"Księża się łatwo sprzedają". Były duchowny ostro o mszy z "kazaniem" Obajtka
Alicja Skiba
08 sierpnia 2022, 16:38·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 08 sierpnia 2022, 16:38
Msza święta, która została odprawiona w bazylice św. Brygidy w Gdańsku w intencji fuzji Orlenu z Lotosem, wywołała wielkie kontrowersje. Filozof i były zakonnik prof. Tadeusz Bartoś określił incydent w rozmowie z TOK FM jako "kompromitację Kościoła". – Danina Orlenu za odprawienie mszy musiała być znacząca – stwierdził.
Reklama.
Reklama.
Prof. Tadeusz Bartoś ocenił, że księża obecnie są w stanie "sprzedać się za każdą intencję" oraz każdą mszę "można zamówić"
Zdaniem byłego zakonnika zasada rozdzielności Kościoła i państwa w Polsce jest stale łamana
Podczas mszy w intencji fuzji Orlenu z Lotosem obecny był prezes Orlenu Daniel Obajtek
Prof. Tadeusz Bartoś jest filozofem i teologiem, w przeszłości był dominikaninem, ale odszedł z zakonu. Często wypowiada się w mediach na tematy dotyczące kondycji Kościoła katolickiego. W rozmowie z TOK FM odniósł się do informacji o tym, że w bazylice św. Brygidy w Gdańsku odprawiono mszę świętą w intencji fuzji Orlenu z Lotosem.
Nie szczędził słów potępienia. Określił incydent jako "kompromitację Kościoła". – Tutaj musiała być danina Orlenu za odprawienie tej mszy i musiała być znacząca. Księża się po prostu łatwo sprzedają za każdą intencję – stwierdził. Dodał, że "zamówić można każdą mszę". – Bo jeśli dostają pieniądze to, czemu nie – skwitował.
Zdaniem Bartosia Kościół katolicki w Polsce ma bardzo szeroki zakres przywilejów. – Już w pierwszym artykule konkordatu mamy takie sformułowanie, że państwo i Kościół są niezależne i autonomiczne, każdy w swojej dziedzinie. [...] Tymczasem Kościół jest państwem w państwie, które robi, co chce – powiedział.
Prezes Orlenu Daniel Obajtek przemawiał w kościele sprzed ołtarza
Jak informował serwis INNPoland.pl, na mszy w intencji fuzji Orlenu z Lotosem nie zabrakło także prezesa Orlenu Daniela Obajtka, który zabrał głos podczas uroczystości kościelnej. Msza miała bardzo podniosły charakter. Celebrowano nawet dwa krzyże, błogosławione w 2003 r. przez papieża Jana Pawła II.
Z dostępnych fotografii wynika, że przed ołtarzem złożono też wieniec ze wstęgą Orlenu, a prezes tej spółki Daniel Obajtek przemawiał do wiernych sprzed ołtarza. Zwykle osobom świeckim raczej nie daje się takiej możliwości.
– Proces rejestracji zamyka proces fuzji. Dziś fuzja staje się faktem. Dziś jesteśmy połączonym koncernem, koncernem o bardzo dużym znaczeniu. To wielki dzień w polskiej gospodarce. To wielki dzień dla rozwoju firm – mówił prezes Obajtek podczas konferencji prasowej w Gdańsku, poprzedzającej nabożeństwo.
– Patrzymy w przyszłość. Połączona firma będzie większym kołem zamachowym dla całej naszej gospodarki. Będzie wzmacniała polską gospodarkę – dodał.
Partnera Orlenu z fuzji czeka więzienie. Węgier poszukiwany ENA
W poniedziałek 1 sierpnia połączone spółki Orlenu i Lotosu zostały wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego, a prezes Orlenu Daniel Obajtek już zapowiedział, że efekty działania giganta "multienergetycznego" będą widoczne najszybciej, jak to możliwe.
Połączenie nie byłoby możliwe bez zgody Komisji Europejskiej, która postawiła kilka warunków. W rezultacie Saudi Aramco ma kupić 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej, a węgierski MOL ma kupić 417 stacji Lotosu. W zamian Orlen odkupi 144 stacji paliw na Węgrzech i 41 stacji na Słowacji.
Dopiero po sfinalizowaniu transakcji wyszły na jaw wątpliwe szczegóły dotyczące aktywności szefa MOL. Jak donosi Wirtualna Polska prezes koncernu Zsolt Hernádi ma do odbycia karę dwóch lat więzienia za skorumpowanie chorwackiego prezydenta. Jest poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania (ENA).