Doda zaprzyjaźniła się z Telewizją Polsat, gdzie od początku września będzie można oglądać reality-show skrojone stricte pod nią. Nie można natomiast powiedzieć, że Rabczewska przyjaźni się z TVP, a właściwie z Jackiem Kurskim i jego małżonką. Wokalistka naświetliła, jak wygląda ich podejście do jej osoby.
Reklama.
Reklama.
Nie jest żadną tajemnicą, że Doda nie ma dobrych relacji ze stacją TVN. Okazuje się, że pozytywne stosunki z TVP to też przeszłość
Wokalistka przy okazji przedpremierowej emisji programu "Doda. 12 kroków do miłości" wspomniała o Joannie Kurskiej
Żona Jacka Kurskiego miała zlekceważyć telefon od Dody
Doda dzwoniła do Joanny Kurskiej
Przy okazji przedpremierowego pokazu pierwszego odcinka "Doda. 12 kroków do miłości" dziennikarze mieli okazję porozmawiać z artystką na tematy związane z nowym reality-show Polsatu. Reporter Plotka wykorzystał okazję, aby zadać Rabczewskiej pytanie związane z innym formatem.
Chodzi dokładnie o popularny, muzyczny program "The Voice of Poland", który można oglądać na TVP. Dziennikarz zapytał, czy jej fani w końcu doczekają się tego, że zobaczą ją w fotelu jurorki. Wszystko wskazuje na to, że szanse na to są marne.
Doda nakreśliła, jak wyglądało jej spotkanie z prezesem Telewizji Polskiej jakiś czas temu. "Miałam z prezesem Kurskim naprawdę spoko przelot. Przyszedł do mnie na Opole, dał mi jakąś nagrodę" – wspomniała.
Rabczewska zastanawia się, dlaczego nastąpił taki nagły afront. "Widziałam się z jego żoną na premierze filmu "Wyklęty", mieliśmy fajną rozmowę. Był pomysł zrobienia koncertu. Nagle im coś totalnie odwaliło" – oceniła.
"Jakaś paranoja, ban, zakaz, wyrzucanie mnie z TVP. Producenci mnie zapraszają na różne programy, a w ostatniej chwili dostają telefon z góry, że absolutnie nie. Jakim prawem? Płacę podatki na tę stację. Chcę fajnie występować, a ktoś psuje to przez swoje animozje urojone" – podkreśliła.
Piosenkarka zdradziła, że telefonowała do Joanny Kurskiej, ale niestety bezskutecznie. "Dzwoniłam do żony Jacka Kurskiego, to rzuciła mi słuchawką. Ja pomyślałam, o co chodzi? Co się dzieje? Dlaczego tak się dzieje? Ja tego nie rozumiem kompletnie" – skwitowała Doda.
Gwiazda mimo nieprzyjemności ze strony żony Kurskiego zaznaczyła, że gdyby do niej spłynęło zaproszenie od stacji, to nie miałaby oporów, żeby wystąpić na antenie TVP.
Program z Dodą w Polsacie. Poszukiwanie zrozumienia i miłości
"Doda. 12 kroków do miłości" to nowy format Polsatu, w którym tytułowa bohaterka przemierza drogę do znalezienia życiowego partnera. Wcale nie będzie to lekka i przyjemna droga, bowiem wymaga ona od Rabczewskiej sięgnięcia po najbardziej bolesne doświadczenia związkowe.
"Każdy kłamie. W głupotach najmniejszych. Ja nie chcę tracić na to czasu. Chcę komuś ufać, bo ja chcę mieć ten czas dla nas, dla siebie, a nie dla rozkładania kartek, czerwonych linii i dochodzenia do prawdy. Bo ja i tak do tego dojdę. Wezmę go, lampa w oczy, dziesięć wykrywaczy kłamstw, podsłuchy. Będę wszystko wiedziała, ale po co mi to jest?" – słyszymy we fragmencie.
W gabinecie u psychologa Leszka Mellibrudy, który pomoże Dodzie przejść przez ten proces, nieraz popłyną łzy. Eksperyment wymaga od wokalistki jasnego wyartykułowania własnych oczekiwań i przyznania się do błędów, aby wypracować zdrowe mechanizmy.
Doda razem z psychologiem, będzie omawiać spotkania z dwunastoma kandydatami, którzy zgłosili się do programu. Piosenkarka mówi o swoich emocjach i tym, czego tak naprawdę chce i od facetów i jak wyobraża sobie relację.
Pierwszy odcinek programu "Doda. 12 kroków do miłości" można oglądać 3 września o 20:00 w Polsacie.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.