Donald Tusk w swoim ironicznym stylu odniósł się do "sztokholmskiej wpadki" Jarosława Kaczyńskiego podczas spotkania z wyborcami w Koninie. Nawiązał też do słów prezesa o dzisiejszej młodzieży i smartfonach.
Donald Tusk w ironicznym komentarzu odniósł się m.in. do "wpadki" Jarosława Kaczyńskiego w Koninie
Prezes PiS miał problem w wypowiedzeniem słów "kompleks sztokholmski"
W swoim wpisie na Twitterze lider PO nawiązał też do kontrowersji, jakie wywołały słowa prezesa o młodzieży i smartfonach
Prezes o "kompleksie sztokholmskim"
Jarosław Kaczyński od kilku tygodni jeździ po Polsce, aby spotykać się z mieszkańcami mniejszych miejscowości. Spotkanie w Koninie zapadnie mu pewnie długo w pamięci z powodu drobnej wpadki językowej podczas odpowiedzi na pytanie o reparacje wojenne.
Kaczyński podczas spotkania został zapytany, czy zamierza domagać się reparacji wojennych od Rosji, skoro analogiczne żądania wysuwa wobec Niemiec. Jednak prezes PiS zamiast na Rosji, skupił się na Niemczech.
Stwierdził, że ci, którzy nie chcą się ich domagać, cierpią na "kompleks sztokholmski". Przy czym miał bardzo duży problem z wypowiedzeniem tego przymiotnika i w końcu się poddał, wskazując, że "chodzi o Sztokholm".
Wcześniej Kaczyński odwiedził Gniezno, tam też wygłosił przemówienie, które nie obeszło się bez echa. Prezes Prawa i Sprawiedliwości został zapytany o to, jak jego partia chce zachęcić młodych ludzi, aby na nią głosowali.
Zaczął wymieniać programy rządu skierowane do młodych, w tym zerowy PIT do 26. roku życia i program mieszkaniowy, po czym dodał: – Młodzież jest pod bardzo wielkim wpływem smartfonu, mówiąc w przenośni. Tu znowu my wielkich możliwości nie mamy, ale będziemy prowadzili kontrakcje.
Tusk zadrwił ze "sztokholmskiej wpadki" Kaczyńskiego
Do weekendowych wypowiedzi prezesa odniósł się w swoim stylu jego największy rywal Donald Tusk. Lider PO nawiązał do obu wypowiedzi prezesa i napisał na Twitterze: "I cóż, że ze Szwecji. Takie sztokholmskie językowe zadanie na smartfonie znalazłem. Wystarczy poćwiczyć".
Tusk w Kaczyńskiego
To nie pierwszy raz, gdy Donald Tusk pozwala sobie na drobne uszczypliwości w kierunku Jarosława Kaczyńskiego. Lider PO zareagował żartobliwie na samą deklarację prezesa PiS, że zamierza udać się w podróż po Polsce, aby być bliżej rodaków.
Tusk skwitował ten pomysł krótkim wpisem: "Kaczyński ogłosił, że będzie dużo jeździł po Polsce. Nie powiedzieli mu jeszcze, po ile jest benzyna". Nawiązał tym do rekordowo wysokich cen paliwa w Polsce.
Na doniesienia gazety zareagował Donald Tusk. "Jarku, uważaj, proszę, bo za coś takiego mogą ci prawo jazdy odebrać" – napisał na Twitterze lider PO, który pod koniec listopada na własnej skórze przekonał się, czym może zakończyć się brawura na drodze. Wówczas za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym stracił prawo jazdy.
W naTemat pracuję od kwietnia 2021 roku jako dziennikarka newsowa i reporterka. W swoich tekstach poruszam tematy społeczne, polityczne, ekonomiczne, ale też związane z ekologią czy podróżami. Zawsze staram się moim rozmówcom dawać poczucie bezpieczeństwa i zaopiekowania się, a czytelnikom treści wysokiej jakości. Pasja do dziennikarstwa narodziła się we mnie z zamiłowania do pisania… i ludzi. Jestem absolwentką dziennikarstwa i medioznawstwa oraz politologii na Uniwersytecie Warszawskim.