
Siedem lat temu Tatiana Okupnik zawiesiła swoją działalność w show-biznesie. Skupiła się na rodzinie. Urodziła dwójkę dzieci. Podczas przerwy od kariery w mediach zdiagnozowano u niej chorobę, która dała się we znaki przy jednym z porodów. Wokalistka cierpi na Zespół Ehlersa-Danlosa. W najnowszym wywiadzie opowiedziała, jak odbiło się to na jej zdrowiu fizycznym, ale także psychicznym.
Tatiana Okupnik delektuje się powrotem na scenę. Momentami macierzyństwo dało jej w kość
Najnowszy singiel Tatiany Okupnik, czyli "Mama idzie w długą", to kawałek, który wprowadza w klimat jej nadchodzącego albumu. Utworem uświadamia, że każda mama powinna zadbać także o swoje potrzeby i marzenia.
– To są przede wszystkim emocje kobiece (...) Pisząc te teksty, myślałam o sobie i o tych wszystkich dziewczynach, które otworzyły się przede mną, zwierzyły – podkreśliła, goszcząc pod koniec sierpnia w "Dzień dobry TVN". – Większość materiału jest napisana, a ja delektuję się każdym momentem, koncertem – dodała.
W rozmowie Okupnik przyznała, że choć decyzja o przedłożeniu obowiązków macierzyńskich nad zawodowe była dla niej oczywista, to nie spodziewała się, że jej przerwa potrwa tak długo. Opieka nad dziećmi w pełnym wymiarze czasowym i ich wychowywanie okazało się nie lada wyzwaniem.
– Dopóki się nie wejdzie w ten proces, to słyszy się, że to jest coś cudnego i pięknego. Ja nie zakładałam, że w ciąży można czuć się tak, jak ja się czułam. Nie rozumiałam tego, co się ze mną dzieje – wyjawiła. – Nagle strach, obawy i bycie niezrozumianą przez otoczenie – oznajmiła.Piosenkarka doświadczyła depresji poporodowej. Ostatecznie zdecydowała się pójść na terapię.
Choroba Okupnik. Po 42 latach zdiagnozowano u niej Zespół Ehlersa-Danlosa
W ubiegłym roku Tatiana Okupnik wyznała, że choruje na zespół Ehlersa-Danlosa, EDS, czyli grupę chorób genetycznych charakteryzującą się nadmierną wiotkością stawów, delikatną oraz hiperelastyczną skórą. Co ciekawe, przez znaczną większość swojego życia nie wiedziała, że na to cierpi. Diagnostyka rzadkiej choroby zajęła jej 42 lata.
– W dzieciństwie dość szybko się męczyłam. Pamiętam, że jak miałam 10 lat, wracałam do domu, powłócząc nogami, bo bolały i nie miałam siły. To było nietypowe – przyznała w rozmowie z Dorotą Wellman. – Bardzo ciężko postawić diagnozę przez to, że dolegliwości są ze stron różnych układów w organizmie. W moim przypadku musiałoby się zgromadzić lekarzy specjalizacji różnych - od ginekologa, przez neurochirurga, neurologa, dermatologa, alergologa, gastrologa, chirurga szczękowego i jeszcze wielu innych, u których byłam, bo właśnie te układy u mnie siadały, wysiadały – wyliczała.
– Często miałam operacje. Jechałam na przykład do ortopedy i nawet nie wpadłam na pomysł, żeby powiedzieć mu, że niedawno miałam operację ginekologiczną, no, bo wydawało mi się to nie do połączenia – przyznała.
Czym jest zespół EDS? – To jest choroba tkanki łącznej, która jest wszędzie – bo to i układ nerwowy, stawy, kości, mięśnie, żyły. Dlatego bardzo trudno ją zdiagnozować. Dopiero w zeszłym roku sama doszłam do tego, że to jest to – tłumaczyła Okupnik.
Przyznała, ze objawy nasiliły się u niej po porodzie. – Kości zaczęły pękać na potęgę. Ciągle coś się zwichnęło, jakieś operacje – wymieniała. Diagnozę potwierdziła u niej tomografia z kontrastem. Jak przekonywała, ucieszyła się, że w końcu ktoś zobaczył, co naprawdę jej dolega.
Na co dzień artystce doskwiera drżenie rąk, ale znalazła już sposób, jak sobie z tym radzić. – Musisz ścisnąć je, by się mniej trzęsły. Natomiast są dni, że wystawię ręce i one będą spokojne. Ale mikrofon trzęsący się nie przeszkadza mi – zaznaczyła.
Zobacz także
