nt_logo

Szymon choruje od 18 lat, ale się nie poddaje. Ma ogromny talent i chce kiedyś leczyć takich jak on

Aneta Olender

04 września 2022, 18:35 · 5 minut czytania
Szymon Szymborski ma pasję, naukowy talent i marzenia. Właśnie dostał szansę, która pozwoli mu zbliżyć się do upragnionego celu, ale pojawiła się przeszkoda. Tą przeszkodą są tylko i aż pieniądze. Potrzebna kwota przerasta możliwości finansowe rodziny. Szymon od urodzenia choruje onkologicznie i neurologicznie, a leczenie i rehabilitacja kosztują.


Szymon choruje od 18 lat, ale się nie poddaje. Ma ogromny talent i chce kiedyś leczyć takich jak on

Aneta Olender
04 września 2022, 18:35 • 1 minuta czytania
Szymon Szymborski ma pasję, naukowy talent i marzenia. Właśnie dostał szansę, która pozwoli mu zbliżyć się do upragnionego celu, ale pojawiła się przeszkoda. Tą przeszkodą są tylko i aż pieniądze. Potrzebna kwota przerasta możliwości finansowe rodziny. Szymon od urodzenia choruje onkologicznie i neurologicznie, a leczenie i rehabilitacja kosztują.
Szymon marzy o studiowaniu medycyny. Fot. archiwum prywatne

O krok od spełnienia marzenia

Szymon jest o krok od spełnienia swojego marzenia, a właściwie dzielą go od tego dwa kroki. Jeśli uda się zrobić ten pierwszy, z drugim będzie prościej. Szymon Szymborski ma 18 lat. Uczy się w jednym z olsztyńskich liceów, w klasie z maturą międzynarodową z rozszerzeniem z przedmiotów takich jak biologia, chemia i ekonomia, które realizuje w języku angielskim. Egzamin dojrzałości będzie pisał w przyszłym roku. A później, jeśli się uda, medycyna


I to właśnie jest to marzenie. Cel, który pozwoli realizować kolejne pragnienia. — Chciałbym realizować swoją pasję, aby nieść pomoc tym, którzy jej potrzebują. Chciałbym zmieniać świat na lepsze — podkreśla Szymon. 

Dostać się na medycynę — i to na Cambridge, bo o tym mowa w przypadku Szymona — co oczywiste nie jest wcale tak łatwo. Nie wystarczy tylko dobrze zdana matura i nawet najlepsze oceny na świadectwie. Trzeba też wykazać się zaangażowaniem, udowodnić, że naprawdę chce się zostać lekarzem.

— Doświadczenie przed rozpoczęciem takiego kierunku jest mile widziane, bo świadczy o pasji do danej dziedziny naukowej, o tym, że ta osoba nagle nie wybierze innej drogi — zaznacza 18-latek.

Takie doświadczenie Szymon ma szansę zdobyć lada chwila, ponieważ dostał możliwość uczestniczenia w wyjątkowym stażu — programie przedmedycznym dla uczniów szkół średnich: "Medicine 1:1 Oxbridge research programme", który jest organizowany przez Immerse Education Organisation.  — Organizacja prowadzi staże dla osób aspirujących na uczelnie brytyjskie lub amerykańskie. Daje możliwość odbycia stażu związanego z kierunkiem, na którym dana osoba chce studiować. Osobiście chciałbym wziąć udział w stażu medycznym, który jest organizowany we współpracy z Oxford University oraz University of Cambridge — podkreśla rozmówca naTemat.

Dwutygodniowy staż umożliwia rozwijanie swoich kompetencji akademickich poprzez prowadzenie własnych badań, poprzez indywidualną pracę z tutorem. Można robić research medyczny z takich dziedzin jak covid, kardiochirurgia, neurologia.Szymon Szymborskiuczeń czwartej klasy LO nr I w Olsztynie

Szymonowi zależy na tym, by staż ten odbyć przed końcem września, ponieważ 15 października w Wlk. Brytanii zamyka się system rekrutacyjny na uczelnie medyczne. I tu pojawia się problem... Niestety chodzi o pieniądze, a dokładniej o 2,495 funtów, czyli o kwotę, która przerasta możliwości finansowe mamy chłopca. Sytuacja rodziny jest bardziej skomplikowana. Wszystkie środki finansowe, które posiadała kobieta, zostały przeznaczone na pokrycie kosztów związanych z leczeniem i rehabilitacją jej syna. Szymon od urodzenia walczy z wieloma chorobami.

Potrzebne wsparcie

Jakiś czas temu stan zdrowia Szymona się pogorszył, dlatego kobieta musiała zrezygnować dobrowolnie z pracy zawodowej, żeby opiekować się synem, którego od początku wychowuje sama. — Szymek urodził się chory. Od 3. miesiąca życia przechodził chemioterapię w Centrum Zdrowia Dziecka. Co zdegradowało mu praktycznie wszystkie układy, skutki zdrowotne ciągną się za nami do tej pory. Następnie kontynuowaliśmy leczenie za granicą — opowiada Anna Szymborska. — Od 2007 do 2015, Szymek był operowany w Niemczech. Całkowicie pogrążyło nas to finansowo. Wszystkie środki były przeznaczane na leczenie syna. W całym procesie pomagała moja mama, która poświęciła nawet swoje mieszkanie. Dwa lata temu stan zdrowia Szymona pogorszył się, wiemy o kolejnych zmianach, oraz dołączyły niedowład kończyn dolnych — wyjaśnia.

Jestem czasami zmęczony, bo moja choroba jest ze mną od 18 lat, od kiedy przyszedłem na świat. Niesie ze sobą ból fizyczny, ale i psychiczny dla mnie i dla moich bliskich. Z jednej strony jest to cierpienie, bo jestem jednak obarczony nią i nie mogę być w pełni normalnym nastolatkiem. A z drugiej strony moi bliscy cierpią z tego powodu, że ja cierpię. Nie wiedzą, jak mi pomóc, a chcieliby dla mnie jak najlepiej.Szymon Szymborskiuczeń czwartej klasy LO nr I w Olsztynie

Pasjonat nauk medycznych

Potrzebny jest więc sponsor, ktoś, kto pomoże Szymonowi rozwinąć skrzydła. Od początku nauki w szkole średniej Szymon otrzymuje stypendium za osiągnięcia w nauce. Stara się, jak podkreśla, brać udział we wszelkich inicjatywach rozwijających go.

— W ubiegłym roku uczestniczyłem w zajęciach z biologii oraz chemii finansowanych z Funduszy Europejskich. Oprócz tego brałem udział w International Model United Nations Conference 98.0 oraz Harvard Model United Nations Online 2022, otrzymując wyróżnienia z obu Symulowanych Obrad ONZ — mówi Szymon. — Zostałem również przyjęty na staż przedmedyczny w WSSD w Olsztynie oraz laboratorium analitycznym. Aktualnie poszerzam swoje horyzonty, pod czujnym okiem swojej nauczycielki biologii, w dziedzinie medycznej, np. poprzez pisanie własnych prac badawczych — dodaje chłopak. Szymon podkreśla również, że jako pasjonat nauk medycznych stara się być na bieżąco z osiągnięciami w tym świecie. Bierze aktywny udział w konferencjach oraz sympozjach naukowych organizowanych przez Royal Society of Medicine, Beilstein Institut oraz Universität Basel. 

Perspektywa pacjenta

Szymon nie potrafi dokładnie wskazać, kiedy zrodziła się w nim pasja do medycyny, ale z pewnością jest to związane z jego szpitalnymi doświadczeniami. Jest pacjentem, wie, co to oznacza, wie, że bywa nieprzyjemnie. Jednocześnie ma w sobie mnóstwo pokory i szacunku do pracy lekarzy. W przyszłości chciałby wykorzystać te dwie perspektywy, aby jeszcze skuteczniej wspierać potrzebujących.  — Chcę poznać ten świat od strony profesjonalnej. Jeszcze nie wiem, na jaką specjalizację bym się zdecydował, ale interesuje mnie neurologia i genetyka. Mógłbym poznać swoją chorobę i pomagać osobom cierpiącym na te same jednostki chorobowe, co ja, ale które do tej pory nie zostały opisane. Chciałem rozwikłać swoją zagadkę i mam nadzieję, że również wielu innych osób — przyznaje.

Bardzo lubię czytać książki, interesuje się ekonomią. Moją pasją są także języki obce. Angielskim posługuję się niemal na równi z językiem ojczystym, umiem porozumieć się także w mowach tj: niemiecki, rosyjski i francuski. Wiele osób żartuje, że moja doba musi mieć 48 godz., ale moi bliscy nauczyli mnie, że jeżeli robi się to, co się kocha, to robi się to z przyjemnością. Zawsze odnajduję na to czas. Szymon Szymborskiuczeń czwartej klasy LO nr I w Olsztynie

Mama Szymona podkreśla, że mimo chorób i trudności, z którymi boryka się rodzina, starają się nie skupiać na negatywnych sprawach. — Musimy skupiać się na przyszłości. Jestem z Szymona bardzo dumna, że mimo tylu problemów zdrowotnych nie poddaje się i umie sięgać po więcej. Szymon to wspaniały młody człowiek o wielkim sercu i ogromnej empatii. Wzorowy syn i uczeń. Wspieram go w każdej jego decyzji oraz pasji. Zależy mi, żeby był zdrowy, jak najbardziej samodzielny i aby mógł spełniać marzenia — zaznacza kobieta. To wsparcie widzi i docenia 18-latek. — Podchodzę z szacunkiem do tego, co mam, a mam wokół siebie kochające osoby, które zawsze mnie wspierają. Myślę, że dzięki temu, że jestem pacjentem, zrozumiałem, do czego jestem pisany w tym świecie, do czego mam zdolności i gdzie mogę się spełniać — mówi Szymon.

— Swoje doświadczenie chciałbym wykorzystać w przyszłości, jako lekarz, który będzie podchodzić do każdego pacjenta indywidualnie i holistycznie. Jestem osobą zdeterminowaną, zaangażowaną i chętną do współpracy. Gdybym dostał szanse, na pewno postarałbym się wykorzystać ją jak najlepiej, aby móc w przyszłości pomagać chorym. Możliwość odbycia stażu pod kierownictwem University of Oxford oraz University of Cambridge byłoby dla mnie bezcennym doświadczeniem, dlatego też zwracam się do Państwa, do czytelników z uprzejmą prośbą o wsparcie finansowe oraz pomoc w pokryciu kosztów związanych z przedsięwzięciem, o którym opowiadałem — podsumowuje.