
Pod wnioskiem do szefa resortu edukacji podpisała się obok Rauhuta Aneta Korycińska. Youtuberka (znana jako "Baba od Polskiego") i zarazem przedstawicielka grupy nauczycielskiej stworzyła z nastolatkiem zespół, który ma reprezentować poglądy dwóch grup społecznych, czyli uczniów i nauczycieli.
Czarnek musi przeanalizować pismo
W piśmie, które Maciej Rauhut opublikował w swoich mediach społecznościowych, czytamy, że inicjatorzy są zaniepokojeni działaniami, które w temacie nowego przedmiotu, historii i teraźniejszości, podjął resort. Inicjatorzy zwrócili przy tym uwagę na podręcznik do HiT, autorstwa Wojciecha Roszkowskiego.
"Zapytaliśmy (...) m.in. o skany opinii rzeczoznawców o podręczniku, ale też informacje o wynagrodzeniu dla prof. Roszkowskiego i ogólne koszta, jakie Ministerstwo poniosło w trakcie procesu dopuszczania podręcznika do użytku szkolnego. Nie dajemy zgody na to, żeby szkołę zmieniać w polityczny folwark" – napisał nastoletni aktywista.
Podręcznik nie spełnia kryteriów
Zdaniem Macieja Rauhuta, książka do HiT nie spełnia wymogów, które zakładają przepisy. Zgodnie z literą prawa, podręczniki szkolne powinny być poprawne pod względem merytorycznym, dydaktycznym, wychowawczym i językowym, a także powinny uwzględniać aktualny stan wiedzy naukowej.
Tymczasem w książce do HiT autorstwa Wojciecha Roszkowskiego, oprócz wielu osądów pojawiły się również tezy, które np. przekreślały oficjalną medyczną metodę leczenia niepłodności, jaką jest in vitro. Na to zwrócił uwagę aktywista, w rozmowie z portalem noizz.pl.
– Roszkowski dehumanizuje osoby urodzone dzięki metodzie in vitro poprzez porównanie jej do "hodowli" – określił nastolatek. Dodał, że książka nie powinna przejść wymogów.
– Czarnek złamał moim zdaniem prawo, bo w rozporządzeniu jest dokładnie napisane, jakie kryteria powinien spełniać podręcznik do nauki szkolnej. A ten ich nie spełnia – ocenił Rauhut.
Chcą poznać opinie o podręczniku i koszty jego wydania
Petycja zawiera 7 pytań, w których autorzy odnoszą się m.in. do takich kwestii, jak liczba złożonych wniosków o dopuszczenie książki jako podręcznika, wszystkich opinii rzeczoznawców i kosztów związanych z wydaniem książki, które poniosło ministerstwo.
Resortowi może być trudno odmówić odpowiedzi na pytanie zadane w świetle obywatelskiego prawa do dostępu do informacji publicznej. Nawet jeśli jednak tak się stanie, przykład sporu z fundacją o. Tadeusza Rydzyka pokazuje, że nastolatek nie będzie się bał tego, by walczyć o swoje prawa w sądzie.
Zobacz także