Magdalena D.-M. usłyszała od prokuratury zarzut zabójstwa. Śledczy postawili je po tym jak kobieta przyznała się do zabicia miesięcznej dziewczynki. Noworodka znaleziono z ranami kłutymi klatki piersiowej. Kobieta raniła także dwójkę pozostałych dzieci.
Reklama.
Reklama.
Prokuratura ma już wstępne wyniki sekcji zwłok noworodka, z których wynika, że dziecko zmarło na skutek obrażeń, do których dokonania przyznała się Magdalena D.-M.
O tragedii jako pierwsza dowiedziała się babcia, która dostała SMS od jednego z wnucząt, które przebywało w mieszkaniu ze zmarłą dziewczynką
Policja nie zastała na miejscu matki. Kobieta ukrywała się na terenie cmentarza w Starych Babicach.
Polska Agencja Prasowa podaje, że Magdalena D.-M., matka miesięcznej dziewczynki z Wilanowa usłyszała zarzut zabójstwa. Ten przedstawiła jej prokuratura na podstawie wstępnej sekcji zwłok.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz przekazała, że śledczy posiadają już wstępne wyniki sekcji zwłok miesięcznej dziewczynki z Wilanowa. Wynika z niej, że dziewczynka zmarła na skutek odniesionych obrażeń, czyli wspomnianych ran kłutych, podaje PAP.
Morderstwo w obecności dzieci
Oprócz zabicia noworodka kobieta miała ranić jeszcze dwójkę swoich pozostałych dzieci. Chłopiec w wieku 3 lat miał obrażenia głowy, a jego dziewięcioletni brat miał ranę ciętą szyi.
To właśnie starsze dziecko napisało do babci wiadomość SMS o treści "mama chce nas pozabijać". Kobieta interweniowała.
Jak podaje Radio Zet, w mieszkaniu zjawiła się policja, którą wezwał wujek dzieci, ale drzwi były zamknięte. Dziewięciolatek miał zrzucić klucze przez balkon, dzięki czemu policja w towarzystwie rodziny weszła do środka.
Dzieci bez opieki
Na miejscu nie było rodziców dzieci. Policja wszczęła poszukiwania, które zakończyły się sukcesem. Ok. godziny 16.00 kobieta znalazła się na cmentarzu w Starych Babicach.
Według najnowszych ustaleń, zabójstwo noworodka z Wilanowa miała poprzedzać awantura, która wywiązała się między rodzicami dzieci.
Jak pisaliśmy w naTemat, Magdalena D.-M., pokłóciła się ze swoim mężem. Mężczyzna w wyniku awantury opuścił mieszkanie, a kobieta została sama z dziećmi.