Maciej Orłoś jest szczęśliwie zakochany. Uczucie, które łączy go z Pauliną Koziejowską, sprawia, że z jego twarzy nie znika uśmiech. Podobno na płaszczyźnie finansowej nie jest już tak wesoło. Według rewelacji jednego z portali plotkarskich dziennikarz ma dług opiewający na niemal pół miliona złotych.
Reklama.
Reklama.
Maciej Orłoś w 2016 roku pożegnał się z TVP. Aktualnie m.in. prowadzi szkolenia, warsztaty z autoprezentacji i wystąpień publicznych
Prywatnie dziennikarz jest od kilku miesięcy w związku z Pauliną Koziejowską. Parę dzieli spora różnica wieku, z czego zdarza im się żartować
Tymczasem jeden z portali plotkarskich przekazał, że w życiu Orłosia nie jest tak sielankowo, bowiem były gwiazdor "Teleexpressu" ma mieć potężny dług
Miłość Orłosia i Koziejowskiej kwitnie
Na początku 2022 roku było głośno o tym, że Maciej Orłoś spotyka się z młodszą od niego o 23 lata dziennikarką. Wybranką dziennikarza znanego z "Teleexpressu" okazała się Paulina Koziejowska, która również działa w branży dziennikarskiej, tyle że w show-biznesie.
Zakochani nie zdołali utrzymać uczucia długo w sekrecie. W kwietniu pojawiły się ich pierwsze wspólne zdjęcia w social mediach. I choć wielu fanów trzyma za nich kciuki, pojawiają się też docinki ze względu na różnicę wieku w ich relacji. Internauci w komentarzach potrafią zostawić przytyki w stylu "jak ojciec z córką".
62-letni Orłoś nie zważa na takie zaczepki, Co więcej, traktuje je z przymrużeniem oka, co pokazał, składając życzenia partnerce z okazji jej 40. urodzin. "Kochanie, dziś świętujemy Twoje okrągłe urodziny. 40-tka to już zaawansowany wiek, ale nic się nie martw, i tak niektórzy myślą, że jestem Twoim dziadkiem" – napisał.
Para zdaje się być dobrze dobrana. Pod koniec lipca na Instagramie relacjonowali swój romantyczny, wakacyjny wypad do Hiszpanii.
Ostatnio Orłoś i Koziejowska zdecydowali się udzielić wspólnego wywiadu w "Dzień Dobry TVN". Rozmawiali z Mateuszem Hładkim m.in. o tym, jak skrzyżowały się ich drogi.
– To było piorunujące wrażenie. Kiedy ją zobaczyłem po raz pierwszy, po prostu aż mnie zatkało. Stanąłem jak wryty i nie mogłem oderwać wzroku. To było w centrum Warszawy, na evencie. No i tak to się zaczęło – wyznał Orłoś.
– Ja uciekałam przed jakimś adoratorem. Mówię szczerze, tak było. Bardzo miły człowiek, ale nie szukałam w ogóle tego dnia jakiejś miłości. Po prostu wyszłam na spotkanie do dobrej koleżanki – wspomniała Koziejowska. – I tak uciekając przed tym mężczyzną, wpadłam na Maćka. I mówię: "O! Pan z "Teleexpressu". Pan mnie uratuje" – przytoczyła.
Kobieta przyznała, że od razu, w głębi liczyła na coś poważniejszego. – Powiedziałam Maćkowi, żeby ocenił moje wywiady. To był wywiad bodajże z Anią Korcz i z Piotrem Rubikiem. Maciej wysłał mi na drugi dzień ileś stron, napisał taki elaborat. Głównie chwalił, tam były ze dwa słowa krytyki, co by zmienił, udoskonalił. Ale głównie chwalił. Pomyślałam, że skoro rzeczywiście obejrzał i taki długi feedback mi napisał, to znaczy, że jakoś go zainteresowałam – podkreśliła.
Orłoś ma dług? Ma zalegać w urzędzie skarbowym
Portal Pomponik przekazał wieści, które uzyskał od informatora. W relacji czytamy o problemach finansowych Maciej Orłosia. O jego rzekomym długu mieli zostać powiadomieni jego współpracownicy. Ci, który są winni dziennikarzowi pieniądze, podobno zostali poinstruowani, aby przekazać bezpośrednio do organu podatkowego.
"Wszyscy jego kontrahenci dostali pismo z jego urzędu skarbowego, z którego wynika, że Orłoś jest zadłużony na prawie 500 tysięcy złotych i jeśli kontrahenci mają względem niego zobowiązania finansowe, muszą je uregulować, wysyłając pieniądze do urzędu, nie bezpośrednio do Macieja Orłosia" – oznajmiło źródło Pomponika.
Portal ponadto ujawnił, że rzeczone zadłużenie dziennikarza ma wynosić łącznie z odsetkami aż 497 084,40 zł. Dług miał powstać w okresie od stycznia 2019 do stycznia 2021 roku. Ile w tym prawdy? Póki co Orłoś powstrzymuje się od komentowania doniesień.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.