Krzysztof Skiba od dłuższego czasu, statystycznie dwa razy w tygodniu, a czasem i więcej, publikuje swoje felietony. Wpadka Andrzeja Dudy, który z rękawa wyciągnął kartkę ze ściągą, goszcząc na uroczystościach pogrzebowych w Londynie, nie umknęła jego uwadze. Artysta nie przebierał w słowach, komentując postawę prezydenta.
Reklama.
Reklama.
W pogrzebie brytyjskiej monarchini w poniedziałek (19 września) brali udział reprezentanci 145 państw, w tym 19 monarchów, 48 prezydentów i 22 premierów
Krzysztof Skiba pokusił się o komentarz ws. dyplomatycznego faux pas głowy państwa
Krzysztof Skiba bezbłędnie skwitował wpadkę Dudy na pogrzebie Elżbiety II
Przypomnijmy, że od poniedziałku (19 września) nie cichnie temat dyplomatycznej wpadki, którą zaliczył nasz prezydent w Londynie. Andrzej Duda przed wpisem do księgi kondolencyjnej na pogrzebie królowej Elżbiety ukradkiem zaasekurował się małą "ściągą", którą miał ukrytą w rękawie. Wszytko uchwyciły kamery.
– Andrzej Duda miał problem - nie w tym, że nie nauczył się na pamięć, tylko w tym, że trzymał w dłoni małą kartkę niczym ściągę na klasówce. Była to niestosowna forma i brak powagi w stosunku do sytuacji, biorąc pod uwagę rangę uroczystości – ocenił w rozmowie z naTemat specjalista ds. protokołu dyplomatycznego, dr. Janusz Sibora.
Wpadka Dudy była szeroko komentowana. Nie dziwi więc, że Krzysztof Skiba, który lubuje się w komentowaniu sytuacji społeczno-kulturalnej i polityczno-gospodarczej w Polsce, nie omieszkał podzielić się swoją refleksją.
"Kurs cwaniactwa i kombinatorstwa. W sieci krąży zabawny filmik, jak to Andrzej Duda z niepewną miną wpisuje się do księgi kondolencyjnej Elżbiety II. Najpierw niczym maturzysta męczy się nad pustą stroną, potem jakby szukając ratunku, kartkuje księgę. Ostatecznie spod rękawa wyciąga ściągę i z niej przepisuje" – czytamy na wstępie.
Artysta stwierdził, że "korzystanie ze ściąg ma w Polsce duże tradycje". "Patrzcie oto cwaniak, mówiono na takiego, co podczas egzaminu pisemnego skorzystał ze ściągi i zdał. G*wno wiedział, a mu się udało" – podkreślił.
Skiba przyznał się, że sam ma na koncie przygodę ze ściąganiem na maturze. Była ukryta w bułce. "W Polsce dopiero od niedawna ściąganie powszechnie uważa się za oszustwo. Nagle dowiedzieliśmy się, że w Europie i USA kombinowanie na egzaminach i pisanie ze ściągi jest surowo karane. Dotarło do nas, że jest to cholernie nieetyczne i godne potępienia" – zaznaczył.
Na finiszu Skiba bezbłędnie skwitował wpadkę prezydenta podczas pogrzebu Jej Wysokiej Mości. "Kult cwaniactwa pali się za to gorącym płomieniem w polityce. Tu nadal ważny jest ten, kto podłożył wszystkim świnie i wyszedł na swoje" – stwierdził muzyk.
"Andrzej Duda podczas międzynarodowych spotkań stroi miny i duka po angielsku. Nie mogło być inaczej podczas pogrzebu królowej. Ściąga była mu potrzebna, aby przypomnieć, kto umarł i czyj to jest pogrzeb" – spuentował mocno.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Nasza historia z zaborami, okupacją, systemem PRL-u, jest taka, że rodacy musieli kombinować, by przetrwać. Więc każdy, kto chciałby tu żyć, musiał ukończyć przyśpieszony kurs cwaniactwa i kombinatorstwa. W ramach tego kombinatorstwa posługiwanie się ściągą było czymś chwalebnym. Jeszcze w latach 90. niektórzy artyści, chcąc pozować na luzaków, przyznawali się w wywiadach do ściągania na maturze, czy na pisemnym egzaminie z prawa jazdy. Oszukanie komisji egzaminacyjnej było wręcz powodem do dumy.