mecz w roli kibica. Ale rozgrzewał się i trenował po raz pierwszy z drużyną. Debiut najpewniej zaliczy w sobotę.
FC Barcelona rozbiła Inter Miami w swoim pierwszym meczu tournee w USA Fot. CHANDAN KHANNA/AFP/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • FC Barcelona efektownie ograła Inter Miami na początek tournee po USA
  • Robert Lewandowski nie zagrał, ale po raz pierwszy trenował z drużyną
  • Polak musi poczekać, pojawi się na boisku w meczu z Realem Madryt

FC Barcelona w swoim pierwszym meczu podczas amerykańskiego tournee zmierzyła się z Interem Miami, zespołem zbudowanym od podstaw przez Davida Beckhama, który prowadzi trener Phil Neville - jego kolega z czasów gry w Manchesterze United - a najwiekszą gwiazdą jest dziś Argentyńczyk Gonzalo Higuain. Amerykanie mówili już przed meczem, że to ich najważniejszy pojedynek w historii klubu.

Dla Barcy to jeden z kilku etapów przygotowań do sezonu i okazja, by spotkać się ze swoimi fanami w USA, których przecież nie brakuje. Tuż przed spotkaniem klub zaprezentował wreszcie Roberta Lewandowskiego, który wreszcie mógł potrenować z zespołem, odbył z nowymi kolegami rozgrzewkę przed spotkaniem, ale jeszcze zegrać nie mógł. Debiutantów nie brakowało, a najlepszy na murawie okazał się Brazylijczyk Raphinha.

Kupiony z Leeds United piłkarz zagrał przed przerwą i zapisał na swoim koncie dwie asysty oraz gola. Najpierw podał znakomicie po akcji całej drużyny w 19. minucie do Pierre'a-Emericka Aubameyanga, sześć minut później popisał się pięknym uderzeniem lewą nogą, a potem znalazł podaniem Ansu Fatiego, który kapitalnym uderzeniem podwyższył na 3:0. W przerwie trenerzy wymienili cały skład.

A kolejne gole dorzucili Gavi, żegnający się z klubem Memphis Depay oraz Ousmane Dembele. Robert Lewandowski mecz śledził na ławce dla rezerwowych, siedząc razem z Gerardem Pique i piłkarzami, którzy tym razem nie zmieścili się w składzie meczowym. Piłkarze z Miami byli bezradni w starciu z gigantem, nie oddali nawet celnego strzału na bramkę Barcy. Raczej obserwowali grę rywali.

A zespół poprowadził Oscar Hernandez, który zastąpił Xaviego na ławce. Opiekun Katalończyków ma problemy z wizą i nie dotarł jeszcze do USA. Pojawić ma się na dniach i już w sobotę poprowadzi zespół w drugim meczu amerykańskiego tournee. Barca w Las Vegas stawi czoła Realowi Madryt, a w El Clasico ma zadebiutować Robert Lewandowski. Takie są przynajmniej informacje na chwilę obecną.

Polak podpisał we wtorek umowę z Dumą Katalonii na kolejne cztery sezony, a Barca zapłaciła za niego 45 mln euro Bayernowi Monachium. W nowej drużynie ma robić to, co potrafi najlepiej, czyli strzelać gola za golem. Po dwóch latach upokorzeń Blaugrana chce wrócić na szczyt i transfer Roberta Lewandowskiego jest elementem planu, który ma to ułatwić. Czekamy więc na debiut i pierwszego gola naszego snajpera.

Pojedynek FC Barcelona - Real Madryt odbędzie się w Las Vegas w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego. Początek o godzinie 5:00, transmisja w Polsacie Sport.