Mężczyzna, który zaatakował obraz Matki Boskiej Częstochowskiej zapewnia, że niczego nie żałuje.
Mężczyzna, który zaatakował obraz Matki Boskiej Częstochowskiej zapewnia, że niczego nie żałuje. Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta

Mężczyzna, który zaatakował w niedzielę obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, nie żałuje tego, co zrobił. Przekonuje, że chciał zaprotestować przeciwko czczeniu obrazów, a nie Boga. Atak zorganizował sam, przygotowywał się do niego przez cztery lata studiując Ewangelię.

REKLAMA
Jerzy D., który w niedzielę rzucił bańkami z czarną farbą w obraz Matki Boskiej w sanktuarium na Jasnej Górze został przesłuchany przez prokuratorów. Przed wejściem do prokuratury krzyczał, że nie żałuje tego co zrobił.
Jerzy D.
mężczyzna, który zaatakował obraz na Jasnej Górze

Niech się wstydzą ci, co fałszują Ewangelię. CZYTAJ WIĘCEJ


Zdaniem prokuratorów mężczyzna działał sam i nie był przez nikogo inspirowany. Sam D. mówi, że przygotowywał się do ataku przez cztery lata studiując uważnie Ewangelię. W Częstochowie, gdzie wynajął pokój w hotelu, był od piątku. Za obrzucenie obrazu żarówkami z farbą grozi mu do 10 lat więzienia.
Policja zatrzymała mężczyznę, który próbował zniszczyć obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Do zdarzenia doszło w niedzielę rano w jasnogórskiej kaplicy. Nikt nie ucierpiał w wyniku incydentu, a obraz nie został zniszczony. Policja szybko zatrzymała sprawcę – informowaliśmy w niedzielę.
Źródło: Gazeta.pl