Motorola Edge 30 Ultra
Motorola Edge 30 Ultra Fot. mat. prasowe

O ile do niedawna linia Edge zarezerwowana była dla najwyższych modeli smartfonów ze znaczkiem Motorola, to dziś trafił do niej zarówno mocarny flagowiec (Edge 30 Ultra), jak i sprzęt klasy "średniej wyższej" (Edge 30 Fusion) oraz propozycja dedykowana osobom, które zadowolą się możliwościami średniopółkowca (Edge 30 Neo).

REKLAMA

Czy te nowości mogą zamieszać na rynku, stanowiąc poważną konkurencję dla produktów firm, które obecnie dzielą i rządzącą w segmencie premium? Czy Motorola ma szanse powrócić do czołówki producentów wyznaczających trendy i rozkochujących w sobie rzesze wymagających klientów z grubymi (lub przynajmniej grubszymi) portfelami? Sprawdźmy to.

Motorola Edge 30 Neo

logo
Fot. mat. prasowe

Mediolan, oficjalna premiera świeżynek z linii Edge. Jako pierwszy w moją dłoń trafia model najniższy z owej trójki, czyli smartfon z 6,28-calowym ekranem POLED o rozdzielczości FHD+ i częstotliwości odświeżania obrazu wynoszącej 120 Hz. 

Jego sercem jest procesor Snapdragon 695 5G, który współpracuje z 8 GB pamięci RAM, tak więc mamy tutaj do czynienia z typową półką średnią – ot, całość powinna zapewniać przyzwoite parametry pracy, jednak nie zachwyci osób mierzących naprawdę wysoko, oczekujących wydajności przez naprawdę wielkie "W".

Co jeszcze? Do dyspozycji mamy 128 GB przestrzeni na dane (nie powiększymy jej przy pomocy karty pamięci), możliwości korzystania z dwóch kart SIM i obsługę 5G. Do tego dochodzą m.in. Bluetooth 5.1, dwuzakresowe Wi-Fi 802.11ac oraz głośniki stereo, w których wykorzystano technologię Dolby Atmos.

Obudowa? Jest zgrabna (152,9 x 71,2 x 7,8 mm, całość waży 155 gramów). Jest również  zabezpieczona przed wilgocią i pyłem (zgodnie z certyfikatem IP52). Jest także – co zachwyci cię pod warunkiem, że jesteś grafikiem – ozdobiona próbką jednego z kolorów z palety Pantone.

W trzewiach smartfona umieszczono baterię o pojemności 4020 mAh, którą możemy podładować albo przewodowo (68 W), albo indukcyjnie (to zaledwie 5 watów, jednak owa możliwość i tak cieszy; zwłaszcza biorąc po uwagę, że w tej klasie smartfonów nie jest sprawą oczywistą).

logo
Fot. mat. prasowe

Główny aparat oferuje obiektyw f/1.8 z OIS i 64 megapiksele, do tego dochodzi trzynastomegapikselowa kamerka z obiektywem ultraszerokokątnym, która odpowiada także za zdjęcia makro i rozmywanie tła (efekt bokeh). Z przodu umieszczono natomiast 32-megapikselową kamerkę z obiektywem f/2.2. Filmy? Korzystając z Motoroli Edge 30 Neo, nakręcisz materiały w rozdzielczości Full HD (do 60 klatek na sekundę).

Jak widać, mamy tutaj ze specyfikacją z kategorii "bez szału" i trudno liczyć na to, że ów smartfon wywoła zachwyt naprawdę wymagających użytkowników, włączając w to ambitnych pasjonatów robienia zdjęć i kręcenia filmów. 

Co może przekonać (przynajmniej niektórych) malkontentów? Rozsądny stosunek możliwości do ceny, która wynosi 1899 zł.

Motorola Edge 30 Fusion 

logo
Fot. mat. prasowe

Mierzysz wyżej i – wciąż bez wydawania fortuny – chciałbyś kupić "prawie flagowca"? A więc poznaj kolejną z nowości zaprezentowanych we Włoszech. W tym przypadku do dyspozycji otrzymujesz 6,55-calowy, zakrzywiony na bokach ekran, wykonany w technologii POLED i oferujący 144-hercowe odświeżanie obrazu oraz rozdzielczość FHD+.

Są także znacznie wydajniejszy procesor, czyli Snapdragon 888+ 5G z 8 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wbudowanej oraz większa bateria (4400 mAh, również z ładowaniem przewodowym TurboPower 68 W, choć – w przeciwieństwie do tańszego modelu Neo – bez możliwości ładowania indukcyjnego).

Jak przystało na model aspirujący do sfer wyższych, smukłą, mierzącą 158,48 x 71,99 x 7,45 mm obudowę (również odporną na zachlapania, zgodnie z certyfikatem IP52) wykonano ze szkła Gorilla Glass 5 oraz aluminium. Najwięksi esteci mogą wybrać wersję ozdobioną imitacją granatowej skóry.

logo
Fot. mat. prasowe

Jeżeli mowa o łączności, znajdziemy tutaj m.in. Wi-Fi 6E, 5G i Bluetooth 5.2, nie zabrakło również świetnie brzmiących głośników z Dolby Atmos.

Znacznie lepiej prezentuje się tutaj potencjał foto-wideo. Na tylnej części urządzenia znajdziemy bowiem zestaw składający się z aparatu głównego (50 megapikseli, format 1/1,5 cala, przysłona f/1.8 i optyczna stabilizacja obrazu) i ultraszerokokątnego (13 Mpix, f/2.2, kąt widzenia 120 stopni), a także czujnika głębi ostrości.

Przód? Oferuje rozdzielczość 32 Mpix oraz autofocus. Amatorzy wideo mogą rejestrować materiały w jakości 8K przy 30 klatkach na sekundę. Cena? Tę ustalono na 2999 zł.

Motorola Edge 30 Ultra

logo
Fot. mat. prasowe

Docieramy do punktu kulminacyjnego, czyli sprzętu, przy pomocy którego Motorola chce wrócić do (wysokomarżowego) segmentu premium. Jakich argumentów może użyć, aby przekonać do siebie zamożną klientelę?

"Trzydziestka Ultra" kusi 6,67-calowym ekranem Endless Edge, wykonanym w technologii POLED i oferującym rozdzielczość  Full HD+ (2400 x 1080), a także częstotliwość odświeżania obrazu na poziomie 144 Hz,

Są także: bardzo szybki układ Snapdragon 8+ Gen 1 z dwunastoma gigabajtami pamięci RAM i 256 GB pamięci wbudowanej (jak we wszystkich opisywanych tutaj nowościach – nie powiększymy jej niestety przy pomocy kart pamięci)

Bateria? Jej pojemność wynosi 4610 mAh, a do tego niedobory energetyczne można uzupełnić w sposób błyskawiczny: przy pomocy zasilacza moc osiągniemy moc 125 W, natomiast indukcyjnie to aż 50 W.

logo
Fot. mat. prasowe

Tę naprawdę dobrze leżącą w dłoni obudowę (wymiary to 161,76 x 73,5 x 8,39 mm, masa: 198,5 g) nie tylko zabezpieczono przed zachlapaniem (IP52), lecz także wykonano w sposób, który naprawdę wywołuje wrażenie obcowania ze sprzętem z wysokiej półki.

Aparat główny posiada rekordową rozdzielczość, wynoszącą – uwaga! – 200 megapikseli (przy jego pomocy nagramy wideo do 8K w 30 klatek na sekundę) i współpracuje z bardzo dużą (1/1.22 cala) matrycą, łączącą szesnaście pikseli w jeden,  16 pikseli w jeden duży, optyczną stabilizacją obrazu oraz przysłoną f/1.9.

Oprócz niego "na pokład" trafiły: aparat ultraszerokokątny (50 Mpix rozdzielczości, 114-stopniowy kąt widzenia i f/2.2), a także moduł wykorzystywany zarówno przy portretach, jak i pełniący rolę teleobiektywu (12 Mpix, f/1.6, dwukrotny zoom optyczny). Dla miłośników selfie przygotowano natomiast aparat 60 Mpix, oferujący jasność na poziomie f/2,2.

Czy powyższe parametry pozwolą podbić rynek? Na pewno dużym argumentem może być tutaj kwestia finansowa. Biorąc pod uwagę ceny najbardziej utytułowanych flagowców, Motorola Edge 30 Ultra może wydawać się prawdziwą okazją – na jej metce widnieje bowiem kwota 4499 złotych.