Inscenizacja starć zwolenników "Solidarności" z Milicją Obywatelską na Placu Zamkowym w Warszawie
Inscenizacja starć zwolenników "Solidarności" z Milicją Obywatelską na Placu Zamkowym w Warszawie Fot. Jacek Babiel / Agencja Gazeta

Politycy PiS w rocznicę stanu wojennego chcą zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego przepisy, które pozwalają na umorzenie procesów sporej części funkcjonariuszy MO i SB. Od 2010 roku umorzono 439 takich spraw.

REKLAMA
W maju 2010 roku Sąd Najwyższy orzekł (w oparciu o wcześniejsze przepisy uchwalone za czasów rządów Józefa Oleksego), że sprawcy niektórych zbrodni za czasów PRL, tych zagrożonych karą do 5 lat pozbawienia wolności, nie mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej z powodu przedawnienia. Taka decyzja spowodowała lawinowy wzrost liczby umorzonych procesów przeciwko dawnym funkcjonariuszom MO i SB.
Robert Kopydłowski
prokurator Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu

Od czasu wydania przez Sąd Najwyższy uchwały, prokuratorzy oddziałowych Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu umorzyli, z uwagi na upływ okresu przedawnienia, 320 postępowań. Na tej samej podstawie, na etapie postępowania sądowego, umorzono sprawy przeciwko 119 oskarżonym o popełnienie zbrodni komunistycznych. CZYTAJ WIĘCEJ

źródło: "Rzeczpospolita"

Jak donosi "Rzeczpospolita", Prawo i Sprawiedliwość chce, by umorzone procesy zostały wznowione. Wszystko zależy od tego, czy Trybunał Konstytucyjny uzna skargę partii za uzasadnioną.
Przemysław Wipler
poseł PiS

Chodzi o elementarną sprawiedliwość. Postkomuniści wprowadzili przepisy, które de facto działały z mocą wsteczną, gwarantując w ten sposób bezkarność tym funkcjonariuszom. CZYTAJ WIĘCEJ

źródło: "Rzeczpospolita"

Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego to element szerszej ofensywy PiS związanej z rocznicą stanu wojennego. 13 grudnia partia zorganizuje w Warszawie marsz. – Z jednej strony pamiętamy o wydarzeniach sprzed 30 lat, z drugiej mówimy "nie" wielu negatywnym zjawiskom obecnego czasu, ale przede wszystkim mówimy o przyszłości, o tym, że Polska może się zmienić, że będziemy mieli wolny, solidarny, niepodległy kraj – tak ideę marszu tłumaczył ostatnio prezes Jarosław Kaczyński.
Źródło: "Rzeczpospolita"