
Do tragicznych wydarzeń doszło w środę, 27 lipca w Sosnowcu. 4-latka wypadła z okna na piątym piętrze budynku w centrum miasta. Mimo szybkiej pomocy służb medycznych dziewczynki nie udało się uratować.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Dramat w Sosnowcu
W środę, 27 lipca służby dostały wezwanie w sprawie wypadku przy ul. Małachowskiego w centrum Sosnowca. Z okna jednego z budynków wypadła 4-letnia dziewczynka. Dziecko miało minimalne szanse na przeżycie, bo upadek nastąpił aż z piątego piętra.
Po przyjeździe na miejsce służby podjęły natychmiastową akcję ratowniczą, jednak nie udało się uratować dziewczynki, która zmarła na miejscu.
Zobacz także
Na razie służby nie ustaliły, jak doszło do tragedii. Nie wiemy, pod czyją opieką była tragicznie zmarła dziewczynka i gdzie w tym czasie byli rodzice.
– Wyjaśniamy wszystkie okoliczności tego zdarzenia. Jest za wcześnie, byśmy mogli przekazać jakiekolwiek ustalenia, jak mogło dojść do tej tragedii - przekazała podkomisarz Sonia Kepper.
"Dziewczynka nie wykazywała żadnych funkcji życiowych"
Szczegóły akcji ratunkowej zdradził "Dziennikowi Zachodniemu" także st. kpt. Tomasz Dejnak, oficer prasowy Straży Pożarnej w Sosnowcu.
st. kpt. Tomasz Dejnak
oficer prasowy Straży Pożarnej
Tragedie rodziców i dzieci
Niestety, tragiczny scenariusz, w którym dziecko wypada z okna, powtarza się bardzo często. Zazwyczaj dzieje się to pod nieobecność lub nieuwagę rodziców. Większość takich wypadków kończy się śmiercią. Jednak w 2020 w Warszawie przy ul. Krasnobrodzkiej na Bródnie również czteroletni chłopiec wypadł z okna na czwartym piętrze. Dziecko szczęśliwie przeżyło, lecz odniosło liczne obrażenia.