Wyglądają zwyczajnie, ale... No właśnie. Wybraliśmy pięć fotografii, które na pierwszy rzut oka nie wyróżniają się niczym szczególnym, ale ich historie jeżą włosy na głowie. Oto pięć zdjęć, za którymi kryją się przerażające historie.
Widoczny na zdjęciu wrestler Chris Benoit zaledwie parę dni po jego zrobieniu zabił zarówno swoją rodzinę, jak i siebie. Najpierw udusił swoją żonę, a później postąpił w ten sam sposób ze swoim synem Danielem. Obok obu ciał Benoit położył Biblię, co zostało uznane za prawdopodobną oznakę jego niepoczytalności.
Sam wrestler powiesił się w swojej siłowni na maszynie do podnoszenia ciężarów. Siostra jego zamordowanej żony przekazała mediom informację, że historia jego przeglądarki na komputerze ujawniła, że odwiedził strony informujące, jak najłatwiej złamać sobie kark.
W 2002 roku 14-letnia Elizabeth Smart została porwana z własnego łóżka na 9 miesięcy. Brian David Mitchell przetrzymywał ją w domu znajdującym się zaledwie 7 kilometrów od jej domu rodzinnego, w czym pomagała mu jego żona Wanda Barzee. Mitchell w imię wyznawanej przez siebie dziwacznej religii codziennie gwałciciel dziewczynkę i trzymał ją na łańcuchu. Para czasami wychodziła gdzieś z Elizabeth, ale kazała jej zakładać peruki i chustki na twarz, by nikt jej nie rozpoznał.
Przełom nastąpił, gdy jej siostra, która była niemym świadkiem porwania, skojarzyła, że głos porywacza należał do naprawiającego dach w ich domu mężczyzny. Dzięki sporządzeniu portretu pamięciowego ostatecznie udało się schwytać sprawcę, a Elizabeth szczęśliwie wróciła do siostry i rodziców.
Jodi Arias zrobiła to zdjęcie Travisowi Alexandrowi pod prysznicem chwilę przed tym, jak zabiła go z zimną krwią. Lekarz sądowy orzekł, że mężczyzna otrzymał od 27 do 29 ran kłutych, jego gardło zostało poderżnięte, a poza tym na jego głowie odnalazł ślad rany postrzałowej.
Morderczynię udało się zidentyfikować właśnie dzięki fotografii. Kiedy policja przeszukała dom Alexandra znalazła aparat, na którym znajdowało się powyższe zdjęcie, a także następne przedstawiające już krwawiącego na podłodze mężczyznę. Ponadto znaleziono krwawy odcisk dłoni na ścianie niedaleko wejścia do łazienki, który zawierał zarówno DNA ofiary, jak i Arias.
17-latek urządzający domówkę to nic dziwnego, ale znajdujący się na zdjęciu Tyler Hadley zorganizował imprezę parę godzin po tym, jak brutalnie zamordował swoich rodziców. Nastolatek najpierw wziął esctasy, a następnie zabił matkę i ojca młotkiem. Następnie wszystko dokładnie posprzątał i zaprosił przyjaciół na imprezę, którzy bawili się piętro poniżej stygnących zwłok.
Tyler w końcu jednak nie wytrzymał i przyznał się swojemu przyjacielowi Michaelowi do tego, co zrobił, który jednak uwierzył mu, dopiero gdy zobaczył ciała. Wiedząc, że widzą się prawdopodobnie po raz ostatni, nastolatkowie zrobili sobie wspólne zdjęcie.
Dlaczego 17-latek zabił swoich rodziców? Jeden z jego przyjaciół miał na ten temat teorię. "Jego rodzice nigdy nie pozwalali mu być sobą i szczerze mówiąc, uważam, że są winni temu, co się stało. Rodzice zawsze oczekiwali, że będzie kimś innym, kim nie był, a to nie jest w porządku. Cokolwiek Tyler zrobił – było źle… On po prostu się załamał" – powiedział mediom.
Na tym zdjęciu na pierwszym planie widzimy nurkującego mężczyznę, jednak jeśli przyjrzymy się bliżej, ujrzymy, że w tle ktoś leży na dnie. To Tina Watson, której mąż Gabe (byli wówczas małżeństwem od 11 dni) prawdopodobnie zakręcił dopływ powietrza w butli tlenowej, wskutek czego kobieta się udusiła.
Chwilę po tym, jak Tina poszła na dno, Gabe wypłynął na powierzchnię i powiedział, że ma "kłopoty". Trudno było jednak uwierzyć w to, że tak doświadczona w nurkowaniu osoba nie byłaby w stanie podjąć misji ratowniczej. Ostatecznie mężczyzna odsiedział w australijskim więzieniu jedynie 12 miesięcy.
Może Cię zainteresować również: