Z dalekiej podróży w meczu z Holandią powrócili koszykarze reprezentacji Polski. Polacy zwyciężyli 75:69 (19:20, 12:20, 17:15, 27:14), a kluczowe znaczenie miała druga połowa. Kadra trenera Igora Milicicia potrafiła odrobić stratę 13 punktów, a dzięki wygranej, Biało-Czerwoni awansowali do 1/8 finału EuroBasketu.
Reklama.
Reklama.
Polscy koszykarze wygrali trzy mecze podczas EuroBasketu 2022
Najlepiej punktującym w meczu z Holandią był Michał Sokołowski (24)
Biało-Czerwoni w czwartek zagrają z faworyzowaną Serbią
Pojedynek Polaków z Holendrami podczas EuroBasketu 2022, to był mecz dla ludzi o mocnych nerwach. Biało-Czerwoni po efektownych zwycięstwach z Czechami oraz Izraelem (plus porażka z Finlandią), postawili się w dobrym położeniu w fazie grupowej. Kluczem do kolejnych, spokojnych dni, była jednak wygrana z Holandią.
Praktycznie od początku meczu widać było, jak dużą stawkę ma spotkanie dla Biało-Czerwonych. Polacy byli wyraźnie spięci, nie mogąc wskoczyć na odpowiedni poziom, zwłaszcza spoglądając na grę w defensywie oraz skuteczność przy rzutach za trzy punkty. Holendrzy korzystali z coraz większych problemów rywala i po niemrawym początku, na finiszu kwarty numer jeden, wyszli na prowadzenie 20:19.
Świetnie radził sobie zwłaszcza Charlon Kloof, autor 26 punktów w całym meczu. Lider Holendrów dobrze grał jednak tylko w pierwszej połowie. Ta druga, a zwłaszcza czwarta kwarta, należała już do polskiej reprezentacji.
Trzeba jednak przyznać, że trener Igor Milicić miał problem, żeby znaleźć odpowiedniego lidera, który da impuls drużynie w trudnym momencie. Okazało się, że Biało-Czerwoni zwycięstwo osiągnęli dzięki dwójce: Michał Sokołowski oraz Aleksander Balcerowski.
"Sokół" w najtrudniejszych chwilach dawał drużynie ważne punkty, utrzymując Polaków w grze o odrobienie strat. Balcerowski po raz kolejny udowodnił za to, że EuroBasket 2022 może być przełomowym turniejem dla naszego podkoszowego gracza.
Ponitka wykluczony, bohater Sokołowski
Decydująca o zwycięstwie Polaków okazała się czwarta kwarta. W niej Biało-Czerwoni musieli sobie jednak radzić bez swojego kapitana, Mateusza Ponitki. Rozgrywający przeciętne spotkanie dotychczasowy dowódca drużyny, został wykluczony z meczu. Była to konsekwencja ukarania przewinieniem technicznym. W połączeniu z wcześniejszym faulem niesportowym, Ponitka musiał przedwcześnie udać się do szatni.
Poza Sokołowskim i Balcerowskim, ważne "trójki" rzucał Jakub Garbacz. To kolejny ze zmienników, który podczas ME pokazał, jak ważna okazała się selekcja Milicicia.
Polacy po wyjściu na prowadzenie 58:56, nie pozwolili Holendrom ponownie odskoczyć. Biało-Czerwoni odrobili aż 13 punktów straty w trakcie drugiej połowy.
Dzięki wygranej Polacy zapewnili sobie awans do 1/8 finału ME. Ta faza rozgrywana będzie w Berlinie. Zanim nasza kadra zaliczy wyjazd z terenu czeskiego, w Pradze Biało-Czerwoni zagrają jeszcze jeden pojedynek.
W najbliższy czwartek (tj. 8 września), na zakończenie zmagań grupowych, Polaków czeka deser, czyli starcie z jednym z głównych faworytów EuroBasketu. Naprzeciwko kadry trenera Milicica staną Serbowie.
Początek meczu o godzinie 21:00. Transmisja na żywo w TVP Sport.
Polska – Holandia 75:69 (19:20, 12:20, 17:15, 27:14)
Polska: Michał Sokołowski 24, Aleksander Balcerowski 16, A.J. Slaughter 6, Mateusz Ponitka 5, Aaron Cel 2, Jakub Garbacz 10, Michał Michalak 5, Aleksander Dziewa 3, Jarosław Zyskowski 2, Dominik Olejniczak 2, Jakub Schenk 0.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.