Rzymskie małżeństwo Lary Gessler i Piotra Szeląga. Co to oznacza?
Rzymskie małżeństwo Lary Gessler i Piotra Szeląga. Co to oznacza? Fot. Mateusz Jagielski/East News
Reklama.
  • Lara Gessler w poniedziałek 12 września urodziła swojego wymarzonego syna Bernarda
  • Córka Magdy Gessler poznała swojego partnera dzięki mamie. To ona umówiła ją na spotkanie z prawnikiem
  • Piotr Szeląg w wywiadzie dla WP zdradził, że wraz z Larą tworzą "rzymskie małżeństwo". Wiemy co oznacza ten termin
  • Lara Gessler to córka słynnej restauratorki, prowadzącej program TVN "Kuchenne Rewolucje" – Magdy Gessler. Gwiazda oprócz tego jest matką 2-letniej Neny, a parę dni temu powitała ze swoim partnerem Piotrem Szelągiem upragnionego synka Bernarda.

    Córka restauratorki dodała na swoim profilu na Instagramie zdjęcie tuż po porodzie z mężem i synkiem. Swojego potomka na świecie przywitali w Szpitalu Specjalistycznym im. Świętej Rodziny w Warszawie. Pod zdjęciem Lara poinformowała, że jej syn nazywa się Bernard Gessler-Szeląg.

    Niekonwencjonalny związek Lary Gessler i Piotra Szeląga

    Mimo że para dość często pojawia się publicznie, pozując na ściankach w błyskach flashy, to niewielu wie, że razem tworzą "rzymskie małżeństwo". Termin ten oznacza, że małżeństwo jest prywatną sprawą zakochanych, a w świetle prawa nie są związani ze sobą żadnym aktem prawnym.

    Partner Szeląg od wielu lat podkreśla, że nie jest zwolennikiem formalizowania związków. Jak na prawnika przystało, zdefiniował instytucję małżeństwa zgodnie z prawem rzymskim. Według definicji Szeląga małżeństwo jest prywatną sprawą zakochanych, kontrolowaną tylko przez nich i może przestać istnieć jeśli "małżonkowie" dojdą do wniosku, że ich uczucie wygasło.

    W wywiadzie dla "Twojego Imperium" prawnik wyznał, że nie chciałby, aby ktokolwiek wnikał w jego emocjonalną sferę życia.

    – Dla Rzymian małżeństwo było relacją faktyczną, nie zaczynało się od ślubu, tylko od faktycznej chęci pozostawania razem jako mąż i żona. Dopiero wpływy filozofii chrześcijańskiej sprawiły, że zaczęto uważać ślubowanie sobie za coś istotnego prawnie – wytłumaczył Szeląg.

    – Myślę, że ten format był preferowany również dlatego, że wygodne dla państwa jest wiedzieć gdzie, kto i z kim jest. I teraz pojawia się pytanie: czy ja chcę, żeby państwo ingerowało w tę sferę? Czy ja chcę, żeby ktokolwiek ingerował w tę sferę? Ja jestem zwolennikiem tego, żeby ludzie robili to, co chcą i co czują możliwie w każdym momencie, jeśli kochają – dodał po chwili.

    Mąż Lary Gessler powiedział, że obecnie każdy bez problemu może zawrzeć związek małżeński, gdzie chce i kiedy chce. Natomiast o jego rozwiązaniu już decyduje sąd. Prawnik podkreślił, iż nie wyobraża sobie, żeby o takich sprawach decydowała zupełnie obca osoba w todze.

    "Jesteśmy z Larą, żyjemy sobie razem i jest nam świetnie. Ja nie muszę przed tym uciekać. Bardziej chodzi mi o to, żeby ludzie myśleli o tym, co robią, a nie robili pewne rzeczy, nie dając sobie czasu na myślenie" – wytłumaczył w rozmowie z "Twoim Imperium".

    Lara Gessler, chcąc odnieść się do słów partnera, powiedziała, że wraz z mężem wyznają podobne wartości. Córka gwiazdy "Kuchennych rewolucji", podobnie jak jej mąż uważa, że żaden dokument nie jest potrzebny, by stworzyć zgraną parę.

    – Chodzi o to, że generalnie tak długo ludzie są razem, jak ze sobą mieszkają i żyją, jak przestają ze sobą mieszkać i żyć, to już nie są razem – wyjaśniała w rozmowie z WP.