Antoni Królikowski powoli otwiera się na przyjmowanie zaproszeń do wywiadów czy na branżowe wyjścia. To właśnie rozmowa 33-letnim aktorem otworzyła drugi sezon popularnego podcastu "WojewódzkiKędzierski". Nie zabrakło wątku choroby gwiazdora, który opowiedział o niej po raz pierwszy w programie "Przez Atlantyk". Wtedy przeżywał kryzys wizerunkowy po rozstaniu z Opozdą.
Reklama.
Reklama.
Antoni Królikowski był jednym z uczestników programu "Przez Atlantyk". Program emitowano po tym, jak na jaw wyszło, że aktor rozstał się z Joanną Opozdą
To tam przed kamerami po raz pierwszy opowiedział o swoim stanie zdrowia i nieuleczalnej chorobie, z którą zmaga się już od kilku lat
Teraz Królikowski przyjął zaproszenie do podcastu "Wojewódzki&Kędzierski", gdzie dziennikarze dopytali go o stwardnienie rozsiane
Antoni Królikowski ma się zdecydowanie lepiej po potężnym kryzysie wizerunkowym, z którym mierzył się w marcu. W ostatnim czasie był obecny na dwóch filmowych premierach. Podczas jednej z nich w rozmowie z naTemat poruszył temat związków. Wspomniał też o śmianiu się z siebie.
W poniedziałek (5 września) gwiazdor był zaś gościem pierwszego odcinka nowego sezonu podcastu, prowadzonego przez Kubę Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. Dziennikarze rozmawiali z aktorem m.in. o Jacku Kurskim i pracy w Telewizji Polskiej. On ujawnił, że w swoim życiu miał propozycję odegrania młodego Wojtyły.
Podczas rozmowy nie obyło się bez pytań o małżeństwo Królikowskiego i Opozdy. – Małżeństwo nigdy nie było moim wielkim marzeniem. Wiem, że dla niektórych małżeństwo jest bardzo ważnym sakramentem, obietnicą. W moim kontekście, cokolwiek o tym powie, to będzie żałosne. Małżeństwo w moim życiu nie wyszło. Jest mi przykro, ale tak wyszło – wyznał aktor.
Królikowski w podcaście "WojewódzkiKędzierski". O reakcjach ludzi na to, że ma stwardnienie rozsiane
Kuba Wojewódzki podczas rozmowy z Królikowskim zahaczył o to, że ludzie zarzucali aktorowi zasłanianie się chorobą podczas kulminacji kryzysu wizerunkowego.
– To był taki czas, gdy zaczęły się moje wybory z cyklu: nie mam nic do stracenia. Nagle pojawia się życie, ja mam chorobę, która jest niebezpieczna i nie mam żony, dziecka, wybudowanego domu. Kurcze nie mam zrobionego filmu własnego. Muszę zacząć żyć – powiedział 33-latek.
Kędzierski był ciekawy, czy można wyobrazić sobie, jak wygląda ta choroba, nie cierpiąc na nią. Antek zapewnił, że nie.
– Milczałem na ten temat, skrywałem tę chorobę przez lata, ponieważ uważałem, że to jest prywatna sprawa i że nikt mi nie pomoże, ani ja nikomu nie pomogę, dzieląc się tym z kimkolwiek. Zmieniłem zdanie po przepłynięciu Atlantyku. Mieliśmy wszyscy poczucie, że robimy coś niesamowitego, przekraczamy jakieś swoje granice – oznajmił.
Królikowski przekonywał, że fragment o tym, że choruje na stwardnienie rozsiane, został nagrany po przepłynięciu Atlantyku. – Wierzyłem, że ta informacja może dać dużo dobrego ludziom. Gdzieś naiwnie pomyślałem, że to może się tak zakończyć, a zostało to obrócone, jakobym chciał się wybielać – powiedział.
Prowadzący chciał wiedzieć, czy aktor stracił szansę na jakiś casting ze względu na diagnozę. – Od 2016 r. nie miałem takiego rzutu, który by jakoś wpływał na moją koordynację, czy moje ciało w jakiś negatywny sposób. Czasem to wpływa na psychikę i kwestie powiązane z depresją. Nie wolno się bać przy tym farmakologii, a długo tego nie wiedziałem – zwierzył się.
– Polecam też odstawienie alkoholu im prędzej, tym lepiej. Nie palę też papierosów. Nie piję od dwóch lat – pochwalił się Królikowski.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Dowiedziałem się, że jestem chory, gdy na scenie sparaliżowało mi pół twarzy. Chodziłem tak z tym, nie wiedząc, co mi jest. Myślałem, że to zmęczenie, potem się okazało, że to jest coś dużo poważniejszego.