logo
Pedro Abrunhosa, portugalski artysta, który naraził się Moskwie. Fot. Facebook.com / Pedro Abrunhosa
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • MSZ Portugalii odrzucił żądanie ambasady Rosji w Lizbonie, która domagała się ukarania znanego portugalskiego muzyka Pedra Abrunhosy
  • Abrunhosa podczas koncertu w Águedzie zaśpiewał m.in.: "Władimirze Putinie, idź się p***dol"
  • Rosyjska ambasada zapowiedziała, że będzie monitorowała działalność Abrunhosy. Muzyk oświadczył, że nie zamierza milczeć na temat wojny
  • Dyplomatyczne żądania Moskwy dotyczą wydarzeń, jakie rozegrały się na koncercie w miejscowości Águeda niedaleko Porto. "Władimirze Putinie, idź się p***dol! Rosyjski statku, idź się p***dol! Rosyjscy żołnierze, idźcie się p***dolić! (...) Córko Putina, idź się p***dol!" – zaśpiewał znany portugalski artysta Pedro Abrunhosa.

    Muzyk wygłosił antywojenny manifest. – Nie możemy i nie zapomnimy, że Europa jest w stanie wojny. To najgłupsza wojna ze wszystkich, wojna, której było można całkowicie uniknąć, to wojna nienawiści, wojna, z powodu której rodziny takie jak nasze muszą codziennie uciekać – mówił.

    – Ten krzyk musi być dziś słyszany w Moskwie i Kijowie – wzywał artysta (ten fragment koncertu można zobaczyć od 27 minuty nagrania).

    I w Moskwie ten krzyk faktycznie został usłyszany. Rosyjska ambasada w Lizbonie wystąpiła z ostrym oświadczeniem po koncercie Abrunhosy. Od portugalskich władz Rosjanie zażądali ukaranie muzyka i zapowiedzieli dalsze monitorowanie jego działalności.

    "Ambasada Rosji będzie czuwać nad interesami obywateli rosyjskich mieszkających w Portugalii, a żadne haniebne prowokacje podjęte wobec nich nie pozostaną bez odpowiedzi" - napisano w rosyjskim komunikacie.

    Wystąpienie muzyka ambasada nazwała "wstydliwymi krzykami". Dodano, że słowa Pedra Abrunhosy "pasują do więcej niż jednego artykułu portugalskiego prawa karnego" i w związku z tym rosyjscy dyplomaci "poinformowali już właściwe organy ścigania".

    Po publikacji komunikatu rosyjskiej ambasady Abrunhosa i reprezentująca go agencja zwrócili się do portugalskich władz w związku z "zastraszaniem", jakiego dopuścili się dyplomaci z Moskwy. MSZ w Lizbonie wydał oświadczenie, że nie zamierza w żaden sposób karać muzyka.

    Resort dyplomacji wyjaśnił w wydanym komunikacie, że choć nie zgadza się z "tonem i zawartością" przesłania piosenki, to jednak władze Portugalii nie zamierzają wszczynać wobec artysty dochodzenia, gdyż w kraju obowiązuje wolność słowa.

    Sam portugalski artysta natomiast poinformował, że zależy mu na jak najszybszym osiągnięciu pokoju i dla narodu ukraińskiego, i dla narodu rosyjskiego. Abrunhosa zapowiedział, że będzie nadal "zabierał głos w tym celu lub w innych celach, które wydają mu się słuszne i kiedy uzna to za stosowne".

    Czytaj także: