Iga Świątek awansowała do IV rundy US Open, pokazała też wielką klasę na korcie
Iga Świątek awansowała do IV rundy US Open, pokazała też wielką klasę na korcie Fot. ANGELA WEISS/AFP/East News

Nie bez problemów i nerwów, ale szczęśliwie awans do IV rundy US Open wypracowała Iga Świątek. Polka pokonała Amerykankę Lauren Davis 6:3, 6:4 i wyrównała swój najlepszy wynik w Nowym Jorku. Co ważne, w drugim secie przegrywała już 1:4, by wrócić do rywalizacji i wziąć awans. Teraz czeka ją starcie o ćwierćfinał z rewelacyjną 19-latką z Niemiec, Jule Niemeier.

REKLAMA

Iga Świątek bardzo pewnie wygrała dwa pierwsze mecze tegorocznego US Open - w pierwszej rundzie 6:3, 6:0 z Jasmine Paolini, a w drugiej 6:3, 6:2 ze Sloane Stephens - by trafić na rewelacyjną Lauren Davis w rundzie trzeciej. Amerykanka potrafiła wyrzucić za burtę Jekaterinę Aleksandrową z Rosji (0:6, 6:4, 7:6), a przy tym pokazała bardzo dobry tenis. I stała się niespodzianką imprezy, bo notowana jest na 105. miejscu na świecie.

W sobotę na korcie od początku spotkania rządziła Polka, która najpierw musiała bronić "breaka" w pierwszym gemie, a potem sama zaatakowała serwis rywalki i przełamała ją przy drugiej okazji. Po chwili włączyła jeszcze swój kapitalny serwis i było 3:0 dla liderki światowych list. Lauren Davis powoli wchodziła w mecz, ale wreszcie jej gra zaskoczyła i zaczęły się wielkie emocje.

W gemie szóstym zaatakowała i cztery razy mogła przełamać Igę Świątek. Ta obroniła się i prowadziła 4:2, a mogło być już 3:3 i nie wiadomo, jak dalej potoczyłby się mecz. A tak scenariusz był jasny. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego broniła do końca własnego podania i pewnie zgarnęła partię numer jeden, bjąc Amerykankę 6:3 i wykorzystując już pierwszą piłkę setową.

W partii drugiej gra rozpoczęła się od zażartej walki o punkt pierwszy, Polka miała okazję by przełamać Amerykankę, ale ta się obroniła. A po chwili zaskakująco gładko odebrała Idze Świątek serwis, by dorzucić kolejnego gema i wyjść na prowadzenie 3:0. Zaczęły się kłopoty naszej mistrzyni, a kolejne dwa gemy były niesamowicie zażarte. Ale 21-latka przegrywała już 1:4 i musiała postawić wszystko na jedną kartę.

I tak zrobiła, zaatakowała wściekle i do końca meczu nie oddała już żadnego gema. Najpierw postawiła na perfekcyjny serwis, potem przełamała Lauren Davis, by wyrównać na 4:4. Amerykanka nie była w stanie odpowiedzieć, widziała jak znakomicie gra nasza faworytka i zupełnie straciła kontrolę nad meczem. W efekcie znów dostała "breaka", a po chwili trwający niemal dwie godziny mecz dobiegł końca.

Iga Świątek jest już w IV rundzie US Open, co jest wyrównaniem jej najlepszego wyniku w karierze. O awans do ćwierćfinału zagra z 19-letnią Niemką Jule Niemeier, ćwierćfinalistką tegorocznego Wimbledonu. Rywalka sprawiła niespodziankę, ogrywając 6:4, 7:5(5) faworyzowaną Chinkę Qinwen Zheng. Tę samą, która napsuła tyle krwi Polsce podczas tegorocznego Rolanda Garrosa.

Czy Polka będzie faworytką starcia z nastolatką z Niemiec? Z pewnością, ale to na pewno nie będzie łatwa przeprawa. Mecz 1/8 finału powinien się odbyć w poniedziałek, Iga Świątek znów rozpocznie drugi tydzień w Wielkim Szlemie. Jak na wielką mistrzynię przystało.

Wynik meczu trzeciej rundy US Open:

  • Iga Świątek (Polska) - Lauren Davis (USA) 6:3, 6:4