Romans z żonatym mężczyzną? Ona przespała się z tysiącem
Romans z żonatym mężczyzną? Ona przespała się z tysiącem Fot. Instagram @gweneth_jsm

Gweneth Lee to atrakcyjna 50-latka, która na swoim Instagramie pokazuje swoje barwne i ciekawe życie. Kiedyś była zamężna, ale dość szybko uznała, że nie odnajduje się w roli żony, więc została... profesjonalną kochanką. Kobieta chwali się, że do tej pory udało jej się przespać już z tysiącem żonatych mężczyzn. Co ciekawe, nie robi tego dla pieniędzy. To rodzaj uzależniającego stylu życia.

REKLAMA
  • Romansowanie z żonatymi mężczyznami to sposób na życie dla Gweneth Lee
  • 50-latka spotyka się z nimi, by urozmaicić swoje życie ciągłą dawką namiętności i adrenaliny
  • Była profesjonalną kochanką dla tysiąca mężczyzn, odpowiada na zarzuty o "rozbijanie rodzin"
  • Sypia tylko z żonatymi mężczyznami

    Życie Gweneth Lee możecie śledzić na jej Instagramie @gweneth_jsm. Pokazuje tam, jak wygląda jej zwykły dzień, ale także pozuje w seksownej bieliźnie albo zaprasza na eventy, na których sama opowiada o tym, jak prowadzić satysfakcjonujący tryb życia.

    Sama siebie określa mianem "profesjonalnej kochanki". Nie uważa się jednak za osobę świadczącą usługi seksualne, bo za wszelkie formy spędzania czasu z mężczyznami nie przyjmuje pieniędzy. Co nie oznacza, że nie czerpie z tego żadnych korzyści.

    Uważa, że styl życia, który prowadzi, niezwykle ją rozwija i daje jej pełne szczęście. Spotyka się z mężczyznami z pasją, ciekawą pracą, którzy wnoszą do jej życia namiętność i powiew świeżości. Kobieta mówi wprost, że gardzi "boleśnie przeciętnymi mężczyznami z Tindera".

    "Na randkowej scenie jest tu tak wielu żonatych mężczyzn, z którymi można wejść w romans. Producenci filmowi, faceci od finansów i biohakerzy... to tylko niektórzy profesjonaliści, z którymi się obecnie spotykam. Wszyscy chcą mieć w swoim życiu inną kobietę" — tłumaczy Lee.  Jej tryb życia jest dostosowany do panów, z którymi randkuje. Swoje życie dzieli pomiędzy Miami a Londyn właśnie po to, by nie stracić kontaktu z interesującymi się nią mężczyznami. A dlaczego do swoich romansów wybiera żonatych?

    Randkuje tylko z mężczyznami z najwyżej półki

    Pytanie jest właściwie źle postawione, bo 50-latka podkreśla, że to oni wybierają ją. Nie jest zainteresowana budowaniem stałego, monogamicznego związku, bo jak przyznaje "była zamężna i nie jest to rozwiązanie dla niej". Romanse, które nigdy swojego finału nie będą miały na ślubnym kobiercu, są ekscytującym sposobem na życie, z którego czerpią obydwie strony.

    Lee poza ekscytującymi randkami jest przez swoich kochanków zabierana na wakacje czy obdarowywana nietuzinkowymi prezentami. Jej ulubionym typem kochanków są bogaci, obyci w świecie mężczyźni, o imponujących pasjach i rozległej wiedzy. Jak przekonuje, randkuje z reżyserami, artystami, aktorami, właścicielami wielkich firm i zdarzyło jej się przyjmować niebotycznie drogie dzieła sztuki czy biżuterię. Uważa także, że żonaci mężczyźni są pełni pasji, bo cierpią z powodu niesatysfakcjonującego życia rodzinnego i traktują z wdzięcznością spotkania ze swoją kochanką.

    Kochanka rozbija rodziny?

    Nie da się ukryć, że zdanie profesjonalnej kochanki na temat związków monogamicznych i zakładania rodzin jest dość negatywne. Gweneth uważa, że na moment uwalnia swoich kochanków z męczącej klatki obowiązków ojców i mężów. I trudno się jej dziwić, skoro zainteresowanie jej usługami jest tak duże, że spała z ponad tysiącem żonatych panów.

     "Ludzie mają po prostu dość oglądania w kółko swoich nudnych partnerów" — mówi. "Są zmęczeni ich twarzami, ciałami, rozmowami z nimi. Moi kochankowie żalą się, że mają dość swoich rodzin, a ja im szczerze współczuję" — opisuje 50-latka.

    Kobieta nie ma żadnych wyrzutów sumienia. Mówi wprost, że to przecież korzystający z jej towarzystwa mężczyźni składali swoim żonom przysięgę wierności, a nie ona. Przyznaje jednak, że spotyka się z krytyką swojego zachowania, a raz jej ciężarna przyjaciółka słownie ją zaatakowała, mówiąc, że Lee "rozbija rodziny".

    Ta jednak słusznie odpowiedziała, że nikogo nie zmusza do spotkań. Adrenalina, której dostarcza jej taki tryb życia, jest warta nieprzychylnych komentarzy. "Ich żony nie wiedzą i nie obchodzi mnie to. Dlaczego miałabym czuć się winna? Ciężar spoczywa na nim, nie na mnie" — wyjaśnia.

    Poza tym Lee przyznaje, że właśnie rozpoczął się sezon na zdrady. Okazuje się, że profesjonalna kochanka, potwierdza teorie, o której pisaliśmy ostatnio w naTemat — najwięcej zdrad zdarza się we wrześniu.

    Profesjonalna kochanka mówi wprost, że mężowie mają dosyć swoich partnerek po wspólnych wakacjach i intensywnym letnim czasie.