Polscy siatkarze to jeden z pięciu głównych faworytów nadchodzących mistrzostw świata siatkarzy. Dwa ostatnie turnieje kończyli na pierwszym miejscu, od lat nie schodzą z podium mistrzowskich imprez i mają w składzie siatkarzy, który potrafią wygrywać najtrudniejsze mecze. Media i bukmacherzy widzą w naszej drużynie medalistę i podkreślają, że mamy dodatkowy atut: wspaniałych kibiców na trybunach.
Reklama.
Reklama.
Polscy siatkarze są jednym z żelaznych faworytów do medalu MŚ
Biało-Czerwoni zagrają przed własną publicznością, mają mocny zespół
Turniej rusza w Lublanie i Katowicach już 26 sierpnia i potrwa do 11 września
"Polacy są zdeterminowani, by wygrać trzeci z rzędu tytuł" - tak opisuje nasz zespół oficjalna strona FIVB, czyli międzynarodowej federacji, która jest organizatorem nadchodzących MŚ. Biało-Czerwoni zostali wzięci pod lupę i postawieni w gronie największych ekip w historii siatkówki. Jeżeli wygrają tegoroczny turniej, to powtórzą wyczyn Włochów (1990, 1994, 1998) oraz Brazylijczyków (2002, 2006, 2010), którzy sięgali po złoto trzy razy z rzędu.
Autorzy materiału zaznaczają, że mamy bardzo mocny skład i że Biało-Czerwoni to dziś hegemon: "Są liderem rankingu FIVB, a w składzie jest kilku mistrzów świata z przeszłości. Ale tylko Paweł Zatorski i Karol Kłos pamiętają tytuł zdobyty w 2014 roku, a polski libero to jedyny siatkarz, który może wywalczyć trzeci złoty medal z rzędu". Trener Nikola Grbić ma jednak bardzo mocny skład do dyspozycji.
Jak zaznaczono, drużynie nie pomoże Wilfredo Leon, który nie doszedł do formy po operacji kolana i długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Nie będzie też kapitana sprzed czterech lat, czyli Michała Kubiaka. "W takiej sytuacji główną bronią Polaków będzie najlepszy siatkarz poprzednich mistrzostw, 31-letni Bartosz Kurek. To on ma być liderem w ataku i do niego trafiać będą szczególnie ważne piłki" - czytamy o naszym nowym kapitanie.
Jak zauważono, nasz zespół od lat staje na podium najważniejszych imprez. Tak było w Lidze Narodów(srebro 2021, brąz 2019 oraz 2022), tak było w Pucharze Świata (srebro 2019) oraz w mistrzostwach Europy (brąz 2019 oraz 2021). A potwierdzeniem sportowej klasy oraz siły Biało-Czerwonych jest ostatni Memoriał Wagnera, który siatkarze znad Wisły wygrali bez straty seta. Czy to oznacza, że sięgną po medal MŚ?
Z pewnością nasz zespół zalicza się do grona faworytów, zwłaszcza że ma wsparcie trybun. W Katowicach, Gliwicach - a później być może ponownie w Spodku - Polaków wspierać ma kilkanaście tysięcy fanów. Kibice będą siódmym zawodnikiem Biało-Czerwonych, a przecież już nie raz pokazali, że potrafią sprawić, że zespół gra jeszcze lepiej. I na pewno wypełnią szczelnie trybuny. W Spodku będzie 11 tysięcy fanów, biletów od dawna nie ma.
Co o szansach naszej kadry mówią bukmacherzy? Polacy to jeden z głównych faworytów do zwycięstwa i złotego medalu. Kurs na nasz zespół to 3.60, a na kolejne zespoły na liście faworytów wyglądają następująco: Francja (4.00), Brazylia (5.00), Włochy (8.00) i USA (8.00). Z Amerykanami czeka nas starcie już w fazie grupowej, tymczasem forma Les Bleus, Canarinhos oraz Italii jest na razie niewiadomą, choć to uznane firmy i na pewno zajdą daleko.
Biało-Czerwoni w piątek 26 sierpnia stawią czoła Bułgarom, potem zmierzą się w niedzielę 28 sierpnia z Meksykiem, a na koniec pierwszej części MŚ zagramy we wtorek 30 sierpnia przeciw Amerykanom. Wszystkie mecze rozpoczną się o godzinie 20:30. W razie awansu do 1/8 finału nasz zespół zagra w Arenie Gliwice 4 albo 6 września.