Marcina Helda nie wpuszczono do kasyna, w którym miała odbywać się jego walka.
Marcina Helda nie wpuszczono do kasyna, w którym miała odbywać się jego walka. Zrzut ekranu z kanału YouTube.com/MMAVideosPL5
Reklama.
Zawodnikowi MMA Marcinowi Heldowi nie udało się w piątek stanąć do walki z Dave'em Jansesnem w finale prestiżowego turnieju wagi lekkiej Bellator 84. Polaka nie wpuszczono do kasyna w Indianie, w którym miała się odbyć walka. Held to dwudziestolatek, a do kasyna wpuszczane są osoby, które ukończyły 21 lat. Z tego powodu walka naszego zawodnika została odwołana. Co ciekawe Polak był w kasynie dzień wcześniej na oficjalnym ważeniu i nie miał żadnych problemów z wejściem. To władze stanu Indiana interweniowały, "wymuszając przestrzeganie prawa".
Absurdalną sytuację uznano za kompromitację organizacji, która – jak zwraca uwagę portal sport.pl – uważana jest za drugą najważniejszą w świecie MMA. Sam prezes Bellatora, Bjorn Rebnev określił sytuację jako "wysoce niespotykaną". To zresztą nie pierwsza tak wpadka.
Sport.pl

Tydzień wcześniej też doszło do odwołania walki wieczoru. Rosjanin Szahbulat Szamhalajew nie dostał wtedy pozwolenia na przystąpienie do walki po tym, jak doszło u niego do zatrucia pokarmowego.


Marcin Held jest uważany za wschodzącą gwiazdę MMA. Na 17 walk 15 zwyciężył. Pokonał m.in. Murada Muczajewa i Richa Clementiego, uważanego za weterana zawodowego MMA. O tym sukcesie mówiono jako o "kroku milowym w karierze polskiego zawodnika". To właśnie w ten sposób wywalczył sobie wejście do finału turnieju Bellator.
Held będzie miał teraz okazję zmierzyć się z Jansenem pod koniec stycznia 2013, kiedy będzie miał już skończone 21 lat.

Źródło: sport.pl