Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
17 lipca trwały prace porządkowe, a także panowało zamieszanie związane z wyjazdem rycerzy i innych inscenizatorów. Z chaosu zdawał sobie doskonale sprawę 66-letni mieszkaniec gminu Grunwald, który ukradł dużą część ogrodzenia z nadzieją, że nikt nie zauważy, co zrobił. O sprawie poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Ostródzie.
Czytaj także: Robot sprzątający zaklinował się pod łóżkiem. 73-latek zadzwonił na policję
Zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do posterunku w Stębarku. W ciągu kilku godzin ustalono sprawcę i odzyskano ogrodzenie. Jeszcze tego samego dnia mieszkaniec gminy Grunwald usłyszał zarzut kradzieży.
66-latek przyznał się do zarzucanego czynu. Jak podaje Komenda Powiatowa Policji w Ostródzie w komunikacie — teraz ze swojego czynu będzie się tłumaczył przed sądem. Za przestępstwo kradzieży Kodeks Karny przewiduje karę do pięciu lat pozbawienia wolności.
Do innej nietypowej kradzieży w zupełnie innych okolicznościach, ale równie zuchwałej doszło pod koniec czerwca w miejscowości Sadki w województwie kujawsko-pomorskim. Pewna 29-latka postanowiła włamać się do cudzego auta. Ostatecznie udało jej się z niego ukraść całe 1,30 złotych. Jednak kobiecie grozi teraz nawet 10 lat więzienia. Policjanci w miejscowości Sadki zostali wezwani do 29-letniej kobiety, która wybiła szybę w zaparkowanym samochodzie. Jak ustalili mundurowi kobieta, która była mieszkanką gminy Łobżenica, zrobiła to po to, aby zabrać pieniądze, które zauważyła w środku pojazdu.
Sytuacja ta pewnie nie byłaby specjalnie szokująca, gdyby nie fakt, że złodziejka połasiła się na 1, 30 złotych. 29-latka wybiła szybę w Oplu, zabrała pieniądze i równie szybko została zatrzymana przez policję.
Przy funkcjonariuszach musiała oddać skradzione pieniądze pokrzywdzonej, a policjanci zbadali ją także na obecność alkoholu. Po dmuchnięciu w alkomat okazało się, że mieszkanka gminy Łobżenica ma w organizmie prawie 2 promile alkoholu.
Kujawsko-pomorska policja podała, że za ten czyn grozi jej teraz nawet 10 lat pozbawienia wolności. Wkrótce o losie 29-latki zadecyduje sąd. Powodem tego, że kara jest tak wysoka, jest fakt, że przy czynie określonym jako "kradzież z włamaniem" nie bierze się pod uwagę wartości skradzionych przedmiotów.