Rannego księdza znaleziono na plebanii w miejscowości Miętne na Mazowszu. Miał na ciele rany kłute, niestety po kilku dniach zmarł w szpitalu. Lokalne media donoszą o "niejasnych okolicznościach śmierci" 48-letniego duchownego. Prokuratura prowadzi postępowanie, a śledczy nie wykluczają samobójstwa.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Tajemnica tej nocy została zabrana przez księdza Jerzego – mówił w trakcie homilii biskup siedlecki Kazimierz Gurda
Śledczy nie wykluczają, że proboszcz mógł popełnić samobójstwo. Sprawdzają, czy ktoś nie doprowadził go do tego czynu
Tajemnicza śmierć proboszcza na plebanii na Mazowszu
Do tragedii doszło w miejscowości Miętne w powiecie garwolińskim na Mazowszu. Rannego proboszcza odnaleziono na plebanii 1 września. Z ranami kłutymi duchowny trafił do szpitala w Garwolinie, gdzie lekarze przez kilka dni walczyli o jego życie.
Niestety, 48-letni ksiądz zmarł 5 września. W miniony piątek odbył się jego pogrzeb. – Nikt z nas nie wie, co się stało. Nikt z nas nie jest w stanie wyjaśnić do końca, co się wówczas wydarzyło. Zapewne będzie to przedmiotem dalszych badań i poszukiwań. Tajemnica tej nocy została zabrana przez księdza Jerzego – mówi w trakcie ceremonii biskup siedlecki Kazimierz Gurda.
Prokuratura nie wyklucza samobójstwa
Okoliczności, w jakich doszło do tragedii, bada Prokuratura Rejonowa w Garwolinie. Lokalny portal Podlasie24, który poinformował o sprawie, donosi, że te są "niejasne".
Śledczy nie wykluczają także, że proboszcz parafii Podwyższenia Świętego Krzyża popełnił samobójstwo. Postępowanie prowadzone jest w kierunku art. 151 Kodeksu karnego. Prokuratura sprawdza, czy ktoś doprowadził proboszcza do targnięcia się na własne życie.
Ksiądz pochodził z Garwolina. Proboszczem parafii w Miętnem był krótko, funkcję tę pełnił od 1 lipca tego roku.
Proboszcz parafii w Poznaniu znaleziony martwy
Niedawno pisaliśmy w naTemat o innym duchownym, który został znaleziony martwy. Ciało proboszcza polskokatolickiej parafii pod wezwaniem św. Kazimierza przy ul. Bydgoskiej na Śródce w Poznaniu znaleziono w jego mieszkaniu. Śledczy poinformowali, że przyczyną śmierci było samobójstwo.
Przeprowadzony niedługo przed tragedią audyt w parafii wykazał nieprawidłowości finansowe rzędu 90 tys. zł. Proboszcz miał m.in. wyremontować dach kościoła, ale tego nie zrobił. Wierni opowiadali też, że duchowny miał inne problemy w ostatnim czasie.
– Obiecał poprawę. Deklarował, że podejmie leczenie i ureguluje sprawy finansowe. Nigdy nie spodziewaliśmy się, że nastąpi coś złego – mówił ks. Stanisław Bosy, administrator diecezji wrocławskiej Kościoła Polskokatolickiego.
Według ustaleń lokalnych mediów, w połowie lipca ksiądz trafił pod opiekę lekarzy do szpitala psychiatrycznego, ale po kilku godzinach wypisał się na własną prośbę. Dzień później opuścił parafię. Poinformował, że idzie z posługą do chorej. Następnego dnia został znaleziony martwy.