Na co zmarła Elżbieta II? Na ostatnim zdjęciu uwagę zwróciły dłonie. "Skóra inaczej odbija światło"
redakcja naTemat
08 września 2022, 21:21·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 08 września 2022, 21:21
Królowa Elżbieta II nie żyje. Monarchini zmarła w wieku 96 lat w szkockim zamku Balmoral. Pałac Buckingham podaje, że królowa odeszła w spokoju, ale nie precyzuje, co było faktycznym powodem jej śmierci. Poniżej garść informacji odnośnie stanu zdrowia brytyjskiej królowej w ostatnim czasie.
Reklama.
Reklama.
Stan zdrowia królowej niepokoił Brytyjczyków już od jakiegoś czasu. Elżbieta II, choć przez lata cieszyła się wręcz doskonałym zdrowiem, w ostatnich miesiącach ewidentnie usunęła się na boczny tor życia publicznego.
Mimo że właściwie do ostatnich dni pełniła obowiązki (6 września przyjeła nową premier Wielkiej Brytanii), to jej stan zdrowia nie był już tak dobry. Do spotkania nie doszło standardowo w Pałacu Buckingham, ale Liz Truss musiała odwiedzić monarchinię w szkockim zamku Balmoral.
Sama królowa coraz częściej też odwoływała wyjazdy bądź spotkania, a stan jej zdrowia się pogarszał. W październiku ubiegłego roku trafiła do szpitala na serię badań, choć nie sprecyzowano jakich. Wtedy oficjalnie mówiono, że była to wizyta kontrolna, a królowa czuje się dobrze. Niestety o tym, że czuje się dobrze informowali też parę godzin przed jej śmiercią.
W lutym Elżbieta II przeszła COVID-19. Informowano wtedy, że przechodzi go w łagodny sposób, ale jakiś czas później podczas wirtualnej wizyty w szpitalu w trakcie rozmowy z personelem powiedziała, że czuła sie "bardzo zmęczona i wyczerpana".
Na wspomnianym spotkaniu z nową premier Wielkiej Brytanii królowa ewidentnie wyglądała na schorowaną. Na jej prawej dłoni można było zobaczyć dużego siniaka, a palce były blade.
Ksiądz Jan Kaczkowski, który latami prowadził hispocjum, opisał swoje zawodowe doświadczenia w analizie pt. "Jak umiera ciało człowieka".
Od jakiegoś czasu królowa Elżbieta II miała też problem z poruszaniem się. W zeszłym roku zaczęła pojawiać się z laską, co nie jest niczym wyjątkowym jak na ówcześnie 95-letnią staruszkę, ale zwróciło uwagę obserwatorów, bo wcześniej publicznie zrobiła to w 2003 roku.
Oficjalny powód śmierci brytyjskiej monarchini nie został podany do wiadomości publicznej, poinformowano jedynie, że odeszła w pokoju.
Pierwsze zmieniają kolor paznokcie, a gdy dłonie i stopy sinieją, i stają się chłodne, oznacza to, że do końca zostało nie więcej niż dwie, trzy godziny. (...) Na dwa, trzy dni przed śmiercią skóra zaczyna inaczej odbijać światło, szczególnie w ciągu dnia. Z miękkiej, sprężystej staje się woskowa i sztywna. Zdecydowanie wyostrzają się rysy. Szczególnie nos, na jego środku pojawia się podłużne zagłębienie.