nt_logo

"Wszystko śmierdzi na odległość przekrętem". Tusk nie szczędził krytyki Obajtkowi i Horale

Alan Wysocki

02 sierpnia 2022, 13:30 · 3 minuty czytania
Donald Tusk spotkał się z mieszkańcami Mikołowa, którzy protestują przeciwko budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego. W przeciwieństwie do Jarosława Kaczyńskiego wyszedł do obywateli bez ochrony i specjalnej selekcji. Przy okazji polityk ostro skomentował też aferę wokół Daniela Obajtka. – To wszystko śmierdzi na odległość jakimś przekrętem – ocenił.


"Wszystko śmierdzi na odległość przekrętem". Tusk nie szczędził krytyki Obajtkowi i Horale

Alan Wysocki
02 sierpnia 2022, 13:30 • 1 minuta czytania
Donald Tusk spotkał się z mieszkańcami Mikołowa, którzy protestują przeciwko budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego. W przeciwieństwie do Jarosława Kaczyńskiego wyszedł do obywateli bez ochrony i specjalnej selekcji. Przy okazji polityk ostro skomentował też aferę wokół Daniela Obajtka. – To wszystko śmierdzi na odległość jakimś przekrętem – ocenił.
Donald Tusk ostro o Obajtku i PiS. "Śmierdzi przekrętem" Fot. Michał Dubiel / Reporter / East News
  • – Nie można pozwolić na inwestycję, która jest budowana na krzywdzie ludzi – powiedział o CPK Donald Tusk
  • Lider Platformy Obywatelskiej zapowiedział próbę zablokowania wywłaszczenia obywateli oraz zapewnienia wszystkim pomocy prawnej
  • Polityk wspomniał także o nowej aferze ws. Daniela Obajtka. – To wszystko śmierdzi na odległość jakimś przekrętem – powiedział

Donald Tusk ostro o aferze ws. Daniela Obajtka

Donald Tusk przyjechał do Mikołowa, gdzie spotkał się mieszkańcami, którym grozi wywłaszczenie z powodu budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. To jedna z kluczowych inwestycji Jarosława Kaczyńskiego, która na razie stoi w miejscu.

Koordynatorem przedsięwzięcia z ramienia rządu jest Marcin Horała. Przypomnijmy, że jak pisaliśmy w INN:Poland, średnie zarobki na lotnisku, którego nie ma, to około 10 tysięcy złotych. Tymczasem lider Platformy Obywatelskiej zauważył, że budowa lotniska grozi wywłaszczeniem z domów 20 tysięcy ludzi. – Tu nie chodzi tylko o zadośćuczynienie, ale i o ojcowiznę. Ludzie mówią, że żyją tu od pięciu pokoleń o bezcennym obszarze natur – powiedział.

– Problem polega na tym, że w ocenie wszystkich ekspertów, których miałem okazję wysłuchać, to ta inwestycja to jest pomnik arogancji. To nie ma większego sensu – podkreślił przed kamerami.

Były premier w ostrych słowach skomentował także aferę w sprawie interesów Daniela Obajtka i Orlenu z prezesem węgierskiego koncernu MOL. – Węgierski MOL za łapówy dla byłego premiera Chorwacji kupował stacje i część biznesu naftowego w Chorwacji. To wszystko śmierdzi na odległość jakimś przekrętem – skrytykował.

Dzisiaj jest fuzja ostateczna Orlenu i Lotosu. Jeszcze dojdzie do tego PGNiG. Dzisiaj pokazuje się informacja, którą znałem wcześniej, mówiłem o tym publicznie, że biznes z Węgrami robił Obajtek z facetem, który jest ścigany europejskim listem gończym, ma 2 lata wyroku więzienia zarządzonego w ChorwacjiDonald TuskPodczas spotkania w Mikołowie

– Mamy do czynienia z jednym z największych skandali w historii Polski po 1989 roku. Z taką firmą Obajtek i jego mocodawcy doprowadzili do sprzedaży takiemu człowiekowi polskich stacji benzynowych – stwierdził.

– Dowiemy się, jeśli nie jutro, to za miesiąc, albo za rok, kto i dlaczego zdecydował o sprzedaży i oddaniu części kontroli nad kluczowym sektorem i to w tak trudnym czasie Viktorowi Orbanowi i Arabii Saudyjskiej – obiecał.

Donald Tusk o CPK i PiS: Będziemy ich gnieść

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej przestawił mieszkańcom propozycję konkretnego planu działania, by spróbować uratować ich ziemie przed wywłaszczeniem. – Będziemy ich maksymalnie gnieść i blokować w Sejmie. W Senacie odrzucimy ustawę wywłaszczeniową – obiecał.

– Jak się uprą, będziemy przekonywać prezydenta Dudę. To nie jest moja bajka, to nie moja parafia, ale jak ludzie się zbierali, to Duda czasami się zastanowił, zanim coś podpisał – dodał.

Polityk obiecał też zorganizowanie pomocy prawnej dla lokalnej społeczności, by w przypadku fiaska, mogli walczyć o jak najwyższe odszkodowania przed sądem. – To nie jest po to, żeby sobie pogadać i popisywać się swoją opozycyjnością, tylko żeby wasze argumenty dotarły też do PiS – zapewnił.