Donald Tusk chce, aby Sejm po wyborach zajął się projektem ustawy dotyczącym przerywania ciąży. Kobiety miałby taką możliwość do 12. tygodnia ciąży. Lider PO zapowiedział, że osoby, które nie zgodzą się z projektem, nie znajdą się na listach formacji. Z tego względu poseł PO Bogusław Sonik już rezygnuje z wyborów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W wyborach parlamentarnych z 2019 roku w okręgu krakowskim Bogusława Sonika poparło 17 465 osób. W roku 2015 na parlamentarzystę głosowało 11 715 wyborców.
Sonik to samorządowiec i były działacz opozycji demokratycznej. W latach 70. współpracował z Komitetem Obrony Robotników. Po śmierci Stanisława Pyjasa był wśród założycieli SKS. W 1980 wstąpił do NSZZ "Solidarność". W stanie wojennym był internowany przez niecały rok. W 1983 udał się na emigrację do Francji. Tam współpracował z m.in. Radiem Wolna Europa.
Tusk chce, aby aborcja była legalna do 12. tygodnia ciąży
– Aborcja do 12. tygodnia jest decyzją kobiety, a nie księdza, prokuratora czy działacza partyjnego. Zapisaliśmy to jako konkretny projekt i będziemy w stanie zaproponować go Sejmowi pierwszego dnia po wyborach – ogłosił tam Donald Tusk. – Osoby, które uznają inaczej, nie znajdą miejsca na listach PO do parlamentu – zapowiedział.
W jego ocenie decyzję o aborcji powinna podejmować kobieta, a w programie PO znajduje się już projekt aborcji do 12. tygodnia życia płodu. Tusk dodał do tego jeszcze, że członkowie partii "nie rozstrzygają, co jest dobre, a co złe".
Przypomnijmy, że wyrok TK ws. aborcji całkowicie zmniejszył liczbę zabiegów przerywania ciąży w Polsce. Według oficjalnych statystyk liczba aborcji w Polsce spadła dziesięciokrotnie. Według stanu faktycznego jednak Polki są zmuszone do wyjeżdżania za granicę lub korzystania z pomocy m.in. Aborcji Bez Granic.
Polki muszą jeździć za granicę, aby usunąć ciążę
Na początku sierpnia opublikowano dane dot. aborcji na tzw. NFZ. W całym 2021 roku dokonano zaledwie 107 zabiegów przerywania ciąży w polskich szpitalach. Przed wyrokiem TK odnotowywano około tysiąca zabiegów. W 2018 roku mowa o 1076 aborcjach, w 2019 roku o 1110, a w 2020 roku również o 1076 zabiegach.
Oficjalna statystyka nie uwzględnia kobiet, które przerwały ciążę poza granicami Polski lub domu. Podkreślimy, że samodzielne dokonanieaborcji jest w Polsce w pełnie legalne. Karaniu może podlegać jedynie pomocnictwo w przeprowadzeniu zabiegu.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.