nt_logo

Nie odpuścił Rydzykowi, teraz pyta o książkę do HiT. Czarnek musi się tłumaczyć

Dorota Kuźnik

09 września 2022, 06:28 · 3 minuty czytania
Maciej Rauhut oraz youtuberka znana jako "Baba od Polskiego" postanowili zwrócić się do Przemysława Czarnka z wnioskiem o wyjaśnienie tła powstawania książki do historii i teraźniejszości, którą napisał Wojciech Roszkowski. Aktywista i internetowa twórczyni chcą otrzymać informacje, na jakiej podstawie książka przeszła konieczną certyfikację. Wcześniej nastolatek wygrał w sądzie z organizacją Tadeusza Rydzyka.


Nie odpuścił Rydzykowi, teraz pyta o książkę do HiT. Czarnek musi się tłumaczyć

Dorota Kuźnik
09 września 2022, 06:28 • 1 minuta czytania
Maciej Rauhut oraz youtuberka znana jako "Baba od Polskiego" postanowili zwrócić się do Przemysława Czarnka z wnioskiem o wyjaśnienie tła powstawania książki do historii i teraźniejszości, którą napisał Wojciech Roszkowski. Aktywista i internetowa twórczyni chcą otrzymać informacje, na jakiej podstawie książka przeszła konieczną certyfikację. Wcześniej nastolatek wygrał w sądzie z organizacją Tadeusza Rydzyka.
Maciej Rauhut pyta o książkę do HiT. Czarnek musi się tłumaczyć Fot. Jacek Dominski/REPORTER
  • Maciej Rauhut jest nastolatkiem, który zawnioskował do fundacji ojca Tadeusza Rydzyka Lux Veritatis o sprawozdania finansowe. Kiedy ta odmówiła, poszedł z jej przedstawicielami do sądu i wygrał, czym wzbudził zainteresowanie mediów
  • Tym razem Maciej Rauhut poinformował, że zwróci się z wnioskiem o informacje na temat książki do HiT
  • Inicjatorzy petycji zwrócili uwagę, że nie chcą, by szkoła stała się "miejscem prowadzenia politycznych gier".

Pod wnioskiem do szefa resortu edukacji podpisała się obok Rauhuta Aneta Korycińska. Youtuberka (znana jako "Baba od Polskiego") i zarazem przedstawicielka grupy nauczycielskiej stworzyła z nastolatkiem zespół, który ma reprezentować poglądy dwóch grup społecznych, czyli uczniów i nauczycieli.

Czarnek musi przeanalizować pismo

W piśmie, które Maciej Rauhut opublikował w swoich mediach społecznościowych, czytamy, że inicjatorzy są zaniepokojeni działaniami, które w temacie nowego przedmiotu, historii i teraźniejszości, podjął resort. Inicjatorzy zwrócili przy tym uwagę na podręcznik do HiT, autorstwa Wojciecha Roszkowskiego.

Czytaj także: 16-latek sądzi się z o. Rydzykiem. Chciał pokazać ludziom ważną rzecz

"Zapytaliśmy (...) m.in. o skany opinii rzeczoznawców o podręczniku, ale też informacje o wynagrodzeniu dla prof. Roszkowskiego i ogólne koszta, jakie Ministerstwo poniosło w trakcie procesu dopuszczania podręcznika do użytku szkolnego. Nie dajemy zgody na to, żeby szkołę zmieniać w polityczny folwark" – napisał nastoletni aktywista.

Podręcznik nie spełnia kryteriów

Zdaniem Macieja Rauhuta, książka do HiT nie spełnia wymogów, które zakładają przepisy. Zgodnie z literą prawa, podręczniki szkolne powinny być poprawne pod względem merytorycznym, dydaktycznym, wychowawczym i językowym, a także powinny uwzględniać aktualny stan wiedzy naukowej.

Tymczasem w książce do HiT autorstwa Wojciecha Roszkowskiego, oprócz wielu osądów pojawiły się również tezy, które np. przekreślały oficjalną medyczną metodę leczenia niepłodności, jaką jest in vitro. Na to zwrócił uwagę aktywista, w rozmowie z portalem noizz.pl.

– Roszkowski dehumanizuje osoby urodzone dzięki metodzie in vitro poprzez porównanie jej do "hodowli" – określił nastolatek. Dodał, że książka nie powinna przejść wymogów.

– Czarnek złamał moim zdaniem prawo, bo w rozporządzeniu jest dokładnie napisane, jakie kryteria powinien spełniać podręcznik do nauki szkolnej. A ten ich nie spełnia – ocenił Rauhut.

Chcą poznać opinie o podręczniku i koszty jego wydania

Petycja zawiera 7 pytań, w których autorzy odnoszą się m.in. do takich kwestii, jak liczba złożonych wniosków o dopuszczenie książki jako podręcznika, wszystkich opinii rzeczoznawców i kosztów związanych z wydaniem książki, które poniosło ministerstwo.

Resortowi może być trudno odmówić odpowiedzi na pytanie zadane w świetle obywatelskiego prawa do dostępu do informacji publicznej. Nawet jeśli jednak tak się stanie, przykład sporu z fundacją o. Tadeusza Rydzyka pokazuje, że nastolatek nie będzie się bał tego, by walczyć o swoje prawa w sądzie.