Para, która poddała się miłosnym uniesieniom na parkingu lotniska w Katowicach, została przyłapana przez przechodniów. Nie przeszkadzało jej ani to, że jest jasno, ani to, że może zostać nagrana. Tak się zresztą stało. Sekstaśma z jej udziałem szybko wylądowała w sieci.
Reklama.
Reklama.
Para została przyłapana na parkingu przy lotnisku w Pyrzowicach, niedaleko Katowic
Nagranie zostało opublikowane przez okolicznych przechodniów
Takie zachowanie uwzględnia kodeks wykroczeń i może ono słono kosztować
Filmik pary, która uprawia seks, opublikował satyryczny portal "Baranów International Memport". Widać na nim kobietę i mężczyznę, którzy kompletnie niezainteresowani okolicznościami, jakie ich otaczają, oddają się miłosnym uniesieniom.
Te były niespecjalnie romantyczne, bo choć wśród lądujących i startujących samolotów, to jednak na środku parkingu, w biały dzień, wśród przechodniów i samochodów.
To zupełnie nie przeszkadzało parze, żeby uprawiać seks, ale też zdjąć ubrania. Na nagraniu widać bowiem, że zarówno kobieta jak i mężczyzna są nadzy.
Jak można się domyślić, na miejscu szybko pojawili się "obserwatorzy" i "kibice". Na nagraniu widać jak przejeżdżający świadkowie krzyczą „dajesz, dajesz”, ale i to nie zrobiło wrażenia na kochankach.
Seks w plenerze — to może słono kosztować
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, seks i inne podobne rozrywki to domena lata. Służby odnotowują wówczas więcej interwencji, wśród których są nieobczajane występki. Do tych właśnie zalicza się plenerowy seks oraz ekspozycja nagiego ciała. Jaka kara grozi za takie zachowanie?
Przepis art. 140 k.w. stanowi, że kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu (od 5 do 30 dni), ograniczenia wolności (1 miesiąc), grzywny od 20 zł do 1500 złotych albo karze nagany.
Co ciekawe, do zachowań nieobyczajnych zalicza się także pokazywanie w przestrzeni publicznej lub w internecie plakatów martwych płodów.