nt_logo

"Przygotowujemy się na najgorsze". Białoruś może przystąpić do wojny po stronie Rosji

Michał Koprowski

25 lipca 2022, 12:46 · 2 minuty czytania
Jewgienij Jenin przekazał, że Ukraina spodziewa się przystąpienia Białorusi do wojny po stronie Rosji. – Nie wykluczamy, że Rosja może nacisnąć na Białoruś i dlatego powinniśmy przygotować się na najgorsze scenariusze – powiedział wiceszef ukraińskiego MSW.


"Przygotowujemy się na najgorsze". Białoruś może przystąpić do wojny po stronie Rosji

Michał Koprowski
25 lipca 2022, 12:46 • 1 minuta czytania
Jewgienij Jenin przekazał, że Ukraina spodziewa się przystąpienia Białorusi do wojny po stronie Rosji. – Nie wykluczamy, że Rosja może nacisnąć na Białoruś i dlatego powinniśmy przygotować się na najgorsze scenariusze – powiedział wiceszef ukraińskiego MSW.
Białoruś przystąpi do wojny po stronie Rosji? "Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz" Fot. Alexander Nemenov / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Jewgienij Jenin przyznał w rozmowie z ukraińską gazetą "Telegraf", że Kijów spodziewa się zwiększenia aktywności Białorusi w trwającej wojnie.
  • Wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy stwierdził, że stanie się tak mimo postawy Alaksandra Łukaszenki, który unika większego zaangażowania w konflikt.
  • – Ale nie możemy się oszukiwać, że będzie tak robił w nieskończoność – stwierdził Jenin.

"Powinniśmy przygotować się na najgorsze scenariusze"

Jewgienij Jenin przyznał w rozmowie z "Telegraf", że dysponuje informacjami, które wskazują, że niebawem Białoruś może zostać wyraźniej zaangażowana w konflikt rosyjsko-ukraiński.

– Białoruś jest młodszą siostrą Rosji. Białoruskie władze oddały już swoje terytorium dla tranzytu wojsk, ostrzału rakietowego i artyleryjskiego oraz leczenia rannych rosyjskich żołnierzy. Białoruś już dawno przyłączyła się do militarnej agresji. Ale rola Białorusi w tym konflikcie może stać się bardziej aktywna – powiedział wiceszef ukraińskiego MSW.

Zaznaczył również, że rola Białorusi może zostać zwiększona mimo postawy Alaksandra Łukaszenki, który nie dąży do większego zaangażowania w konflikt. – Białoruski dyktator za wszelką cenę unika bardziej aktywnego zaangażowania w rosyjską wojnę z Ukrainą. Ale nie możemy się oszukiwać, że będzie tak robił w nieskończoność – stwierdził Jenin.

– Nie wykluczamy, że Rosja może nacisnąć na Białoruś i dlatego powinniśmy przygotować się na najgorsze scenariusze – podkreślił wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy.

Grupy dywersyjne z Białorusi

Jewgienij Jenin przekazał również, że grupy dywersyjne i wywiadowcze prowadzące działania w Ukrainie mogą pochodzić z Białorusi. Na takie prawdopodobieństwo mają wskazywać informacje ukraińskiego wywiadu oraz zachodnich służb. Członkowie grup mogą mówić po ukraińsku i gromadzić się wśród mieszkańców na okupowanych terytoriach, realizując szereg różnych działań.

– Od analizy tras transportowych i modelowania możliwych kierunków przewozu ciężkiego sprzętu po badanie poziomu wyposażenia naszych obiektów inżynieryjnych, przygotowanie sabotażu, znajdowanie wspólników wśród miejscowej ludności, po przygotowywanie ataków terrorystycznych na obiekty infrastrukturalne lub w pobliżu jednostek wojskowych – wymienił Jenin.

Łukaszenka oskarża Zachód

Kilka dni temu Alaksandr Łukaszenka podczas wywiadu dla francuskiej agencji AFP zarzucił Zachodowi eskalację konfliktu w Ukrainie. – Zachód chciał rozpocząć konflikt z Rosją i sprowokować tę wojnę. Gdyby Rosja nie interweniowała w Ukrainie, kraje NATO zorganizowałyby się i uderzyłyby w Rosję – stwierdził prezydent Białorusi.

– Musimy się zatrzymać, dojść do porozumienia, zakończyć ten bałagan, operację i wojnę w Ukrainie. Zatrzymajmy się, a potem wymyślimy, jak dalej żyć. Nie ma potrzeby iść dalej. Dalej leży otchłań wojny nuklearnej. Nie ma potrzeby iść w tę stronę – dodał białoruski dyktator.