Netflix szykuje całe uniwersum połączone z filmem "Gray Man".
Netflix szykuje całe uniwersum połączone z filmem "Gray Man". Fot. kadr z filmu "Gray Man"

Netflix chyba planuje pójść w ślady Marvela. Platforma streamingowa planuje bowiem stworzenie co najmniej dwóch produkcji, których akcja osadzona będzie w świecie filmu "Gray Man" – najdroższego filmu w historii serwisu.

REKLAMA

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • "Gray Man" to najbardziej kasowy film w historii Netflixa, który na chwilę obecną jest numerem jeden w TOP 10 Netflixa
  • W filmie w reżyserii braci Russo ("Avengers: Koniec gry") zagrali Ryan Gosling, Chris Evans i Ana de Armas
  • Netflix już planuje dwie kolejne produkcje w uniwersum filmu "Gray Man"
  • "Gray Man" – najdroższy przebój Netflixa

    "Gray Man" to najdroższy film w historii Netflixa. Film braci Russo odpowiedzialnych za kilka filmów Marvela (w tym "Avengers: Koniec gry" i "Avengers: Wojna bez granic") z Ryanem Goslingiem, Chrisem Evansem i Aną de Armas obecnie jest najpopularniejszym filmem platformy.

    Film opowiada o agencie Courcie Gentrym, który jest jednym z najlepszych agentów CIA, działającym w ramach projektu Sierra. Jednak kiedy Gentry zbuntował się po jednej z misji, w ślad za nim wysłano maszynę do zabijania – Lloyda Hansena.

    Uważni widzowie mogli jednak dostrzec pewną wpadkę w filmie. Produkcja była kręcona w wielu lokacjach: Los Angeles, Francji, Czechach, Tajlandii, Chorwacji, Austrii i Azerbejdżanie. W pewnym momencie w filmie można zobaczyć dworzec kolejowy w Pradze, który zostaje jednak podpisany jako... Wiedeń.

    Chwilę później widać również przylegającą do praskiego dworca ulicę Manesovą. Trudno powiedzieć, czy faktycznie była to wpadka, czy twórcy, nagrywając ujęcia w Czechach i podpisując je jako Austria, nie chcieli po prostu zmniejszyć kosztów produkcji.

    Netflix szykuje uniwersum w świecie "Gray Mana"

    Jak się okazuje, Netflix zamierza wziąć przykład albo z Marvela, albo z franczyz takich jak James Bond i Jason Bourne. Pewne jest już bowiem, że platforma streamingowa szykuje co najmniej dwa filmy w ramach franczyzy: sequel i spin-off.

    Póki co Netflix nie zdradził zbyt wielu szczegółów na temat fabuły produkcji, wiadomo jednak, że głównego bohatera w kontynuacji ponownie zagra Gosling, stanowiska reżyserskie obejmą bracia Russo, a scenariusz napisze współautor oryginału, czyli Stephen McFeely.

    Na temat spin-offu wiadomo jeszcze mniej. Scenariusz do filmu mają napisać Paul Wernick i Rhett Reese, znani z takich projektów, jak "Deadpool" i "Zombieland", "6 Underground" czy "Pajęcza głowa".

    Czytaj także: