Big Boy, czyli Mateusz Borkowski znany szerszej publiczności dzięki formatowi "Gogglebox. Przed telewizorem", jest prawdziwą inspiracją dla wielu ludzi. On sam nie ukrywa, że jest dumny z decyzji, którą podjął ponad 6 lat temu. Dał sobie szansę na nowe życie. W rozmowie z naTemat wyjawił 5 rad na to, jak skutecznie zredukować wagę, tak, aby nie powrócił efekt jo-jo. Zdradził też, o czym myśli, kiedy codziennie rano otwiera oczy.
Big Boy z "Googlebox" na przestrzeni lat stał się jedną z bardziej rozpoznawalnych twarzy, które wypromowała stacja TTV
Przez ten czas przeszedł także spektakularną metamorfozę. Był bliski śmierci, ale udało mu się zrzucić ponad 170 kg
Od tego czasu minęło 6 lat, a on trzyma się doskonale, choć nie ukrywa, że dalej walczy. Teraz dał 5 rad, jak skutecznie schudnąć
Big Boy, a właściwie Mateusz Borkowski, wypłynął na fali programu TTV "Gogglebox. Przed telewizorem" (uczestnicy siedzą we własnych domach przed telewizorem i komentują nowe odcinki programów i seriali, które pojawiają się w TV). Dzięki temu formatowi sławę i sympatię widzów zdobyli także m.in. Sylwia Bomba, Agnieszka Kotońska, Dominik Abus czy Mariusz Kozak.
Wierni widzowie "Goggleboxa" przez lata mogli obserwować zadziwiającą metamorfozę Big Boy'a. Ci, którzy nie oglądali pierwszych sezonów programu, mogliby go teraz nie poznać. Lekarze przedstawili mu diagnozę, która przewróciła mu świat do góry nogami. Dawno mu do 3 lat życia. On zagryzł zęby i pokazał, że wygra z otyłością.
Big Boy z "Gogglebox" daje 5 rad, jak skutecznie schudnąć. On sam dalej toczy ze sobą walkę
Przy okazji zdjęć do kolejnej edycji programu "99 – Gra o wszystko", którą zobaczymy niebawem na antenie TTV, Mateusz Big Boy Borkowski opowiedział nam o drodze, którą przebył, by odzyskać swoje ciało, zdrowie i życie.
Od startu jego spektakularnej metamorfozy minęło już ponad 6 lat. To nie tylko przemiana w ciele, ale przede wszystkim w głowie. Skąd Big Boy wziął inspirację do tego, żeby zmienić swoje życie i wygląd o 180 stopni?
– Nikt mnie nie zainspirował. Wiele razy powtarzałem, że ja musiałem po prostu coś z tym zrobić. Upadłem na dno, otrzepałem się z mułu i jestem. Dzień dobry, to ja, nowy Mateusz Borkowski – przyznał.
– Szczerze? Dla mnie żadna terapia nie istnieje i mówię to z pełną świadomością. Trzeba sięgnąć dna, by odbić się od niego. Niestety słabsze jednostki tam zostaną, inne odbiją się i nie ma innej rady. Ja wiem po sobie – zaznaczył gwiazdor "Gogglebox'a".
– Gdybym dalej ważył 250 kg, to nie rozmawialibyśmy ze sobą. Jak można przy takiej wadze imprezować, pracować, wyrzucać śmieci, mieć 31 lat i jeszcze żyć. Normalnie ludzie tyle ważąc, przysłowiowo czwarty raz by umierali, dostawali zawału, a mnie się udało – oznajmił, dodając, że po 6 latach jest z siebie dumny.
Big Boy wyjawił też, skąd wziął się jego upór i konsekwencja w dążeniu do zmiany. – Ten upór powstał u mnie w głowie zaraz po przebudzeniu się z operacji. Stanąłem w całym tym rynsztunku po pierwszej nocy w klinice i sobie powiedziałem, że jeżeli wrócę do tego, co jest teraz, to nigdy nie będę mógł spojrzeć na siebie w lustro. No i rodzice. Jak spojrzę im w oczy, skoro oni pokładają we mnie nadzieję – podkreślił.
Borkowski zwierzył się, że trzymanie się w ryzach i przestrzeganie diety kosztuje go bardzo dużo. – Całą moją psychikę i życie tworzy jedna rzecz: nie dopuścić do tego, żeby przytyć. Niestety, coś za coś. Ja codziennie wstaję i męczę się, myśląc nad tym, co będę jadł, a przecież jest jeszcze mnóstwo innych rzeczy do ogarnięcia. Wiem, że muszę panować nad swoją głową, bo inaczej leżałbym już w psychiatryku – stwierdził.
– Ja prawie nikomu tego nie mówię, ale to jest u mnie jedna wielka walka głowy z ciałem – przyznał. Wyjawił też, że przede wszystkim zrezygnował z alkoholu. Słodyczy też nie dotyka.
Zapytaliśmy Big Boy'a o to, jakie 5 rad dałby ludziom, którzy chcą skutecznie schudnąć i przede wszystkim zawalczyć o swoje zdrowie. – Po pierwsze, nikogo nie słuchacie, tylko własnego sumienia i własnej głowy. Po drugie, ruszacie tyłek do góry. Nie mówię tylko o uprawianiu sportu. Zaczynacie spacerować, jeździć na rowerze, chodzić na basen – oznajmił.
– Po trzecie, idziecie do psychologa, albo prosicie kogoś z rodziny, kto potrafi do was dotrzeć, o wsparcie. Głowa jest najważniejszym aspektem, jeżeli chodzi o odchudzanie – zaznaczył Borkowski.
– Po czwarte, odpowiednie suplementy i badania. Trzeba iść do lekarza i zrobić sobie badania od góry do dołu. Po piąte, uśmiech na twarzy i codzienny power do życia, bo trzeba sobie to w głowie samemu wmawiać. Potem stanie się to normą – skwitował.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.