nt_logo

Rosja znowu ściąga sprzęt w jedno miejsce. To będzie cel nowego ataku?

Agata Sucharska

30 lipca 2022, 16:01 · 2 minuty czytania
Jak podaje Radio Swoboda, rosyjska armia ściąga sprzęt wojskowy do obwodu biełgorodzkiego przy granicy z okupowaną częścią ukraińskiego regionu charkowskiego. Eksperci uważają, że broń może posłużyć do ofensywy w kierunku iziumskim i słowiańskim.


Rosja znowu ściąga sprzęt w jedno miejsce. To będzie cel nowego ataku?

Agata Sucharska
30 lipca 2022, 16:01 • 1 minuta czytania
Jak podaje Radio Swoboda, rosyjska armia ściąga sprzęt wojskowy do obwodu biełgorodzkiego przy granicy z okupowaną częścią ukraińskiego regionu charkowskiego. Eksperci uważają, że broń może posłużyć do ofensywy w kierunku iziumskim i słowiańskim.
Rosja znów masowo ściąga sprzęt w jedno miejsce. To będzie jej nowy cel? Fot. YASUYOSHI CHIBA/AFP/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Rosjanie korzystają z zajętej infrastruktury w Ukrainie, aby dostarczać sprzęt wojskowy do kolejnych punktów
  • Sprzęt trafia w większości obecnie do obwodu biełgorodzkiego
  • Rosyjskie wojska nasilają też ataki na północno-zachodnią część Doniecka

Jaki jest obecny wojskowy cel Rosji?

Zwiększoną liczbę sprzętu wojskowego w regionie charkowskim zarejestrowała satelita Planet Labs. Na zdjęciach, które są w posiadaniu dziennikarzy programu Schemy (projektu Radia Swobody), widać, że część sprzętu jest przywożona koleją. Dostarczany jest do wsi Sobolewka w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim. Ołeh Żdanow, ekspert ds. wojskowości, podkreślił, że sprzęt następnie w większości trafia na kierunek Iziumu, a następnie do Słowiańska, gdzie trwają walki. Radio Swoboda zaznacza, że program Schemy już wcześniej informował o ściąganiu sprzętu przez rosyjską armię do kilku miejscowości w obwodzie biełgorodzkim.

"Część obwodu charkowskiego, do której prowadzą drogi z Sobołowki, jest okupowana przez Rosjan. To pozwala im na wykorzystywanie lokalnej infrastruktury" - podkreślono. Jak ocenił w raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW), na północ od Charkowa, we wschodniej części Ukrainy, w piątek wciąż toczyły się walki, ale nie doprowadziły one do znacznych zmian w kontroli nad obszarami przez wojska rosyjskie i ukraińskie.

Zauważono także, że rosyjskie wojska nasiliły ataki na północno-zachodnie przedmieścia Doniecka. Ukraiński sztab generalny informował o atakach lądowych na szereg miejscowości leżących na tym obszarze.

Ukraina zostanie znacznie dozbrojona

Jak informowaliśmy w naTemat.pl z najnowszych ustaleń redakcji "Der Spiegel" wynika, iż koalicyjny rząd SPD-Die Grünen-FDP dał koncernowi zbrojeniowemu Krauss-Maffei Wegmann GmbH & Co. KG zielone światło na sprzedaż Ukrainie aż 100 sztuk samobieżnych haubicoarmat kalibru 155 mm Panzerhaubitze 2000.

PzH 2000 to potężna i nowoczesna broń na ukraińskim froncie. Pierwsze sztuki przekazały sojusznikom z Kijowa niemiecka Bundeswehra oraz niderlandzka Koninklijke Landmacht.

W lipcu operowanie sprzętem na froncie mieli rozpocząć pierwsi ukraińscy żołnierze, którzy od maja przechodzili skrupulatne szkolenie z obsługi haubicoarmat w Szkole Artylerii Bundeswehry w Idar-Oberstein.

Z informacji przekazanych przez "Der Spiegel" dowiadujemy się, iż wspomniane sto sztuk nie pojawi się w Ukrainie od razu. Chodzi o zupełnie nowe maszyny, z których większość dopiero zjedzie z taśmy produkcyjnej. Warta około 1,7 mld euro umowa zostanie więc całkowicie wypełniona w ciągu kilku lat.

Już teraz na front dotarły jednak kolejne używane PzH 2000 z Niemiec (łącznie jest ich w Ukrainie już dziesięć) oraz trzy wyrzutnie rakietowe Mars-II. W najbliższym czasie Ukraińcom przekazany ma zostać także artyleryjski system radarowy Cobra.

Czytaj także: https://natemat.pl/427324,bialorus-pod-presja-rosji-msw-ukrainy-przygotowujemy-sie-na-najgorsze