nt_logo

Znany naukowiec ostrzega, że "PiS nie odda władzy". "Będą różne prowokacje"

Natalia Kamińska

20 sierpnia 2022, 20:01 · 3 minuty czytania
Prof. Radosław Markowski uważa, że PiS nie odda władzy i będą w związku z tym różne prowokacje. Znany socjolog ostrzega także przed scenariuszem, w którym wybory mogą się po prostu nie odbyć.


Znany naukowiec ostrzega, że "PiS nie odda władzy". "Będą różne prowokacje"

Natalia Kamińska
20 sierpnia 2022, 20:01 • 1 minuta czytania
Prof. Radosław Markowski uważa, że PiS nie odda władzy i będą w związku z tym różne prowokacje. Znany socjolog ostrzega także przed scenariuszem, w którym wybory mogą się po prostu nie odbyć.
Prof. Radosław Markowski ostrzega, że PiS nie będzie chciał oddać władzy i spróbuje utrzymać ją siłowo. Fot. Piotr Molecki / East News
  • Zjednoczona Prawica rządzi Polską już kolejną kadencję. Następne wybory przypadają w 2023 roku
  • Jednak już teraz pojawią się głosy ekspertów, którzy ostrzegają, że PiS może nie oddać władzy dobrowolnie

Prof. Radosław Markowski mówił na ten temat w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". W wywiadzie Doroty Wysockiej-Schnepf z socjologiem padało pytanie: "PiS doszedł do władzy na fałszywym zresztą haśle „Polska w ruinie". Sądzi pan, że za rok na takim samym haśle odejdzie?".

Prof. Markowski uważa, że PiS nie odda władzy

Prof. Markowski nie jest jednak optymistą w tym względzie. "I niestety, ja jestem coraz bardziej sceptyczny, wydaje mi się, że PiS, najprościej mówiąc, nie odda władzy. Że będą różne prowokacje" – przekonywał naukowiec.

Jak tłumaczył "wojna w Ukrainie jest bardzo dobrą możliwością, by sprowokować jakąś farsę na granicy, gdzie wprowadzenie stanu wyjątkowego może się okazać "absolutnie konieczne do obrony narodu przed inwazją".

"I to może się tak ciągnąć latami, bo jak się wprowadzi stan wyjątkowy, to później przez pół roku nie można wyborów przeprowadzić. Nie jestem przekonany, że te wybory będą. Tyle" – podsumował ten wątek profesor.

Zjednoczona Prawica nadal na czele w sondażach

Jak wypada obecnie PiS w sondażach? Jednym z ostatnich badań jest sondaż Kantar Public na zlecenie "Faktów" TVN i TVN24. Wynika z niego, że na Zjednoczoną Prawicę głos oddałoby 29 proc. ankietowanych. To spadek w porównaniu z czerwcowym badaniem o 2 punkty procentowe.

Zyskała z kolei – 1 pp. – Koalicja Obywatelska, która może liczyć na 27-procentowe poparcie. Dwa największe ugrupowania dzielą więc 3 pp. To także drugi w ostatnim czasie sondaż, w którym Prawo i Sprawiedliwość razem ze swoimi partiami satelickimi uzyskało poparcie poniżej 30 proc.

Z sondażu Kantara wynika, że w Sejmie znalazłyby się jeszcze trzy ugrupowania. Podium zamyka Polska 2050 Szymona Hołowni – 13 proc. (wzrost o 3 pp.), na kolejnych miejscach plasują się Konfederacja – 8 proc. poparcia (+2 pp.) i Lewica, która może liczyć na 7 proc. To także spadek o 1 pp. w porównaniu z poprzednim sondażem.

Mandatów nie uzyskałyby natomiast Koalicja Polska – PSL. Wynik Ludowców to 2 proc., tyle samo zresztą uzyskała Agrounia. Kukiz'15 może liczyć na 1 proc. głosów, a największym przegranym w tym zestawieniu jest Porozumienie Jarosława Gowina, którego wynik wynosi 0 proc.

Polacy mają coraz więcej problemów ekonomicznych

Warto tutaj przypomnieć, że Zjednoczona Prawica i tak ma dobre wyniki w sytuacji, kiedy inflacja jest coraz wyższa, a ceny produktów rosną z miesiąca na miesiąc. Niektórych nie stać już nawet na zakupy, co pokazują dane policji. Wynika z nich, że w ostatnim czasie występuje szczególnie dotkliwie plaga drobnych kradzieży w sklepach. Ich liczba wzrosła w ciągu roku aż o 28 proc.

Przykładowo z jednego z hipermarketów w Łodzi starsza pani wyniosła kilka topionych serków. Była głodna, a ostatnie pieniądze musiała wydać na leki. - Dostała w prezencie i obiecała, że nigdy więcej tego nie zrobi - powiedział Łukasz Rózga z agencji ochrony "Red Point Security" w Łodzi, cytowany przez TVN24.